Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    138760

Mit „Uwagi”:


muszonik

1201 wyświetleń

Kilka tygodni temu, przy okazji któregoś wpisu o anime Lurker poruszył (albo ja to tak zinterpretowałem) ciekawy temat: opinii, którą rzekomo zepsuła fanom mango i awokado emisja programu „Uwaga” poświęconego Dragonballowi w TVN.

Osobiście mam trochę inne spojrzenie na temat. Otóż:

Fakty historyczne:

12 lipca 2003 miała miejsce emisja programu „Uwaga” poświęcona mandze Dragonball wydanej przez JPF. Dziennikarze przedstawili ją w dość niekorzystnym świetle, zwracając uwagę na bardzo dosadny humor komiksu i pojawiające się w nim półnagie rysunki jednej z bohaterek. Program w typowy dla siebie sposób zmontował „reportaż” ze scenami dzieciaków podnajętych z agencji statystów czytającymi Dragonballa oraz wypowiedziami zaprzyjaźnionej pani pedagog, która kilka lat później zasłynęła w TVN jako „Superniania”. Cały reportaż był raczej tendencyjny i stworzony pod tezę „oto zło zagraża duszom naszych dzieci”.

Program „Uwaga” trwał około 30 minut, zwykle publikując dwa „reportaże”, co przekłada się na jakieś 15 minut czasu antenowego. Mimo to jego emisja wywołała shitstorm, który trwa do dzisiaj.

Co więcej zbiegła się w czasie z wykupieniem stacji RTL 7 przez telewizję TVN oraz rezygnacją z tamtejszego bloku kreskówek, w którym emitowano też anime. Zjawiska te powiązano ze sobą i odczytano jako zmianę polityki TVN na wrogą wobec anime.

Moja opinia:

W latach 90-tych rozpoczął się, trwający niestety do dzisiaj wysyp publikacji poświęconych brutalizacji życia przez nowe formy rozrywki: gry komputerowe, RPG oraz mangę i anime. Związane one były z falą przestępczości, która w latach 1985-2005 zalewała nasz kraj, a której przejawem była między innymi seria bardzo głośnych, bardzo brutalnych i zwykle bardzo bezsensownych morderstw popełnionych przez nieletnich. Zbiegło się to w czasie ze zmianami w polityce medialnej. O ile więc za PRL-u nie pisano o przestępstwach, bowiem w Państwie Ludowym wszystko działało idealnie, tak po okrągłym stole media zakochały się w tym temacie, w efekcie czego wzmogły jeszcze atmosferę ogólnego zagrożenia. Media skupiały się głównie na grach komputerowych, przypisując bandytom z dołów społecznych, którzy nieraz nawet na oczy nie widzieli (dość podówczas elitarnej) zabawki, jaką był komputer działanie pod inspiracją Carmageddonu i Mortal Kombat.

Trochę mniej intensywną „kampanię reklamową” prowadzili księżą i czasopisma katolickie grom fabularnym, przedrukowując bez żenady durnowate artykuły o Dungeons and Dragons pisane przez amerykańskich protestantów oraz puszczając na lekcjach religii film pod tytułem „Znamię szatana”. Do tej ostatniej momentami włączał się też „Super Ekspres” poświęcając np. całą okładkę grze karcianej „Kult”.

Fani anime pod tym względem przez długi czas mieli święty spokój. Niemniej jednak śledząc zarówno treść artykułów w „Kawaii” jak i rubryki Listy owego miesięcznika dojść do wniosku można, że w środowisku tym panowała moda na bycie ofiarą ucisku. Teksty w rodzaju „kiedyś koledzy bili mnie za granie na Atari, a dziś biją mnie za oglądanie anime” były wśród redaktorów normą. Redakcja i część czytelników po prostu zdawała się uważać „prześladowanie” za jakiś dowód wartości. Większość przejawów uciemiężenia była dość dziecinna i ograniczała się do „zamiast uczyć się do klasówki oglądałam Sailor Moon, teraz jestem zagrożona z matmy, a rodzice skasowali kasetę z moją ulubioną bajką... Co robić?”.

Sami przyznacie, że trudno to traktować poważnie.

Wszystko zmieniło się w momencie, gdy TVN wyemitował ów program. Wówczas to redakcja i czytelnicy Kawaii zyskali nowego, potężnego, a co więcej materialnego wroga pod postacią telewizji TVN.

 

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...