Skocz do zawartości

Kacik Yody

  • wpisy
    194
  • komentarzy
    947
  • wyświetleń
    94213

Spychologu - zbadaj się sam!


MajinYoda

731 wyświetleń

Dzisiejszy wpis jest kontynuacją tego z zeszłego tygodnia. Czyli, innymi słowy, jest msm-em ;).

 

W dalszej części artykułu Autorka przedstawia swoje badania, które zostały przeprowadzone w lubelskich szkołach podstawowych  okresie od listopada 1997 roku do marca 1998 roku, wśród uczniów (tak, tylko uczniów – co za seksizm!) VII i VIII klasy. Szkoda, że się nie załapałem :(. Oczywiście, zostali podzieleni na dwie grupy – komputerową (K) i niekomputerową (NK).

 

Wyniki są chyba oczywiste, ale i tak je opiszę, bo są świetne :). Skrótów będzie jak najmniej.

 

Numer jeden – ustosunkowanie do samego siebie:

Cytuj

Osoby z grupy NK mają znacznie szersze zainteresowania (np. filatelistyka, paleontologia) i bogatsze formy spędzania czasu niż chłopcy „komputerowi”. Równocześnie spośród wszystkich osób badanych tylko chłopcy z grupy NK wyrażają pragnienie samodoskonalenia i „bycia lepszym człowiekiem”. W grupie K natomiast istotnie częściej dąży się do przeżywania przyjemności i nowych wrażeń, a poczucie własnego szczęścia uzależnia od posiadania różnego rodzaju dóbr.

Widać, że wyniki są bardzo dokładne – te dane liczbowe :P. Nie rozumiem też czemu uzależnienie od zbierania znaczków – czyli wydawania pieniędzy na kawałki papieru ;) – jest akceptowane przez spychologię. No co?

W sumie to nie do końca rozumiem o co chodzi z samodoskonaleniem. Czy chęć nauczenia się drugiego języka jest samodoskonaleniem? Jeśli tak, to znaczy, że ja naprawdę jestem jakiś dziwny… Mon Dieu!

 

Stosunek do innych ludzi: 

Cytuj

Chłopcy „komputerowi” wykazują znacznie częściej nieufność i ostrożność względem innych niż „niekomputerowi”. Ponadto twierdzą, że są w stanie zrobić coś na rzecz innych jedynie wówczas, gdy uzyskają w zamian jakieś korzyści. Osoby z grupy NK w takich sytuacjach natomiast istotnie częściej biorą pod uwagę dobro drugiej osoby i gotowi są na bezinteresowną pomoc.

 Ciekawi mnie jedna rzecz przy tego typu badaniach – pisane są z całym przekonaniem osoby, która jedyne, co zrobiła to przygotowanie i rozdanie ankiet a potem podsumowanie ich. Niby super, pięknie. Ale takie badania nie dają 100% szans na poznanie ludzi. Nie uważam, że są złe – łatwiej tak przebadać dużo osób - ale nie można wówczas mówić, że z całą stanowczością tak jest. A najlepszym przykładem na bezinteresowną pomoc jest pewien mieszkaniec dziewiętnastowiecznego Londynu – Kuba Rozpruwacz.

 

Stosunek wobec cierpienia: 

Cytuj

Chłopcy z grupy NK znacznie częściej niż „komputerowi” wyrażają współczucie wobec osób cierpiących i potrzebujących. Ponadto osoby z grupy K obawiają się choroby, cierpienia i nie widzą sensu przeżywania takich doświadczeń.

Eeee… czyli na Ziemi istnieją ludzie, którzy lubią doświadczać chorób i cierpieć? Nie oceniam – każdy lubi co innego – ale uwielbienie dla własnego cierpienia nazywa się masochizmem.

 

Stosunek do przemijania i śmierci: 

Cytuj

Wśród chłopców „komputerowych” istnieje silny lęk przed śmiercią, osoby z grupy NK natomiast znacznie częściej uważają śmierć za coś naturalnego i zarazem nieuniknionego.

 Cóż… Nie bardzo mam się tu czego przyczepić. Bo i czego miałbym?

 

 Ostatni punkt – stosunek do przyrody i wszechświata: 

Cytuj

Osoby z grupy K znacznie częściej wykazują obojętność wobec przyrody, podczas gdy „niekomputerowi” istotnie częściej podejmują aktywne działania na rzecz ochrony przyrody. W grupie „komputerowej” ponadto częściej wyrażano lek, niepokój i brak poczucia bezpieczeństwa wobec wszechświata.

