Skocz do zawartości

Random Sanity

  • wpisy
    387
  • komentarzy
    1419
  • wyświetleń
    255569

TES nieznany - część 4


Rankin

1357 wyświetleń

Po omówieniu w ramach niniejszego cyklu wszelkich ras, Wszechświata i Aedr, przyszła pora na Daedry! Przynajmniej te co bardziej interesujące.

Daedry ogólnie?

A zatem tak: Daedry to potomkowie Anu i Padomay, którzy nie poświęcili części swojej mocy dla utworzenia Świata, ale zarazem nie ewakuowali się jak Kool-Aid Magnus i reszta Magna-Ge, profitując z bycia najpotężniejszymi w okolicy i nie mając specjalnych zobowiązań wobec czegokolwiek. Podobnie jak z Aedrami, prawidłowa forma pojedyncza Daedr to "Daedroth", ale i z niej nikt nie korzysta, chyba że w odniesieniu do konkretnego gatunku Daedr (dwunożnych krokodyli). W zasadzie Daedr są niezliczone zastępy i ich wpływu na Tamriel, Nirn i Mundus nie da się przeszacować - mamy legiony Daedrothów, Złotych Świętych, Seducerów, Atronachów i reszty tałatajstwa, a wszystko nieśmiertelne - ubicie ich powoduje tylko odesłanie ich ducha do Oblivion, gdzie po jakimś czasie odzyskują formę cielesną. Poza tymi legionami jest jednak siedemnaście głównych Daedr, zwanych Książętami, z których każde ma cały swój świat w Otchłani (aczkolwiek są i inne światy, nie powiązane bezpośrednio z konkretnymi Daedrami).

Częstym błędem jest przypisywanie Daedrom cech zła/dobra. Ponieważ ich istnienie nie zależy zbytnio od istnienia czegokolwiek na Nirn, zwyczajnie nie interesuje ich życie czy sprawy konkretnych śmiertelnych, a jedynie ich własny interes i natura. W związku z czym niektóre Daedry mogą zostać uznane za sprzyjające ludziom, na przykład Azura, ze względu na to że śmiertelni są potrzebni dla jej przekrętów, Meridia, ze względu na jej hateboner odnośnie ożywieńców, czy Sanguine, patron imprez i burdeli. Generalnie jednak zdrowym podejściem jest trzymać się jak najdalej od wszelkich daedr, choć i to nie zawsze pomoże.

Bardzo specyficzną rzeczą OOC dotyczącą Daedr jest to, jak zmieniała się ich rola w kolejnych odsłonach serii TES. W pierwszych dwóch grach Daedryczni Książęta byli praktycznie nieobecni w fabułach, ale za to byli bardzo mocno zaakcentowani w mechanikach gier - w Daggerfallu można było ich przyzywać do woli i wykonywać ich zadania ile razy się miało ochotę (choć oczywiście nie dostawaliśmy np pięciu Wabbajacków, jakkolwiek nie pasowałoby to do stylu Shaggy'ego), pod trzema warunkami: po pierwsze data musiała być sprzyjająca do przyzwania danej daedry, po drugie trzeba było być zdolnym do zapłacenia bajońskiej sumy septimów (tak dużej, że żadna postać nie była w stanie udźwignąć tego w złocie, trzeba było mieć wydawane w bankach dewizy, zazwyczaj oznaczało to dobry midgame i ładne kilkanaście questów za pasem), po trzecie wreszcie trzeba było znaleźć osobę skłonną do przeprowadzenia rytuału, a to oznaczało odpowiednio wysokie stanowisko w Gildii Magów, lub znajomość jednej z wielu siedzib wiedźm - a i tu większość z nich trudniło się przyzywaniem tylko Hircyna, 24/7. Od czasu Morrowinda, a w zasadzie Battlespire, Daedry mechanicznie ograniczone są tylko dla rzucenia pojedynczym questem, za który od razu ciskały swoim wychuchanym artefaktem, ale za to pełnią bardzo wielkie fabularnie role, będąc odpowiedzialnymi za całą praktycznie treść fabuły kolejnych gier (Battlespire - Mehrunes Dagon, Morrowind - Azura, Oblivion - znowu Mehrunes, Skyrim - wyjątkowo Aedra, Akatosh, choć w Dragonborn - Hermaeus Mora, TESO - Molag Bal nie ma takiej gry).

