Vertical Runner, czyli o czym śnią biegające po budynkach elektryczne owce z rudymi włosami w ubraniach z lateksu.
Ostatnio miałem dość sporą przerwę w grze z moim zespołem i zacząłem sam nagrywać różne kawałki, głównie na keyboardzie. Założyłem nawet kanał na którym zacząłem publikować nowe kawałki i to jedna właśnie z pierwszych prób tego nowego podejścia. Elektroniczny kawałek podkreślający scenę do wszelakiego rodzaju pościgu sci-fi- mnie osobiście skojarzył się nieco właśnie z bieganiem po ścianach w cyberpunkowym klimacie.
Kocham Bladerunnera, tak film jak i książkę (różnią się jak diabli, ale i jedna i druga jest świetna. Ogólnie jak ktoś lubi klimaty cyberpunku i wszelakiego dziwnego rodzaju sci-fi to polecam Philipa K. Dicka jak diabli jeśli nikt jeszcze nie czytał.
Raport Mniejszości, Ekipa Dostosowawcza, no i przede wszystkim Ubik i moje ukochane Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha, które ma najbardziej zwariowane i cudowne pomysły.
Niewiele zekranizowano jego powieści, ale dużo więcej opowiadań.
Ciekawym przykładem jest natomiast Przypomnimy To Panu Hurtowo, wyreżyserowane po mistrzowsku przez Paula Verhoevena jako kultowa już (pierwsza, ta stara) Pamięć Absoultna z Arniem "The Governor of California" Schwarzeneggerem. I o ile opowiadanie miało kilka stron i było zaledwie ciekawym pomysłem, Verhoevenowi udało się uzyskać tu połączenie tajemnicy, doskonałego kina akcji (w końcu to lata '90!) i świetnych jak na owe czasy efektów specjalnych. No i nawiązując do muzycznych klimatów, motyw muzyczny Jerry'ego Goldsmitha z napisów początkowych należy do jednych z moich ulubionych
Czułbym się jednak jak zdrajca gdybym miał pisać na forum CD-A tylko o muzyce, książkach i filmach nie wspominając w tym wypadku o świetnym dorobku wśród gier.
Oczywistym jest co pierwsze ciśnie się na usta.
DEUS EX.
To logiczny spadkobierca, wnuczek i lśniąca gwiazda na growym tle zrodzona z marzeń ludzi tak samo zakochanych jak ja i wielu innych właśnie w książkach i opowiadaniach mistrza Dicka. Nie będę umniejszał naszym rodzimym autorom takim jak Lem czy Zajdel (Cylinder van Troffa ), ale bądźmy realistami- to Phil Dick (jakby nie patrzeć przez wzgląd na jego przykro kojarzące się w dzisiejszych czasach nazwisko) ukształtował podwaliny naszych współczesnych dylematów moralnych co do naszego ulepszania się. Deus Ex od początku żył tym pomysłem który zrodził się już w Łowcy Androidów. Czy ludzie mogą być bogami? Mogą tworzyć a potem niszczyć, negować? Jeśli gracie teraz w nowego Fallouta 4 wiecie też o czym mówię.
Dylemat stwórcy. Dylemat życia. Jak daleko nasze tworzenie może wychodzić poza obszar naszej własnej moralności? Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć by udoskonalić samych siebie i być jeszcze sobą?
Odsyłam do Ghost in The Shell, świetnego anime i do bardziej lekkostrawnego i w miarę świeżego Chappie, pana Blomkampa., jeśli interesują was takie dywagacje.
No i teraz przechodzimy do najważniejszego.
Czy warto by coś takiego wam pisał? Chcecie wysłuchiwać mojej muzyki? Jest do bani? Ekstra? Czy może jednak wolicie placki? Jakich autorów sci-fi czytacie i kochacie? Czy istnieją granice których powinniśmy przestrzegać? Matko ile pytań jak na pierwszy start nowego bloga!
Piszcie i komentujcie
Pozdrawiam, CaliforniaRepublican.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.