Tego to już zupełnie nie rozumiem. O ile działanie na rzecz przyrody (ciekawe niby jakie – „sprzątanie świata” za odpowiednie służby? Liga Ochrony Przyrody (która działała w mojej szkole i cośtam się kiedyś angażowałem)? Wyrzucają papierki po cukierkach?) jakoś przełknę, to już „lęk wobec wszechświata” jest dla mnie totalnie niezrozumiały. O co Autorce chodziło? Że obawiam się, że to wszystko kiedyś zniknie? Że mnie porwie UFO albo że w kapsule przybędzie na Ziemię niemowlę z ogonem i nie uderzy się w głowę?

 

Mozg.gif

 

Czas na podsumowanie – będzie dłużej ;): 

Cytuj

(…) Wśród osób „komputerowych” znacznie częściej pojawiają się cechy postawy „mieć” wobec rzeczywistości. (…) Nie czują się zobowiązani do doskonalenia siebie a koncentrują się bardziej na nabywaniu i gromadzeniu dóbr Takie nastawienie wydaje się przeniesione wprost z rzeczywistości gier komputerowych, gdzie posiadanie np. broni, pieniędzy jest warunkiem przetrwania (…).

A więc to dlatego gracze uwielbiają wszystko chomikować! Jak widać - nie tylko w grach! Ja ostatnio do kieszeni włożyłem sporo śniegu (przyda się na jakiegoś bossa), sześćdziesiąt książek, czajnik, zapasowe ubranie (na wypadek gdybym chciał się nagle całkowicie przebrać), oraz kołpak od Malucha. Do drugiej kieszeni wsadziłem jeszcze grzejnik, lodówko-zamrażarkę, piętnaście kilo cukru i sześć baniaków wody (po 8 litrów każdy).

Skyrim.jpg

A Wy, przyznajcie się, co zawsze nosicie przy sobie?

 

Cytuj

Mając poczucie zagrożenia {w kieszeni je mają? No tak, wszystko się może przydać…} ze strony innych osób, chłopcy „komputerowi” przyjmują wobec nich postawę ostrożności, a nawet agresywności (…).

Co oznacza, że wszyscy mili panowie, którzy chcą pokazać „kotki w piwnicy” dziecku, powinni wybierać tylko te „niekomputerowe” :P.

 

Cytuj

(…) Osoby „komputerowe” uważają cierpienie za coś krzywdzącego i niezasłużonego, coś najgorszego, co może człowieka spotkać. (…)

Nadal tego nie pojmuję – chyba nikt nie chce cierpieć. Nie można wymagać od każdego, że będzie się zachowywał np. jak święty Maksymilian Kolbe. Bo chyba Autorka nie sugeruje, że osoby niegrające marzą, by ciężko zachorować?

 

Cytuj

(…) Chłopcy „komputerowi” wyobrażają sobie przyszłość jako osiąganie życiowych sukcesów i gromadzenie dóbr. Równocześnie przeżywają silny lek przed śmiercią, łącząc ją z negatywnymi przeżyciami, z bólem, z utratą wszystkiego, co wcześniej zgromadzili w życiu – pieniędzy, dóbr materialnych, wiedzy i pozycji społecznej itp.

 Chwila, chwila! Czy Autorka właśnie… sama sobie zaprzeczyła? Paragraf wcześniej pisze o „odwrażliwieniu i zobojętnieniu na ludzką krzywdę wskutek mechanizmu desensytyzacji” a tutaj nagle gracze łączą śmierć z negatywnymi przeżyciami? Pewnie Autorka miała coś innego na myśli. Ale i tak spodziewałem się np. „nie boją się śmierci, bo mają trzy życia” albo „kody na nieśmiertelność” tudzież „respawn”. Jestem całkowicie zaskoczony taką zmianą retoryki.

futuramafry.jpg

Nie wiem też czy zauważyliście, ale „wiedza” pojawia się w tym fragmencie zaraz obok dóbr materialnych! Pytanie tylko czy „komputerowcy” to wpisali i Autorka nie zauważyła jaką wartością jest dla nich wiedza, czy Autorka dopisała to graczom, żeby aż tak źle nie wypadli. Jak sądzicie?

