Skocz do zawartości

Kacik Yody

  • wpisy
    194
  • komentarzy
    947
  • wyświetleń
    94201

MajinYoda

888 wyświetleń

Mojemu blogowi stuknęły właśnie cztery lata (jak ten czas leci :)), więc postanowiłem wrzucić msma. Jest to inny artykuł z książki sprzed dwóch tygodni (link), więc tylko napiszę, że tym razem będzie mało o grach, ale więcej o filmach animowanych. I nie jest tak głupi, jak ten poprzedni, co musze przyznać.

Przed Wami Marta Czerwiec - „Wirtualne dzieciństwo – realne zagrożenie dla najmłodszych” (przypominam – 2013).

Gotowi? :)

Cytuj

(…) Twórcy przekazów medialnych zdają się nie mieć świadomości, że dziecko zachęcone umiejętnościami „latającego przyjaciela” może na­brać ochoty, aby takie umiejętności wypróbować na sobie. Takie przypad­ki niestety się zdarzają, a ich skutki często są tragiczne. Podobnie dzieje się, gdy dorastający chłopcy ze zdziwieniem odkrywają, że ich kolega nie „ożywa” jak postaci z gier komputerowych, które dysponują kilkoma ży­ciami w jednej grze lub aktor, który w jednym filmie co prawda ginie, ale w kolejnym już ma się całkiem dobrze.

Nie wiem czy Autorka zauważyła, ale za wychowanie i sprawdzanie co robi dziecko odpowiedzialni są przede wszystkim rodzice (i, nieco później i w innych aspektach, szkoła), a nie twórcy filmów czy gier.

Ale skoro w 2013 roku wciąż pisze się o „życiach” w grach to tak się to kończy… Aż dziwne, że o punktach nie wspomniała ;).

Cytuj

Nawet kreskówki przeznaczone dla najmłodszych zawierają pełne spektrum technik przemocy, takich jak duszenie, zrzucanie ze skały, strzelanie do wroga z karabinu maszynowego, kopanie czy wdeptywanie w ziemię.

No to zakazujemy: „Zwariowane melodie”, „Tom i Jerry”, „Dora”, "Świnka Peppa"…

Cytuj

Tego typu techniki prezentowane są między innymi w popular­nych japońskich kreskówkach typu anime, w których w czasie dziesięciu minut trwania „bajki” można zobaczyć między innymi:

rzucanie o ścianę,

zadawanie ciosów ostrym narzędziem,

ucinanie głowy i kończyn szablą,

roztrzaskiwanie czaszki,

zabijanie laserem świetlnym,

wybuch nuklearny,

zrzucanie z budynku lub ze skały,

kopanie, uderzenia w twarz,

topienie, duszenie.

Acha, jak zawsze złe anime winne wszystkiemu… Fajnie, że Autorka dodała "między innymi" :).

Cytuj

Tematyka ani­me najczęściej związana jest więc z:

- II Wojną Światową, okrucieństwem wojny i ludzkim cierpieniem,

- legendami osadzonymi w japońskiej kulturze, często dla nas nie­zrozumiałymi,

- czarodziejkami i magią, często także „czarną”,

- problemami dorastającej młodzieży, także uzależnieniem od al­koholu, narkotyków czy świata wirtualnego,

- wizją przyszłości, a więc wojnami robotów z ludźmi, eksploracją przestrzeni kosmicznej, związkami ludzi i robotów {chodzi o Krillina i C-18?},

- relacjami międzyludzkimi, takimi jak przyjaźń, poświęcenie, lojal­ność, obrona wartości, zdrada, gniew czy zemsta.

Kurde, jakbym czytał charakterystykę (nie tylko japońskiej) kinematografii. Więc czemu Autorka twierdzi, że dotyczy to tylko anime? Jestem ciekaw odpowiedzi…

Nie rozumiem też ostatniego punktu - co w tym niezwykłego? Czyżby m.in."Makbet" też był anime? :P

Cytuj

Dodatkowe utrudnienie dla rodziców i opiekunów stanowi w odnie­sieniu do filmów anime także to, że nawet w kreskówkach oznaczonych jako 3+, a zatem przeznaczonych dla najmłodszych widzów, można zna­leźć krwawą przemoc, odsłonięte części ciała czy przekleństwa.