Azura, czyli pani od kopania Dumerów

5qPI37V.png

na obrazku: "hm, Dunmerowie nie mają domu i większość z nich nie żyje. Co teraz?

Mam, każę im postawić wielki monument w najzimniejszej części Tamriel"

Azura, pani Karmazynowych Wrót, władczyni Świtu i Zmierzchu, jest, jak wspomniałem, jedną z niewielu Daedr, które wykazują - na swój sposób - pewną troskę o śmiertelnych. Chcę jednak abyście nie mieli wątpliwości - to nadal tytaniczny dickwad, może wprost nikogo nie oszuka, ale pewno nie będzie miała żadnych skrupułów przed po prostu wzięciem sobie tego, co jej potrzeba. Żeby nie patrzeć daleko, wystarczy przypomnieć sobie, co w znacznej mierze za jej sprawą dzieje się z Dunmerami, których po dziś dzień spotykają nieszczęścia za to, co zrobiła Trójca - a Dunmerzy wprost czczą Azurę (przynajmniej powinni, może o to chodzi). Żeby było weselej, jej motywy są bardzo enigmatyczne, tak samo jak powody dla których w ogóle interesuje się, a przynajmniej udaje, że interesuje się żywymi. Pewną dość alarmującą wskazówką jest to, że jej najbardziej znanym artefaktem jest Gwiazda Azury, soulgem nieograniczonego użytku. Czemu alarmującą? Wszystkie dusze trafiające do soulgemów zostają na wieczność uwięzione w posępnym wymiarze Soul Cairn, gdzie wędrują na zawsze. Ciekawy artefakt jak na "sojusznika" śmiertelnych, choć Azura twierdzi że to nie jest oryginalna funkcja tego artefaktu, jakoś nie śpieszy się jej go naprawić. A jak nie chcecie poszlak to częstym sojusznikiem Azury jest Molag Bal, Król Gwałtu, Pan Zniewolenia i Lord Brutalności, Ten Od Polerowania Włóczni Viveka.

Boethiah

vQ94lYv.png

Bycie bogiem zdrady nie oznacza że nie możesz przyjmować szpanerskich poz z toporem. Wręcz przeciwnie.

Boethiah jest Daedrą zajmującą się tak wesołymi rzeczami jak zdrada, zabójstwa, konspiracje i inne tego typu sprawy. Co ciekawe, o ile np. Azura konsekwentnie pokazuje się w formie kobiety, to Boethiah, zazwyczaj "mężczyzna", czasem też przyjmuje postać żeńską. Wbrew może jego uznawanym sferom, Boethiah w rzeczywistości lubi porządną walkę i jednym z jego artefaktów jest potężna złota katana, z której korzystał chociażby Imperator Schroedingera* Titus Mede II. W całkowitej zgodzie natomiast z jego sferami władzy Boethiah jest oczywiście drugim bóstwem czczonym przez Dunmerów i miał/nadal ma ogromny wpływ na ich filozofię i kulturę. Czczenie to oczywiście wzięło się z tego, że po tym, jak Boethiah zjadł Trinimaka, ukazał się Chimerom pod jego postacią i namówił Velotha i resztę ferajny do wiary w siebie. Żeby nie było jednak tak, że he he durne Dunmery, i inne kultury uznają Boethiaha za siłę nie całkiem negatywną - utrzymuje on bliski sojusz z bogiem litości, Stendarrem. Być może jest tak dlatego, że wrogiem Boethiaha jest Ebonarm, daedra boju i wiecznej walki.

