Skocz do zawartości

Nowy Kącik Yody

  • wpisy
    269
  • komentarzy
    383
  • wyświetleń
    27365

Nie ma jak w domu


MajinYoda

278 wyświetleń

Dzisiaj będzie wyjątkowo krótko, bowiem kwestia, którą chce poruszyć sama w sobie jest niezbyt wielka. Mianowicie, jest pewien element w grach, który uwielbiam, choć ludzie piszą, że to „dla gupich Amerykanów”.

Housing, bo o nim mowa, jest dla mnie jednym z ciekawszych aspektów współczesnych gier. I nie mam tu na myśli Simsów (kiedyś próbowałem… to nie dla mnie), lecz RPGi.

Możliwość zdobycia miejsca, które mój bohater nazwie domem jest dla mnie bardzo ważną częścią wczuwania się. O ile jednak taki Geralt nie potrzebował stałego „meldunku” (choć winnica wygląda obiecująco i czekam aż wreszcie dobiję do niej), tak już zarabiający krocie Dovahkiin mieszkający w jakiejś karczmie wywoływał u mnie efekt „ale dlaczego?”.

I tym sposobem polubiłem zarówno podstawowe domy w Skyrim (i Oblivion), jak również możliwość rozbudowy z Hearthfire i rozmaitych modów. Ja to po prostu uwielbiam!

Dlatego, gdy zobaczyłem domek i możliwości jakie daje w WildStar szybko przekonałem się do tego MMORPGa. Niestety, odstraszył mnie system walki, ale wciąż lekko mnie ciągnie do zabawy z ustawianiem wirtualnych mebli i czego tam.

Z drugiej strony medalu jest World of Warcraft i niesławne garnizony z Warlords of Draenor. Cóż, o ile sam koncept bardzo mi się spodobał, tak już wykonanie było beznadziejne. No bez jaj – nie ma tam nawet miejsca, by dowódca garnizonu (czyli ja) położył się spać! Po całym dniu walki z jakimiś brudasami nie mam nawet miejsca do spania! Serio, Blizzardzie?

Wracając do zwykłych RPG-ów – bardzo spodobała mi się Podniebna Twierdza w Dragon Age Inkwizycja (recenzja za tydzień :D), którą nie dość, że mogłem lekko rozbudować, to jeszcze dostosowywać. Dla mnie żyć-nie umierać :D.

(Edit - Kirrin mi przypomniał thx!) Także seria Assassin's Creed, od "dwójki", serwuje graczom housing. Do dziś pamiętam jak uwielbiałem wędrować po Monteriggioni. Potem całkiem udana (choć nie tak malownicza) osada Davenport w "trójce" (ach to patrzenie jak ludzi przybywa :)) i w Syndicate całkiem ciekawy pomysł, szkoda, że słabo zrealizowany, czyli pociąg.

A Wy co sądzicie o housingu w grach – to dobry pomysł czy beznadziejny zapychacz? I jaki był Wasz ulubiony dom w grach? Mój to, póki co (nie widziałem jeszcze winnicy z Wiedźmina 3 :P), wspomniana wyżej twierdza.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Jesli jest to dobrze wykonany element, to jestem za. W Skyrimie mi to nie podpasowalo. Mialem niby wlasny dom, ale bylo to dla mnie tylko ozdobnikiem. Owszem, moglem tam robic mikstury czy zaklinac bron, ale to byl tylko warsztat, a nie jakas konkretna baza wypadowa. Za to odrestaurowywanie siedziby rodowej w AC2 mialo swoj urok i bardzo przypadlo mi do gustu. Jeszcze bardziej podobal mi sie ten element w Subnautice, w ktorej to spedzilem ladnych kilka godzin na szukaniu interesujacych miejsc dla mojego podwodnego domu, biorac pod uwage zarowno walory krajobrazu, dostepnosc surowcow jak i majaca istotny wplyw na konstrukcje i sposob zasilania bazy glebokosc czy wystepujace w okolicy drapiezniki. W tej grze autentycznie zzylem sie z moim podwodnym domem, bo nie pelnil tylko funkcji odwiedzanego sporadycznie warsztatu, ale tez umozliwial hodowanie i uprawianie niezbednej do przezycia zywnosci, wytwarzal paliwo do pojazdow i zapewnial odpoczynek miedzy kolejnymi wyprawami w mroczne glebiny. A te momenty, w ktorych na skutek naruszenia konstrukcji musialem szybko zamykac grodzie i wypompowywac z calkowicie zalanych korytarzy i pomieszczen wode byly tak bardzo klimatyczne...

Link do komentarza
1 godzinę temu, Tesu napisał:

W Skyrimie mi to nie podpasowalo. Mialem niby wlasny dom, ale bylo to dla mnie tylko ozdobnikiem. Owszem, moglem tam robic mikstury czy zaklinac bron, ale to byl tylko warsztat, a nie jakas konkretna baza wypadowa.

Dla mnie był to fajny element - ale dopiero w Hearthfire, gdzie miałem jakiś wpływ na wygląd domów. "Vanilla" domy były raczej bajerem.

1 godzinę temu, Tesu napisał:

Za to odrestaurowywanie siedziby rodowej w AC2 mialo swoj urok i bardzo przypadlo mi do gustu.

O tak, tu Ubi się popisało. Szkoda, że później to zarzucili na rzecz sklepów itp. A potem porzucili ten pomysł całkowicie...

Na temat Subnautica się nie wypowiem, bo nie grałem ;).

Ogólnie, gdy kopiowałem i ponownie wrzucałem ten wpis korciło mnie, by dopisać osady w Fallout 4, bo to one zdecydowały o tym, że ostatecznie kupiłem tę grę. Ale wrzucam wpisy 1:1 z kosmetycznymi zmianami (typu literówki) ;).

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...