Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    138574

Top 10 anime mrocznych


muszonik

836 wyświetleń

Tak sobie patrzę na wyniki wyszukiwań, patrzę i widzę, że ludzie dość często trafiają na mój blog pytając o anime mroczne.

Osobiście nie przepadam za tą tematyką, ale nie widzę powodu, by potrzeb czytelników nie zaspokoić.

Pierwsze zdanie, jakie zwykle pada po tym, gdy ktoś zapyta się ?Jakie mroczne anime mi polecicie? brzmi najczęściej ?Zdefiniuj mroczne?, a drugie ?jakie inne anime ci się podobały?. Z doświadczenia wiem, że najczęściej dyskusja, jaka podówczas się wywiązuje prowadzi donikąd.

Po pierwsze: top listy najczęściej czytane są przez takie same osoby, które zakładają na forach tematy w rodzaju ?polećcie mi jakieś anime?. To jest albo przez początkujących, albo przez soft-corowców, którzy nie siedzą głęboko w danym klimacie. Tak więc najczęściej mają małą wiedzę i trudno im dokładnie opisać swoje gusta, a bardzo często po prostu szukają w ciemno.

Po drugie: samo pojęcie ?mroku? jest raczej słabo zdefiniowane i czysto subiektywne. Najczęściej natomiast oznacza tylko tyle, że ?anime miało jakąś atmosferę, nie było komedią i widzowi się spodobało?.

Po trzecie: zazwyczaj tego typu osobom nie zależy na dogłębnej analizie, a często po prostu chcą, by rzucić im kilka tytułów, by były zadowolone.

Pozycje na tej liście są więc bardziej moimi propozycjami, niż zbiorem faktycznie najmroczniejszych anime w historii. Trzymają jednak dość równy poziom. To najczęściej anime z górnej półki, choć ich stylistyka często zdecydowanie się między sobą różni, tak więc nie wszystkie muszą podobać się w jednakowym stopniu każdemu widzowi. Z tej przyczyny nie należy traktować tej listy jako absolutnie obowiązującej.

Po prostu nie daję głowy za to, że każdy uzna Perfect Blue za dziesięć razy lepsze od Death Note.

10) Death Note

Powiedzmy sobie szczerze: gdybym nie umieścił tej serii na liście, to zapewne ucięto by mi głowę.

Death Note jest klasykiem z przed prawie 10 już lat. Opowiada o losach licealisty imieniem Light Yamagami, w którego ręce wpada tajemniczy zeszyt o niezwykłych właściwościach: wpisanie weń nazwiska dowolnego człowieka sprawia, że osoba ta w krótkim czasie umiera. Light, zdobywając tak wielką władzę postanawia wykorzystać ją do oczyszczenia świata ze zła i przestępczości. Nie trzeba długo czekać, a o jego działalności dowiaduje się policja, która zaczyna powoli kojarzyć, że dziwne zgony w świecie przestępczym nie są dziełem przypadku.

Prawdę mówiąc nie za bardzo lubię Death Note, tym bardziej, że jego akcja jest niezbyt sensowna, a w dużej mierze opiera się na zastosowaniu fortelu ?genialny Light znowu z wyprzedzeniem przewidział plany swych przeciwników? zastosowanym po wielokroć. Niemniej jednak jest to z cała pewnością anime zasługujące na uwagę.

W szczególności w oczy rzuca się postać głównego bohatera, złego i socjopatycznego aż do granic nachalności.

9) Higurashi no naku koro ni

Keiichi Maebara przeprowadza się do spokojnej, malowniczo położonej wioski Hinamizawa. Niestety szybko okazuje się, że jej mieszkańcy miejscowości mają mroczny sekret i bardzo starają się nie wspominać o mających w niej miejsce, tragicznych wydarzeniach. Tymi jest seria zaginięć i krwawych mordów mających miejsce co roku w noc święta Watanagashi.

Pomimo słodkiej, kolorowej grafiki i sielankowego rozpoczęcia anime to raczej nie nadaje się dla dzieci. Przeciwnie: wymaga od widza mocnych nerwów. Opiera się, jak wiele horrorów na klasycznym już zderzeniu niewinnego, usypiającego ostrożność widza początku i nagłego, silnego wstrząsu.

Manewr ten wykorzystuje nawiasem mówiąc bardzo dobrze.

8 ) Mirai Nikki

Bo lista ta nie mogłaby być pełna bez serii o mordujących się nawzajem, dysfunkcyjnych nastolatkach.

Dwanaście osób otrzymuje przedmioty o niezwykłych właściwościach. Byłby to zapewne wstęp do opowieści heroicznej, gdyby nie powód, z jakiego te artefakty trafiły w ich ręce. Otóż: osoby, które je otrzymały wziąć mają udział w pewnego rodzaju ?turnieju?, którego wynikiem ma być wyłonienie nowego boga czasu i przestrzeni.

Ponownie: nie jestem miłośnikiem tego typu serii, zwłaszcza, że bohaterowie i ich pierdołowatość bywają dobijający. Niemniej jednak, zważywszy na fakt, jak popularny jest to motyw musiałem coś w tym guście wymienić, tym bardziej, że na tle innych tego typu serii ta jest całkiem niezła. Zresztą, lesze to niż Elfen Lied.

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...