Skocz do zawartości

Filmowy Janusz

  • wpisy
    12
  • komentarzy
    8
  • wyświetleń
    1740

karkooki

509 wyświetleń

863789.thumb.jpg.149ab93c3d9e0e23f0ba9d930f279107.jpg
„TO” czekało na rozwój efektów komputerowych, aby móc wcisnąć widza w fotel. 

Już na samym początku wam zdradzę, że jeśli jesteście fanami Stephena Kinga, to będziecie zachwyceni tym dziełem, ale tylko wtedy, gdy podczas seansu wyrzucicie z głowy pierwowzór (książkę, nie serial, ale jego też wyrzućcie, bo też wiele się różni od tego dzieła).
Tak więc musicie zrozumieć, że książka i film, to dwa całkowicie różne media i nie warto ich porównywać, bo inaczej możecie być zawiedzeni.

Teraz zwracam się do osób, którym nigdy nie obiło się o uszy nazwisko Kinga i nie wiedzą z czego tak naprawdę słynie.

Ten obraz, to tak naprawdę opowieść o przyjaźni, niewinności, pierwszej miłości oraz o strachu, który czai się w sercach bohaterów.
A właśnie w tym się specjalizuje mistrz, ponieważ w jego książkach można znaleźć tęsknotę za czasami młodości i właśnie dlatego tak często lubi wracać do przeszłości.
Do tego jest też mistrzem w opisywania ludzkich zachowań, a groza, jest tylko zwykłym tłem.
Dla niego jest to tylko pretekst, aby opowiedzieć innym o ludzkich zachowaniach – a, że przy okazji wystraszy też czytelników – to cóż, to kolejny plus.
Niestety król ma pecha, jeśli chodzi o przeniesienie jego książek na ekran, ponieważ bardzo często są one zwykłymi  gniotami, na które nie warto tracić czasu.

screen-shot-2017-05-08-at-20659-pm-1494267161522_1280w.png.891265abdaf53a03eca9b2011c70e53a.png
Jest to nawiązanie do "Stand by Me" 
 

Jeśli macie ochotę na jakieś dobre ekranizacje, to mogę wam kilka polecić, ale niestety większość z nich jest stara, ale mimo wszystko nie widać tego po nich tak bardzo.

„1408” – jest to najnowsze dzieło jakie widziałem (z tych dobrych), które opowiada o facecie zajmującym się zjawiskami paranormalnymi, który postanowił zająć się pokojem 1408, aby sprawdzić, czy to jest mistyfikacja, czy może prawda.
Jeśli będziecie chcieli obejrzeć ten 10 letni obraz, to musicie wiedzieć, że ten film ma dwa zakończenia.

„Apt Pupil” – fabuła opowiada o pewnym chłopaku, który wytropił nazistę ukrywającym się przed odpowiedzialnością i zaczął go szantażować, aby mu on opowiedział o swojej przeszłości.
Jest to naprawdę ciekawy obraz, który mimo swojego wieku prawie w ogóle się nie zestarzał i każdy szanujący się kinomaniak powinien go obejrzeć.

„Stand by Me” – ten obraz najbardziej przypomina najnowszy film, ponieważ opowiada on o dzieciach, które wyruszyły odnaleźć miejsce, gdzie spoczywa ich rówieśnik.
Ta opowieść opowiada o przyjaźni, dorosłości, o niewinności oraz o przygodach, a więc właśnie ten obraz jest cholernie podobny do najnowszego „TO”, więc powinniście go obejrzeć przed seansem.

Mógłbym jeszcze wspomnieć o „The Shawshank Redemption”, „The Green Mile”, „The Shining” itp. itd. ale muszę się wreszcie zająć omawianym tytułem, bo jak na razie za wiele o nim nie napisałem.
screen-shot-2017-05-08-at-20659-pm-1-1494267161523_1280w.png.9cf53135da6711a5d134cd7c7fe99e26.png
Kto nie skacze ten z policji!

 

Reżyserowi udało się przenieść na ekran to, co miał na myśli autor, gdy pisał tę książkę – czasy niewinności, przygody, dorastania, pierwszej miłości oraz strachu.
Tak więc wielkie brawa dla 
Andresa Muschietti, ponieważ to co stworzył jest po prostu genialne.

