Skocz do zawartości

Zew Nostalgii

  • wpisy
    15
  • komentarzy
    23
  • wyświetleń
    4958

Killer7: in name of Harman


NomadP

822 wyświetleń

Jutro Halloween nie żebym lubił ten dzień ale pomyślałem że coś napiszę o jednej grze coś na tą okazję :D poza tym Udanych Urodzin braciszku o ile czytasz tego bloga ale myślę że tego nie robisz od końca 2008r...heheheh

 

Killer 7

MPERXyW.jpg?1

 

Przyznam grę kupiłem za jakieś grosze wraz z grą o turniejowym rzucaniu rzutków i klonem Zumy, Innego ciekawszego wyboru nie było ale dobre i to.

Killer 7 to jedna z niewielu moim zdaniem zapomniana gra Capcomu, Sama nieco czerpie od innej gry małego c(bym nazwał wielkim ale co odwalili przy Street Fighter V wolę nie mówić...teraz), mianowicie Resident Evil, choć gry nic z sobą nie mają wspólnego to gra się nieco podobnie bo wymagają przetrwania przy starciu z większym liczebnie a zarazem silniejszymi wrogami, i podobna mechanika walk.

Wcielamy się w tytułowych płatnych zabójców na usługach tajemniczego Harmana Smitha który sam też takim był za młodu, Ale teraz sparaliżowany dziadek mimo nie czucia w nogach :) Dalej jest w stanie sprać dupsko wrogom przy pomocy wielgachnej rusznicy przeciwpancernej jeśli zajdzie potrzeba.

Fabuła

Fabuła jest bardzo zawiła ale akurat w sam raz na taki tytuł, Otóż Kun Lan nie doszyły przyjaciel a zarazem rywal Harmana Smitha próbuje zniszczyć świat przy pomocy śmiercionośnego wirusa co przemienia ludzi w psychopatycznych morderców w grze nazwanych Heaven Smiles, Czemu tak? ano zaraz się dowiecie, I stąd też do akcji wkracza ekipa Harmana Killer 7 aby powstrzymać szaleńca przed dalszymi jego zapędami, dalej nie opisuję bo nie chcę odbierać przyjemności tym co nie grali :P.

 

Gameplay

Mimo rozgrywka każdym podopiecznym wygląda identycznie to jest nieco inna, I dobrze bo kto by chciał grać 7 osobami o takich samych zdolnościach? przez co będziemy w grze zmuszenia do lawirowania między postaciami aby wybrnąć z określonej sytuacji w której jeden nie może dokonać bo nie jest do niej przypisany np Garcian Smith jako jedyny może przywracać do życia naszych zmarłych kompanów a taki Con Smith dzięki niskiej posturze może wsunąć w ciasne miejsce gdzie taki dryblas Mask de Smith nie dał by rady tego dokonać.

Mimo gra ma charakter przygodowy nie mogło zabraknąć walk z przeciwnikami, i żeby nie było walkę obserwujemy z trybu FPP nie ma bata, Czy wspinałem kiedyś na łamach mojego bloga że gry FPP na konsolach są tragiczne NIE? no to teraz wiecie :D , No dobra! gry FPP na konsoli to zupełna inna bajka od tego co jest na kompach, ale fakt grało mi się nie wygodnie ale z czasem się polubiłem i przyznaję że grało mi się całkiem miło

OK! nim omówię przebieg walki, powiem nieco o wrogach otóż....oni są niewidzialni nie żartuję! otóż tak działa ten cały wirus przez co są niebezpieczni dla każdego poza sobą i im osobom podległym ale o ich obecności dowiadujemy oto takim śmiechem I teraz już wiecie czemu nazywają się Heaven Smiles, W porządku aby było dostrzec wroga trzeba na niego spojrzeć a jakże W TRYBIE widoku FPP :).

7CzAd7u.jpg

Mógłbym tu coś zarzucić coś o Brudnym Harrym, ale to nie czas na żarty

 

W porządku myślicie spojrzę na wroga, rozwalę co trzeba i pójdę dalej...yyy OK! ale to nie najlepszy pomysł, otóż ciekawym zabiegiem że każdy z wrogów ma czułe podświetlone punkty które sami niekiedy musi odkryć, Trafienie w takie punkty nie tylko zadaje więcej obrażeń to nagradza nas dodatkową krwią, yyy tak krwią, otóż widzicie moi drodzy w grze mamy podział na dwa typy krwi co pozyskujemy z zabitych wrogów, Thin Blood po przekazaniu Pewnemu Doktorkowi w pokoju Harmana (Taki Savepoint) daje nam środek co na odnowę punków witalnych i jak niezwykłych zdolności z każdego z naszych podopiecznych, a zgromadzona Thick Blood jest gromadzona na sporządzenie niezwykłego serum co podnosi skille każdego z naszych zabójców i też odblokowuje dodatkowe unikatowe ataki.

I oto dlaczego wymóg walki w FPP ma swoje zastosowanie, Trzeba uważać w grze zginąć będzie łatwo inaczej będziemy musieli korzystać z pomocy Garciana, a gdy ten zginie GAME OVER! Aha i w samym trybie FPP nie możemy się poruszać, i stąd znów taki ukłon do poprzednich gier z cyklu Resident Evil.

 

Grafika i Oprawa Audio

Grafika jest wykonana techniką cel-shadingu muszę rzec że się doskonale w ten tytuł wręcz pasuje że nasuwało się z komiksem Miasto Grzechu Franka Millera, tak wiem że Sin City było czarno białe a gra jest w pełni kolorowa ale w obu produkcjach dominuje ostra przemoc i jak tu nie szukać więcej takich smaczków miedzy tą grą a tym komiksem.

Sprawa Audio jest też w porządku nie czuć głupiego podkładanego głosu w stylu "Master of unlocking" albo "LOYFE CYCLE"(Choć jedna z postaci gada dość niezrozumiale ale to po jej wyglądzie widać czemu tak gada), sama muzyka jest znikoma ale wpasowuje w klimat że jest coś nie tak, No i ten śmiech wrogów :D czyż nie jest uroczy?

Sumując gra nie jest dla każdego ale warto sięgnąć bo jakoś obecnie mało kto ten tytuł wspomina rozumiem że PS2 i Gamecube to umarłe sprzęty ale warto odkurzyć te zabawki dla tego tytułu, Ponoć ma powstać sequel ale coś na niego nie zanosi, Bo wydany potem Killer is dead TO NIE JEST sequel do Killer 7 ale fakt faktem gra bardzo czerpie z tego tytułu więc kto wie może jednak kiedyś sequel powstanie kiedy tego już nie wie nikt tym bardziej ja sam.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...