Skocz do zawartości

Wysypisko

  • wpisy
    257
  • komentarzy
    145
  • wyświetleń
    62939

Wampirzyca Karin - wampir tłoczący kłania się


Artius

1056 wyświetleń

Niektóre tytuły na dzień dobry chcemy zaszufladkować do danej kategorii. Zamknąć w ramach danego gatunku, pewni iż nie mają nic więcej do zaoferowania, ponad utarte i przyjęte przez twórców schematy. Nie zawsze jest to jednak wskazane i możemy zostać mocno zaskoczeni. Tak jest w przypadku mangi autorstwa Yuny Kagesaki - "Wampirzycy Karin". Bo czy widząc nieśmiałą, uroczą bohaterkę, nowego ucznia, który powoli staje się jej bliski, to nawet gdy dodamy do tego wampirzy wątek, nie mamy ochoty krzyknąć: romansidło dla dziewczyn? Pani Kagesaki serwuje czytelnikowi jednak o wiele więcej ponad miłosne wzloty i upadki. Będzie zabawnie, będzie wzruszająco, ale również bardzo mrocznie, tajemniczo i niekiedy brutalnie. W końcu z wampirami nie ma żartów. Serdecznie zapraszam byście poznali czarną owcę wampirzej rodziny młodą wampirzycę Karin.

 

Karin%2B1.jpg

     Życie wampira nie jest łatwe. Ludzie od wieków polują na jego gatunek i z tego powodu zmuszony jest ukrywać swoje istnienie. Na szczęście posiada szereg umiejętności, które pozwalają mu pozostać w strefie bajek dla większości śmiertelników. Przywoływanie nietoperzy, wymazywanie pamięci, to tylko kilka z nich. Co jednak gdy w wampirzej rodzinie pojawi się osoba pozbawiona tych mocy. Co więcej będzie to wampir, który zamiast wysysać krew, raz w miesiącu musi się pozbyć jej nadmiaru? Takim właśnie beznadziejnym przypadkiem jest Maaka Karin. Wamiprzyca, która raz w miesiącu musi swojej ofierze wstrzyknąć nadmiar wyprodukowanego płynu, w innym przypadku skończy się to nad wyraz efektownym krwotokiem z nosa, którego w żaden sposób nie da rady wytłumaczyć swoim przyjaciołom ze szkoły. Jednak Karin, z pomocą rodziny, która tuszuje jej fuszerki, jakoś udaje się żyć samotnie w świetle dnia, które dla dorosłych wampirów jest zabójcze. Wszystko zmienia się w chwili gdy do szkoły dziewczyny trafia nowy uczeń - Kenta Usui, przy którym krew wzbiera w Maace ze zdwojoną siłą. Jedno jest pewne - od tej chwili życie wamiprzycy stanie na głowie.

 

Karin%2B2.jpg

 

     Fabuła, choć mogłoby się wydawać iż skupi się wyłącznie na wamiprzej ułomności głównej bohaterki i jej relacjach z Usuim, ma czytelnikowi do zaoferowania dużo więcej. Bo choć i jedno i drugie stanowi ważny element cyklu, to jednak nie obracamy się wyłącznie wokół tych dwóch biegunów. Bardzo dużą uwagę poświęcono rodzinie głównej bohaterki, co już samo w sobie jest elementem rzadko spotykanym. Zazwyczaj bohaterowie żyją samotni, a rodzina gdzieś tam sobie istnieje, niezależnie, jakby w innym świecie. Karin zaś jest otoczona troskliwą opieką swojej matki, ojca, starszego brata i młodszej siostry, która jako jedyna, poza naszą czarną owcą może jeszcze przebywać w dzień na słońcu. W późniejszych tomach pojawi się też babcia Karin, która jest co najmniej wybuchowym charakterem, a za sprawą powolnego starzenia się wampirów stanowi nieomal kopię swojej wnuczki. Nietrudno się domyślić iż będzie to powodem kilku naprawdę ciekawych sytuacji. Autorka naprawdę sporo uwagi poświęca sposobowi życia i relacjom w wampirzej rodzinie. Starsze pokolenie prześladuje wciąż wspomnienie polowań na ich gatunek i nieufność do ludzi, młodsze kieruje się swoimi własnymi prawami. Wszyscy jednak troszczą się o siebie nawzajem i to jest naprawdę piękne.
 
Dalsza część recenzji dostępna jest na blogu zewnętrznym.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...