Jeśli nie oglądaliście promocyjnych filmików, ani zwiastunów, to postaram się wam teraz przybliżyć fabułę na tyle, aby was zaintrygować, ale zarazem nic nie zaspoilerować.
Opowiada on o źle, które drzemie pod miasteczkiem Derry i co 27 lat się budzi i porywa mieszkańców.
Należy też dodać, że TO przybiera postać klauna i mimo swojego milutkiego widoku jest cholernie niebezpieczny, ale mimo tego grupka znajomych postanowiła się z nim zmierzyć.
Mam nadzieję, że za wiele nie zdradziłem

.screen_shot_2017_07_27_at_3-13-21_pm.png.d6d91dd0d21f17148ef605b006e635f3.png
Jeśli nie zaczniesz się śmiać, to cię zjem. 

 

Pierwsze co się rzuca w oczy, to to, że mimo czającego się w ukryciu potwora jest to opowieść o przyjaźni oraz o problemach, które spotykają naszych bohaterów.
Gdyby wyrzucono z filmu monstrum, to byłby to wtedy cholernie dobry dramat obyczajowy, który opowiada o dorastaniu oraz o tym jak ważna jest przyjaźń.
Niektórym ludziom właśnie to może przeszkadzać, ponieważ myśleli, że to będzie typowy horror, który ma tylko straszyć i nic więcej, a tutaj okazuje się, że  opowieść jest cholernie złożona, a do tego jest poprowadzona bardzo spokojnie.
Owszem, gdy klaun się pojawia, to wtedy opowieść przyspiesza, ale, gdy TO znika, to wtedy wraca ona do swojej „sielankowej”, spokojnej narracji.
Tak więc nie jest to typowy film grozy i dla mnie jest to cholernie duży, duży, wręcz ogromny plus.

Kolejnym plusem jest aktorstwo młodych aktorów, którzy naprawdę dobrze zagrali (starzy też) i jedynie można się przyczepić do zbirów, znaczy Hamilton grający Bowersa jest cholernie wyrazistą postacią, ale jego przydupasy są tak bardzo nijacy, że aż chce się rzygać.
Jeśli zaś chodzi o klauna (
Bill Skarsgård), to bałem się o jego grę i o to, że będzie próbował dorównać Tim Curry I, ale zagrał całkowicie inaczej i może nie jest tak bardzo przerażający jak Tim, ale i tak spisał się dobrze…
I jeszcze ten jego strój – cudo.

to-it.jpg.0f8b8b673bbba1e9c5c9add5ab7881e9.jpg
A więc to tak wygląda porno. 

 

O muzyce za dużo nie mogę powiedzieć, bo jestem głuchy (prawie), ale scena przy kamieniołomach, gdy Ben ucieka przed szajką sprawiła, że ryknę ze śmiechu, bo  była pompatyczna  i poczułem się jakbym oglądał „Rambo”, który bohater ucieka przed wietnamcami – brawo.

Jeżeli miałbym się o coś przyczepić, to jedynym mini minusem jest początkowa scena z tą babcią, która jest całkowicie niepotrzebna, ale jest to takie przyczepianie się na siłę, więc będę szczery – zakochałem się w tym filmie.

PS Film obejrzałem w kinie „Przedwiośnie 3D” w Krotoszynie i jeśli będziecie w pobliżu, to warto się wybrać do niego.
pennywise-the-clown.jpg.6489354718de73ee3a7ae7edfbe4eada.jpg
Tak wygląda poprzedni klaun. 

 

Daję temu filmowi mocne 9,5 gwiazdek, ponieważ jest to sentymentalna podróż do czasów dziecięcych.

Filmowy Janusz mówi: Jeśli jesteście fanami Kinga, to ten obraz jest pozycją obowiązkową, a jeśli go nie znacie to musicie wiedzieć, że nie jest to typowy horror. 
Tak więc jeśli oczekujecie litrów krwi, szybkiej akcji oraz grozy, to możecie się zawieść, a cała reszta będzie zachwycona. 

Jeśli podobają się wam moje recenzje, to zapraszam was na mojego facebooka, gdzie można znaleźć ich więcej FACEBOOK

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...