 

Cytuj

Swój emocjonalny stosunek do przyrody chłopcy „komputerowi” określają jako obojętny i wykazują brak wrażliwości na przejawy niszczenia środowiska naturalnego i obojętność wobec zagrożeń oraz większą tolerancję dla aktów przemocy na zwierzętach, czego sami są niejednokrotnie sprawcami. Można sądzić, że jest to efekt desensytyzacji i treningu w zakresie niszczenia i zabijania.

Okeeej… Równie dobrze można o to obwinić np. wiek (wiecie, nastoletni bunt, „gimbaza” (no, wtedy jeszcze parę lat do nich ;))) albo wychowanie. Choć gry wydają się chyba ciekawsze. Akurat w tej materii nie mogę się wypowiedzieć, bo nie znam dokładnych wyników przedstawionych badań.

 

I właściwie na tym bym zakończył, ale pisząc te dwa posty naszły mnie pewne Przemyślenia. Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że nie kłócę się z sensem takich badań – super, że są przeprowadzane. Szkoda tylko, że późniejsze „opisywanie” jest tak bardzo stronnicze, nie zawiera żadnych konkretnych danych (choćby i liczbowych) i trudno je w jakikolwiek sposób zweryfikować. Bo jakoś nie wierzę, że osoby niegrające są wszystkie takie dobre, grzeczne, spokojne i absolutnie święte. A o nich nie ma NIGDY ani słowa w jakichkolwiek badaniach (co zapewne już zauważyliście z moich wpisów ;)) – poza wzmianką, że są pod każdym względem LEPSZE od graczy.

 

A co gorsza – takiemu naukowcowi trzeba wierzyć na słowo. Co niektórzy, niestety, czynią…

 

PS. Za tydzień  - zgodnie z obietnicą - podsumowanie ankiety :).

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Prawdziwa definicja samozaorania, muszę ci to przyznać :D

Cytuj

Widać, że wyniki są bardzo dokładne – te dane liczbowe :P. Nie rozumiem też czemu uzależnienie od zbierania znaczków – czyli wydawania pieniędzy na kawałki papieru ;) – jest akceptowane przez spychologię. No co?

W sumie to nie do końca rozumiem o co chodzi z samodoskonaleniem. Czy chęć nauczenia się drugiego języka jest samodoskonaleniem? Jeśli tak, to znaczy, że ja naprawdę jestem jakiś dziwny… Mon Dieu

Dawno temu trafiłem na całkiem spory felieton, który zahaczał o te tematy. Ogólnie jego przekaz był taki, że niestety, ale społeczeństwo w kwestii komputerów dalej potrafi się zachowywać jak człowiek pierwotny w kontakcie z ogniem- nieufnie, zabobonnie i w ogóle co złego to komp. W społeczeństwie dalej pokutuje takie przekonanie, że jak ktoś za hobby ma granie w gry komputerowe to dla dorosłego to oznaka obciachu, a młodzieży wręcz nienormalności. Gry komputerowe to narzędzie szatana i już. A jednocześnie człowiek kochający motocykle, mający w domu Harleya, dbający o niego, jeżdżący na wyprawy po -set kilometrów to coś zupełnie normalnego, mimo, że wybywa z domu na długo, płaci krocie za paliwo i musi dbać o swoją maszynę. Zapalony czytelnik mający w domu prawdziwą bibliotekę, tracący na czytanie praktycznie cały czas i kasę- to już coś godnego pochwały! Człowiek, którego pasją jest majstrowanie w samochodach- zapalony miłośnik! Człowiek lubiący eksperymentować w kuchni- kucharz z pasją jakich mało! Człowiek, który lubi wyjeżdżać na długo pod namiot? Podróżnik! ...ale weź powiedz, że lubisz sobie godzinkę dziennie pograć, to jesteś z automatu psycholem, świrem, mordercą, opętańcem i pewnie jeszcze pedofilem... Bo w końcu moje hobby to prawdziwa pasja, a twoje to tylko siedzenie i bezmyślne gapienie się w monitor.

Nie daj sobie wcisnąć- to samodoskonalenie jest tu wsadzone tylko i wyłącznie pod tezę mającą pokazać, że ci NK są lepsi, bo nie opętał ich diabołek ze skrzyneczki.

