Skocz do zawartości

Kacik Yody

  • wpisy
    194
  • komentarzy
    947
  • wyświetleń
    94169

MajinYoda

818 wyświetleń

Witajcie po Długim Weekendzie :). Pisząc poprzedni wpis przyszło mi do głowy coś jeszcze, właściwie bardziej związanego bardziej z filmami niż z grami, czyli tzw. kanoniczność. Będzie dość krótko. Od razu zaznaczę, że mogę trochę spoilerować.

 

Same przemyślenia nad tym tematem pojawiły się u mnie przy okazji informacji o wyrzuceniu przez Disney z kanonu Star Wars wszystkiego, co nie było zawarte w filmach. Wszelkie książki, komiksy, seriale animowane a także gry (w tym moje ulubione ostatnie dwie części Jedi Knight) jakby… przestawały istnieć. Podobne odczucia miałem przy okazji Dragon Ball Super i kwestii „kanoniczności” serii GT. BTW – chyba się wreszcie zbiorę i napiszę porównanie tych dwóch serii, jak myślicie?

Star-Wars-Its-non-canon-all-of-it.jpg

 

I tu właśnie pojawiają się u mnie pewne wątpliwości – jak to właściwie z tym kanonem jest? Wszyscy przyjęli, że to się zdarzyło, pogodzili się z niektórymi kwestiami a tu nagle przychodzi ktoś i mówi „Nie! Tego nie było, tamtego nie było, ta postać nie istnieje, stało się tylko to, to i to. O reszcie zapomnijcie i

deal-with-it-alien-handluj-z-tym-stareca

Oczywiście, nie odmawiam twórcom prawa do rozporządzania własnym dziełem (choć najczęściej (vide DB) niekanoniczne stają się rzeczy stworzone przez kogoś innego), ale zawsze trochę mi się to wszystko potem gmatwa. Bo i czemu np. przygody Kyle Katarna nigdy się nie wydarzyły? Albo czy Goku nigdy nie osiągnie poziomu SSJ4? Bo ktoś tak powiedział?

 

A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?

 

PS. Wybaczcie wielkość obrazków (zwłaszcza tego pierwszego :P).

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Disney... wybacz hasło, zachowuje się imprezowa nastolatka na prochach. Sami nie wiedzą czego chcą, a jak już się dowiedzą, to robią wszystko, żeby zrazić do siebie jak największą grupę ludzi naraz robiąc wszystko od du&y strony. I nie byłoby to nic... groźnego... gdyby nie fakt, że oni to najwyraźniej robią z premedytacją, a winę za późniejsze niezadowolenie zwalają ludzi, którym się to nie podoba.

Były Star Warsy i solidne wpienienie całego fandomu przez stwierdzenie, że wszystko poza 6 filmami mogą sobie wsadzić. I jakoś chyba w tamtym roku Disney powiedział wprost- będziemy robić nowe SW co rok. Ewidentnie takie dojenie marki aż ludzie nie przestaną oglądać.

Spoiler

Nawiasem mówiąc Transformersów też ma podobno powstać co najmniej kilkanaście kolejnych. Boże ratuj...

Była (i jest) próba kontrolowania mediów przez swoją grupę "dobrych chłopców" znanych bliżej jako Disney Makers. Tak dla przypomnienia- oni też mają kosę z PewDiePie podobnie jak WSJ. Zabawny jest ten ich egoizm zakrawający o hipokryzję. Do czasu tego "antysemickiego" video w zasadzie mieli wszystko głęboko, jak szambo wyje&ało- nagle wielcy obrońcy sprawiedliwości, nagle im wszystko nie pasuje, nagle trzepią wszystkich, nie tylko swoich. Takie niewinne krzyczenie z tłumem podobnych medialnych niedorozwojów.

  • Upvote 1
Link do komentarza
4 minuty temu, DJUDEK napisał:

Szkoda, że ten wpis nie ukazał się w święto Star Wars...

A czemu? :) Ukazał się w sumie dwa dni później - zawsze publikuję w soboty, tak się złożyło ;).

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...