Skocz do zawartości

Nowy Kącik Yody

  • wpisy
    270
  • komentarzy
    383
  • wyświetleń
    27516

Szuukaj mnie…


MajinYoda

166 wyświetleń

Ile tego było… Pióra, flagi, paczki, podkowy, „Playboy-e”… czego to już się w grach nie szukało. Zawsze, jako typowego lenia, zastanawiało mnie jedno - po co to wszystko? Czemu miałbym szukać jakiś graffiti czy innego badziewia?

Niby są za to jakieś nagrody - za określoną ilość „znajdziek” dostaje się w grze różne bonusy: broń, strój, kamizelkę, „gwiazdkę” itp. Ale przecież nie zawsze – bywa, że to „sztuka dla sztuki”.

Oczywiście, szanuję osoby, którym chciało się znaleźć sto paczek w GTA III. Najwięcej ile ich znalazłem to bodaj 30, nawet korzystając z mapy znalezionej w Sieci. Z kolei w Assassin’s Creed nie znalazłem nigdy nawet połowy flag, piór i czego tam jeszcze. Wyjątkiem były szanty w Black Flag (obecnie w Rogue), ale one dawały coś konkretniejszego – przede wszystkim dlatego, że zastępowały mi radio z GTA/Mafii . Oczywiście, z czasem Ubi zaczęło dawać możliwość kupienia map z oznaczonymi „znajdźkami”, ale mi nadal nie chciało się biegać po całej mapie. Ot, znalazłem coś – to super! Nigdy mnie jakoś nie ciągnęło do przewąchiwania całego miasta/mapy w poszukiwaniu poukrywanych gratów.

Szczególnie nie spodobało mi się w Syndicate – nasłuchuj muzyczki, znajdziesz pozytywkę, z niej zabierz jakiś krążek, zanieś i odblokuj zbroję. O ile sam patent na muzyczkę mi się podoba, tak ganianie po mieście nasłuchując (w grze akcji!) już nie.

To jeszcze nic. Taki Far Cry Primal ma tyle prehistorycznych gratów do znalezienia, że nie potrafię powiedzieć dokładnie ile ich jest… Niby wszystko jest na mapie, ale nie mam pojęcia ile czego zebrałem, jak się nazywa ani co z tego będę miał…

Stąd zastanawia mnie jedno – twórcy umieszczają takie elementy z jakiegoś powodu. Nie wiem tylko – jakiego. Czy gracze lubią szukać rozwalonych po całej mapie rzeczy? Pewnie tak, choć ja się do nich nie zaliczam. Z drugiej strony – może twórcy jakoś nie mają innego pomysłu na urozmaicenie rozgrywki? Bo przecież temu ma to (chyba) służyć. Ale czy ma to sens?

Osobiście bardziej wolę robić misje poboczne, które dają konkretne nagrody niż szukać Bóg wie ilu rzeczy. Choć, oczywiście, lubię w grze chomikować… ale to temat na inny wpis .

A Wy co sądzicie o „znajdźkach”? Szukacie ich czy olewacie, jak ja? Piszcie w komentarzach.

PS. Za tydzień, z racji „Długiego weekendu” (swoją drogą – fajny film :D), wpisu nie będzie.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...