Coś w tym jest – takie Muminki czy Pszczółka Maja cały czas biegały na golasa! Sodomia i Gomora, deprawacja dziatwy, tfu! wybaczcie – nie znam współczesnych anime. Ktoś poratuje? ;)

Jednakże, tutaj Autorka odwołuje się do strony www.abcb.com/parents, której kompletnie nie rozumiem… Wiem, że Dragon Ball Z w Japonii, USA i innych krajach jest różny, ale po co umieszczać go w dwóch kategoriach, skoro we wszystkich wersjach wpisuje się niemal to samo do opisu?

Cytuj

Niewielu rodziców i opiekunów ma świadomość, że w kreskówkach anime dla najmłodszych dziecko może zetknąć się z krwawymi bijatykami na pięści i z użyciem broni, scenami wojennymi, wybuchami nuklearny­mi, przygnębiającymi scenami śmierci i cierpienia bohaterów czy odsło­niętymi częściami ciała, a także elementami rasistowskimi, podtekstami homoseksualnymi, kradzieżą czy przerażającymi postaciami, mogącymi wzbudzić w dzieciach lęk.

Zdawaliby sobie sprawę, gdyby spychologia nauczyła ich sprawdzać co oglądają ich dzieci. Dobrze pamiętam jak moja Mama oglądała ze mną Pokemony i nie było problemu.

Pominę też traktowanie przez Autorkę jedynie DB, Pokemonów i Sailor Moon (i im podobnych) jako jedynych anime i zapominaniu o wspomnianych w moich wcześniejszych wpisach m.in. Smurfach. Bo to tylko świadczy o jej znajomości tematu.

Na zakończenie - mądre zdanie:

Cytuj

(…) świadomi rodzice powinni od najmłodszych lat życia dziec­ka ustalać reguły korzystania ze środków społecznego przekazu w domu, a w szczególności dawać swoim dzieciom dobry przykład rozważnym i wy­biórczym korzystaniem z mediów.

Dziękuję Autorce, że nie zapomniała o rodzicach i ich obowiązkach związanymi z dziećmi.

I na tym zakończę dzisiejszy wpis :).

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

9 minut temu, SilentBob napisał:

Ta, bo wszystko, co rysowane, jest w domyśle przeznaczone dla dzieci.

Niestety... A potem słyszę, że DB, Simpsonowie czy Futurama są dla dzieci :/. Ale South Park jakimś cudem nie (choć pamiętam jak kiedyś był w bodaj Comedy Central w godzinach wieczorynki ;)).

Link do komentarza

No właśnie o to mi chodzi. Tacy "eksperci" to oglądną jednym okiem jakieś anime i potem piszą książki, prace naukowe i inne takie na temat jaki to zgubny wpływ mają te "bajki" na dzieci.
W tekście zacytowałeś przykład z II wojną światową, okrucieństwem wojny. No hej, sam oglądałem "Grobowiec świetlików" jako wczesny nastolatek i jakoś nie wypaczyło to mojej psychiki. Ba, na koniec tego anime poleciała mi nawet łezka z oka. Można by powiedzieć, że czegoś się nauczyłem na tym filmie animowanym. Jeśli to źle, to cóż... Gdybym miał coś zmienić w swoim życiu, to na pewno nie zmieniałbym seansu "Grobowca świetlików" w tych moich młodych latach.
Bardziej bym się martwił przemocą w filmach, teledyskami współczesnej muzyki rozrywkowej, w których pokazanie tyłka czy cycka jest czymś jak najbardziej normalnym. Ale nie, dostaje się "bajkom". Bo kto je ogląda poza dziećmi, prawda?

  • Upvote 1
Link do komentarza
16 godzin temu, SilentBob napisał:

(...)Bardziej bym się martwił przemocą w filmach, teledyskami współczesnej muzyki rozrywkowej, w których pokazanie tyłka czy cycka jest czymś jak najbardziej normalnym. Ale nie, dostaje się "bajkom". Bo kto je ogląda poza dziećmi, prawda?

No co Ty - przecież wszyscy wiedzą, że tylko w grach i bajkach jest (tfu!) pornografia! A w muzyce jedynym złem jest metal :). Do tego - animacje tworzy się tylko dla dzieci, a jak dorosły coś takiego ogląda to: a) jest rodzicem; b) jest niedojrzały/zdziecinniały. Innej opcji nie ma :P.

Link do komentarza
Cytuj

zabijanie laserem świetlnym

To mnie najbardziej roz... waliło!

Cytuj

Mojemu blogowi stuknęły właśnie cztery lata (jak ten czas leci :))

Spóźnione, ale szczere... wszystkiego najlepszego! :D

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...