 

Cytuj
Cytuj

(…) Osoby „komputerowe” uważają cierpienie za coś krzywdzącego i niezasłużonego, coś najgorszego, co może człowieka spotkać. (…)

Nadal tego nie pojmuję – chyba nikt nie chce cierpieć. Nie można wymagać od każdego, że będzie się zachowywał np. jak święty Maksymilian Kolbe. Bo chyba Autorka nie sugeruje, że osoby niegrające marzą, by ciężko zachorować

Czyli szanowne autorstwo samo w tym momencie włazi na swoją minę przyznając, że te złe, agresywne i uzależnione od dorzylnie fszczykiwanej herojiny dzieciaki komputerowe... mają najbardziej ludzki odruch z możliwych- współczucie drugiej osobie. Tak bardzo samemu sobie zaprzeczyć... jeśli ktoś celuje tym w poważną publikację naukową (taa, wiem, celuje tylko w swoim mniemaniu :P) to nie mógł znaleźć lepszego sposobu, żeby się ośmieszyć przed szerokim gronem czytelników.

 

Cytuj
Cytuj

Wśród chłopców „komputerowych” istnieje silny lęk przed śmiercią, osoby z grupy NK natomiast znacznie częściej uważają śmierć za coś naturalnego i zarazem nieuniknionego.

 Cóż… Nie bardzo mam się tu czego przyczepić. Bo i czego miałbym

No a ja będę "tą osobą z imprezy" i się przyczepię, żeby nie powiedzieć gorzej- niedawno miałem pogrzeb w zasadzie najbliższej mi osoby, więc jakkolwiek to nie zabrzmi- mam to wszystko "na świeżo". Tylko totalny ignorant i kretyn powie, że śmierć go nie rusza. Szczególnie ta poprzedzona cierpieniem. Tyle.

 

Cytuj
Cytuj

Swój emocjonalny stosunek do przyrody chłopcy „komputerowi” określają jako obojętny i wykazują brak wrażliwości na przejawy niszczenia środowiska naturalnego i obojętność wobec zagrożeń oraz większą tolerancję dla aktów przemocy na zwierzętach, czego sami są niejednokrotnie sprawcami. Można sądzić, że jest to efekt desensytyzacji i treningu w zakresie niszczenia i zabijania.

Okeeej… Równie dobrze można o to obwinić np. wiek (wiecie, nastoletni bunt, „gimbaza” (no, wtedy jeszcze parę lat do nich ;))) albo wychowanie. Choć gry wydają się chyba ciekawsze. Akurat w tej materii nie mogę się wypowiedzieć, bo nie znam dokładnych wyników przedstawionych badań

Powiem ci tak- jak ktoś jest zwyrolem, który dla przyjemności męczy zwierzęta i nie widzi w tym nic złego, to żaden komputer nie ma tu nic do rzeczy, prędzej wiek (wprdl wychowawczy nie zadziałał/nie był zastosowany i tyle), a już najprędzej wychowanie (albo raczej jego totalny brak). No a wtedy wiadomo- albo wychowanie, albo dalej udajemy, że komputer odpowiada za całe zło tego świata...

 

Ogólnie takie "badania" to jak sam napisałeś- po co statystyka, dane liczbowe, przecież "większość, mniejszość, zdecydowana większość, przeważająca mniejszość" są wystarczająco dokładne nie? IMO to jest jak z tekstami sponsorowanymi- [beeep] warta strata czasu zrobiona po to, żeby "udowodnić" przyjęte na początku założenia (w tym wypadku pewno coś pokroju "komputer niszczy psychikę") i tyle. Dodatkowo gdzieś w międzyczasie robi się dziwnie, bo wszystkie te rzekomo złe cechy zaczęły wpadać w worek dzieciaków NK, czyli rzekomo tych "lepszych"- nie wiem, ktoś zapił czy pisał po nocach, w każdym bądź razie całość stoi na poziomie dowodu anegdotycznego. Nie żebym spodziewał się po Prof. S. Jonalistach czegoś więcej.

  • Upvote 2
Link do komentarza
45 minut temu, mongol13 napisał:

Nie żebym spodziewał się po Prof. S. Jonalistach czegoś więcej.

 

I to jest najlepsze podsumowanie całej tej książki (i nie tylko tej ;)). Od siebie dodam tylko, że tego typu "wywody" są potem brane jako dowody na "jedyna słuszną tezę" przez kolejnych... i kolejnych... "badaczy". W ten sposób powstaje jeszcze więcej "kwiatków"...

 

Dlatego obecnie szukam teraz msmów... w bibliografiach innych artykułów.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...