Czy ktoś z was zna Arlenderów? Kiro Ariess Theme.
Współpracowałem z wieloma ludźmi.
Robiłem filmy swego czasu, gry, teraz zajmuję się muzyką.
Na studiach z grafiki projektowej poznałem mojego kumpla z którym ruszyliśmy do kilku wspólnych projektów- tak growych (jak Aqua Novium czy Midnight Express, o których jeszcze kiedyś poczytacie) jak i filmowych. Mówię tu właśnie o projekcie wymyślonym swego czasu właśnie przez niego i jego kumpla, jeszcze za czasów gimnazjum.
Mówię o Amulet Saga.
Ludzie którym nie są obce pojęcia takie jak brak kablówki i dar jaki przydarzył się w postaci zaserwowania RTL 7 jako szóstego programu w TV (sześć programów!!!) pamiętają zapewne złote czasy gdy oglądało się jedno z najbardziej zarąbistych anime w historii bijatyk.
Dragon Ball.
Wspominam o nim, gdyż mój kumpel też kochał to anime (są w ogóle ludzie, którzy go nie kochali?) i właśnie Amulet Saga jest mocno nim inspirowana. Sam jeden podjął się wyzwania stworzenia filmu animowanego wykorzystując do tego postaci tworzone przez niego w Blenderze i jak na efekt samodzielnej, amatorskiej pracy efekt jest powalający.
Odsyłam tu do bezpośredniego linka, który prezentuje jego dotychczasowe prace na jego kanale:
Polecam się przyjrzeć jego pracom
Ja zaś właśnie stworzyłem jak na razie jeden motyw muzyczny do tego dzieła.
Cóż nic więcej dodać nic więcej ująć.
Historia przedstawiona w Amulet Saga opiera się o walce dobra ze złem.
Banał? Że klasyka?
Może. Ale w większości wypadków tak właśnie jest.
Zawsze mamy jakiegoś protagonistę i The Bad Guya który "coś tam planuje bo coś".
Tu mamy grupę superbohaterów zwanych Arlenderami. Przypisane są do nich różne aspekty żywiołów, które kontrolują. Głównym bohaterem jest właśnie Kiro Airess, którego motyw muzyczny właśnie zamieściłem i który ma zamiar walczyć ze złym skurczybykiem w postaci demona Hresvelgra.
Więcej nie zdradzę!
I nie róbcie maślanych oczu, nic więcej nie powiem!
Tzn. nie napiszę.
Jeżeli oglądaliście Dragon Balla to może być coś dla was. Jeżeli zaś wychowaliście się tylko na Kill La Kill (które ubóstwiam swoją drogą ) to możecie się trochę zawieść, bo to nie te klimaty.
Z nowych anime jakie oglądam polecam One Punch Mana, jak nikt z was jeszcze nie widział, genialny klimat i superbohater jakiego jeszcze nie było Dużo śmiechu, genialne walki i ogólnie zarąbiste wszystko. Ze starszych (ale nie to, że gorszych oooo nie!) bijatyk anime mogę zarekomendować oczywiście Full Metal Alchemista Brotherhooda.
Czysta poezja. Walki, fabuła- perfekcja.
Nie raz pocieknie wam łezka w oku tak jak przy odcinku z chimerą (ludzie którzy oglądali wiedzą o co mi chodzi) i nie raz będziecie tarzać się jak Tarzan po ziemi gdy Edward Elric będzie wkurzony z powodu swojego wzrostu.
FMA to 10/10 jak dla mnie choć jeśli lubicie mniej poważne anime obejrzyjcie Kill La Kill (trochę zboczone momentami, ale ogólnie ekstra ) a jeśli wolicie totalnie się zrelaksować puśćcie sobie One Punch Mana.
Jeżeli jednak czytacie tego bloga obejrzyjcie też dzieło mojego kolegi. Pamiętajcie, że animacje i postacie robiła jedna osoba a nie całe studio jak w przypadku tych poważnych (i mniej poważnych ) produkcji o których wam tu napisałem. Innymi słowy- może warto dać mu szansę?
Piszcie komentarze co uważacie na temat mojego motywu Kiro Ariessa, Amulet sagi i które anime dla was jest lepsze: dziadek Dragon Ball, FMA, czy też zwariowane Killa La Kill i One Punch Man?
Pozdrawiam, CaliforniaRepublican
2 komentarze
Rekomendowane komentarze