Skocz do zawartości

melon1992? FA Blog

  • wpisy
    67
  • komentarzy
    170
  • wyświetleń
    46072

Poznań Game Arena 09 - Final Chepter (sobota)


melon1992

248 wyświetleń

ofbind_th.jpg

17.10.2009r. - sobota - godzina 7:30...

Spotykam się z kumplem na przystanku tramwajowym. Ruszam "5" w kierunku MTP. Szukamy wejścia z jak najmniejszą ilością ludzi w kolejkach. Oczywiście najwięcej zwiedzających było przy wejściu głównym, więc nawet tam się nie zapuszczamy. Wchodzimy wejściem północnym. Wypełniamy ankiety i kupujemy bilety za 20zł. Czekamy w kolejce do bramki kontrolnej. Przechodzimy pierwsza kontrolę i podążamy w kierunku hali 7. Patrzymy, iż dostępna jest hala 9 dla "oczekujących". Nikogo tam nie zauważyliśmy. Wszyscy ustawiali się już przy wejściu do hali 7. Mimo nieciekawej pogody, stoimy cierpliwie w tłumie ludzi. Spotykam Jamesa oraz otrzymuję pierwsze telefony od forumowiczów. W miarę możliwości chronię plakat przed "falującym" tłumem. Faluję wbrew własnej woli wraz z tłumem. Zaczynamy zabawę z tłumem, aby się trochę ogrzać, plakat trzymam w górze. Słyszymy pierwsze ostre pokrzykiwania, wrzaski. Tłum sie niecierpliwi. Godzina 9:54... Obmyślam jak nie zostać zdeptanym, jak przeżyć oraz jak zebrać wszystkich umówionych forumowiczów do kupy.

http://www.youtube.com/watch?v=Rh1qgEwsR0g

Widzicie białą 'tubę'? :> To jest plakat...

Godzina 10:00...

Bramki puszczają... Czynności życiowe zostają przez chwile zatrzymane. Ogromny ścisk oraz bezwładność powoduje problemy z oddychaniem i kontaktowaniem ze światem zewnętrznym. Tłum wlewa się przez bramki niczym wódka w gardła gości na 18 urodzinach. Jesteśmy niesieni falą tłumu, nie mamy kontaktu buty-ziemia, ziemia-buty. Obraz nagle znika, robi się ciemno. Czy umarłem? Nie... Obraz wraca, a ja wraz z kumplem znajdujemy się już za bramką cali i zdrowi. Procesy życiowe wracają do normy. Obserwujemy ludzi, którzy biegną licząc chyba, że znajdą na targach czyste złoto... Maszerujemy przejściowym holem (tym z drzewami, szatniami, KFC) i już na wstępie spotykamy kolejnego kumpla.

http://www.youtube.com/watch?v=FBr5PcG99QM

Tych dwóch na końcu filmu to my.

Opuszczamy kolegę i ruszamy na Digital Arena. Obchodzimy całość w poszukiwaniu smyczy, długopisów oraz innych giftów. Zgarnęliśmy kilka toreb Gigabyte. Idziemy dalej, znaleźliśmy numery pisma "Enter". To było wszystko co zdołaliśmy znaleźć na tej arenie. Zdziwiliśmy się, że tak mało tego w tym roku. Ruszamy na Fantasy Arena. Oglądamy makiety, gry planszowe, gry karciane, sklep z możliwością kupienia tego co zobaczyliśmy na tej arenie. Spotykamy 2 kumpli w strefie komiksowej. Po krótkiej rozmowie wyruszamy dalej. Pozostał Paintball Arena. O dziwo w tej edycji PGA nie oberwałem z żadnej kulki. W poprzednich latach różnie bywało. (Smak farby w ustach... nie jest zbyt przyjemny).

