Tak w ogóle jeśli chcielibyście znaleźć więcej mało znanych dzieł, to po prostu wejdźcie na mego bloga https://filmowyjanusz.wordpress.com/
A wystarczyłoby, aby zjadł tę pastę i film by nie powstał.
Po dłuższych przemyśleniach stwierdziłem jednak, że to co stało się na ekranie prędzej czy później i tak by się stało niezależnie, czy zjadłby tę pastę, czy nie.
Z góry uprzedzam, że jeśli jesteście wrażliwi, to to co zobaczymy na obrazie może zostać w waszej głowie na zawsze, ponieważ takiej brutalności nie ogląda się często w filmach.
Owszem, ktoś z was może powiedzieć, że "Srpski Film" jest brutalniejszym dziełem, ponieważ jest tam gwałt na niemowlaku itp. ale "Stoic" jest nakręcony na podstawie prawdziwych zdarzeń, więc uważam, że to bardziej uderza w człowieka.
Wystarczy jedna iskra i człowiek zamienia się w zwierzę.
Wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim?
To, iż więźniowie nie byli psychopatami i trafili do aresztu za dość "lekkie" przewinienia, a po seansie...
Cóż, nie chcę za bardzo psuć wam "zabawy", więc więcej nie powiem i jedynie was ostrzegam, że możecie nie zasnąć po tym obrazie.
Myślę, więc jestem.
Jest to film dokumentalizowany, a więc więźniowie opowiadają o tym co robili ofierze.
Na samym początku się dowiecie jak się to wszystko skończy (a może nie?), a w dalszej części jedynie oglądamy retrospekcje.
Skoro obraz udaje dokument, to muszę wspomnieć o tym, że akcja jest kręcona z ręki, aby jeszcze bardziej urealnić to wszystko i niestety jest to jego największą wadą.
Jednak jeśli w „Blair Witch Project” wam to nie przeszkadzało, to i tutaj nie wytrąci was to z równowagi.
Niektórzy też mogą się przyczepić do tej „bezsensownej” brutalności, ale dzięki niej widz jeszcze bardziej odczuwa ten klaustrofobiczny klimat, który wdziera się do jego głowy i sprawia, że zaczyna on odczuwać ból, który zadają kaci
.
Przegrany się rozbiera
Jeśli ktoś z was się zastanawia, czy aktorzy podołali rolom, to uspokoję was pisząc, że jest dobrze.
Oczywiście można się trochę przyczepić do ofiary, ale uwierzcie mi, że nie jest źle – naprawdę nie jest źle.
Na koniec napiszę wam dwie ciekawostki, które weźcie sobie do serca.
Pierwszą z nich jest to, że wersja Blu-Ray jest ocenzurowana, więc jeśli chcecie obejrzeć tę dobrą, to musicie szukać wersji dvd.
A drugą jest to, iż większość scen jest improwizowana, więc jeśli oglądaliście „Victoria„, to będziecie się czuli jak w domu – patologicznym domu, w którym brutalność jest potrzebna, aby widz nigdy nie zapomniał tego dzieła.
Zgadnij który misi zjeść pastę
Film otrzymuje ode mnie 8 gwiazdek, ponieważ ciężko znaleźć obraz, w którym brutalność jest równie bezsensowna, a zarazem potrzebna, aby to wszystko urealnić.
Filmowy Janusz mówi: Jeśli lubicie ciężkie – naprawdę ciężki kino, to dzieło jest dla was.
Jednak jeśli nie przepadacie za gnębieniem w filmach, to polecam wam odpuścić seans, ponieważ inaczej nie będziecie mogli zasnąć w nocy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.