W międzyczasie dostaje kilkadziesiąt telefonów i sms'ów od użytkowników FA, którzy byli w posiadaniu mojego numeru. Spotykamy się w paintball arenie, w narożniku dokładnie. Pierwsze podpisy widnieją już na plakacie. Czytelnicy CDA się schodzą. Z każdą minutą jest nas więcej. Po zebraniu wszystkich podpisów, zwijamy plakat i każdy oddaje się w innym kierunku. Spotykam się z Szweniem i jego kolegami, jesteśmy w kontakcie telefonicznym. Wraz z kumplem idziemy na podbój aren PGA. Gramy w Mass Effect 2. Jedna z lepszych gier w tegorocznej edycji targów. Lecimy na scenę główną, oglądamy konkursy CDA, Allegro oraz prezentacje gier. Zastanawiamy się czy, żeby zdobyć grę za 60zł trzeba robić z siebie totalnego debila.

1zy79c6_th.jpg

Przechadzamy się po targach, dostajemy od hostess jakieś orzeszki czy coś takiego. Robimy sobie zdjęcia z pięknymi paniami, przy samochodach z NFS: Shift. Spotykamy Marka Lenca, CormaCa i również robimy sobie pamiątkowe zdjęcia. Krótka rozmowa z Lencem powoduje niezmierną dumę... W końcu poznałem osobę, która na codzień jest 'kolegą' z forum. Rozmowę przerywa wezwanie Marka na "Kalambury Live". Oglądamy i odgadujemy hasła wraz z publicznością. Połowa hali nie wie o co chodzi...

Krótka rozmowa z Hutem, zebranie autografów redakcji oraz robienie wspólnych zdjęć pozwala poczuć się VIP'em. Zwłaszcza, gdy ekipa kojarzy twój nick.

2vkeo40_th.jpg 4ht3b_th.jpg 9ihjf4_th.jpg 2qs6nh1_th.jpg

Jako, że czas leciał dość szybko postanawiam kontynuować projekt "Plakat". Wysyłam wszystkim 'esemesy' z konkretnymi informacjami na temat zebrania i przekazania prezentu. Otrzymuję ostatnie podpisy na plakacie. Po upływie ostatecznej godziny zebrania tj. 15:30. Idziemy w kierunku Huta i CormaCa. Wręczamy plakat... Redakcja jest bardzo zaskoczona. Hut wraca na scenę i zapowiada nasz "Plakat". James i ja wkraczamy na scenę z rozwiniętym podarunkiem w rękach. Redakcja dziękuje. Następuje wymiana uścisków dłoni. Hut oddaje w ręce pięknych hostess egzemplarze CDA i pozwala również nam porzucać czasopismami w stronę tłumu. Niesamowite doświadczenie, ogromne emocje towarzyszące temu wydarzeniu spowodowały totalny obłęd w naszych głowach. Po zejściu ze sceny z zadowoleniem na twarzy, redakcja odwdzięcza się nam w postaci prezentów.

Chronologia wszystkich zdarzeń opisanych powyżej może się lekko różnić niż ich rzeczywista kolejność, ale opisuję targi po tygodniu odpoczynku, więc mogę sobie pozwolić na te niedogodności.

Koncert Jamala kończy pierwszy dzień PGA '09. Wszystkie piosenki zostają wykonane na najwyższym poziomie. Ten event był dla mnie najlepszym zakończeniem jaki można było sobie wymarzyć. Niesamowity kontakt z publicznością i energia promieniująca ze sceny powodowały, iż koncert zostanie na długo w pamięci zwiedzających.

Już na koniec popędziłem w kierunku strefy "FIFA 10", gdzie spotkałem zmęczonego Dariusza Szpakowskiego. Na początku odmówił nam sesji zdjęciowej, ale po dłuższej namowie - zgodził się.

ouy1ba_th.jpg

Po zakończeniu imprezy wraz z kumplem poszliśmy szukać Szwenia. Dzięki komórkom szybko się odnaleźliśmy i poszliśmy na przystanek tramwajowy. Powrót do domu oraz brak miejsc siedzących powodował ból nóg i ogólne zmęczenie całym dniem atrakcji. Szwenio wraz z kolegami zameldowali się w moim mieszkaniu. Kolacja, wieczorny prysznic i rozmowy towarzyszyły nam przez pierwsze godziny. Wieczór spędziliśmy wspólnie przed TV oglądając "Mam Talent", a potem "Norbit'a". Nie obyło się również bez oglądania filmów z youtube oraz gry w Dart'a. (tarcza+rzutki)

W ten oto sposób zakończył się dzień I Poznań Game Arena 2009.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...