* Podobno został zabity przez Dark Brotherhood podczas TES Skyrim. Równie podobno Dark Brotherhood zostało wyrżnięte zanim tego mogli dokonać. Cząstka i fala, czy jakoś tak.

Clavicus Podły

X9TvwS9.png

Dastardly Clavicus i jego wierny Muttley

Clavicus jest daedrą, która może najdogłębniej i na największą skalę miesza w sprawach śmiertelnych. Dzieje się tak dlatego, że zwyczajnie lubi posiadać ich dusze i zbiera je jak jakiś filatelista. Jako Daedra od spełniania życzeń i Dawania Mocy jest chyba doskonałym wcieleniem typowego dżina-dupka, z którym zadając się delikwent nigdy nie wie czy dostanie to, co chce, czy też dżin zinterpretuje życzenie tak, żeby wyrządzić jak największe świństwo. Żeby jednak nie było, Clavicus często czyni rzeczy dla dobra ogółu, nawet jeśli jest kierowany egoistycznymi pobudkami! Cyrus (ten Cyrus od HoonDinga) na przykład wyprosił u niego oddanie duszy siostry, choć nie obyło się bez zakładów o dusze i podobnych bombastycznych bajerów.

Hermaeus Fthaghn Mora

wm6Isva.png

TEKELI LI

Hermaeus Mora jest bóstwem przepowiedni, proroków, pamięci, wiedzy tajemnej, a także HOLY SHIT WYGLĄDA NA BLISKIEGO KREWNEGO SHUB-NIGGURATH.

Hermaeus Mora ma sługi w daedrach z gatunku Seeker i Lurker znany też jest jako Leśny Człowiek (tak, chodzi o takiego). To w zasadzie wszystko, co chcecie na jego temat wiedzieć.

Często wiązany z nim jest artefakt Oghma Infinium, Tom Wiedzy, którego czytanie ma teoretycznie takie skutki, jakie można by zgadywać na podstawie wyglądu Mory, chyba że czyta go protagonista aktualnej gry. Co prawda, OI nie jest jego dziełem, a innego boga, Xarxesa. Xarxes był skrybą Auriela/Akatosha, a najbardziej interesującą informacją na jego temat jest to, że dokonał rekonstrukcji historycznej filmu Weird Science i wykonał sobie żonę z ulubionych fragmentów historii. Nazwał ją Oghma, aczkolwiek wbrew pozorom Oghma Infinium to a osobna rzecz, którą zmajstrował przy innej okazji. Parę osób kanonicznie czytało Oghmę, między innymi bohater Daggerfall (on był wszędzie, zupełnie jakby coś namieszał z czasem hmmmmmmm) i Dovakhiin (który generalnie może sobie czytać co chce ze względu na posiadnie trikowej duszy).

Hircine

TwyUJc8.png

Today................ I'm going to stab a bicht.

Hircine jest Królem Łowczych, Władcą Gonu i Daedrycznym Księciem, który pojawił się względnie późno w historii świata. Tym, co go głównie interesuje, jest polowanie - ale polowanie na swoistych zasadach fair play: Hircyn, jako dobry sportsman, zawsze zostawia swojej ofierze szansę na ucieczkę czy odwrócenie sytuacji. Najmocniej wpłynął na Nirn tworząc zarazę [x]łactwa - to za jego sprawą istnieją wilkołaki, misiołaki, rekinołaki, krokodylołaki i wszelkie inne were-cośtamy. Stwory te pełnią dwojaką funkcję: za życia spełniają jego wolę i działają jako jego agenci (niekoniecznie wszystkie i niekoniecznie cały czas), natomiast po śmierci stają się jego wiecznymi ogarami, na zawsze uczestnicząc w łowach. Co ciekawe, wszelkie -łactwo można uleczyć, aczkolwiek najczęściej aby tego dokonać, trzeba udowodnić, że jest się fantastycznym łowcą, co sugeruje, że to jest furtka umyślnie zostawiona przez Hircyna w myśl jego filozofii. Z Hircynem blisko powiązane są bazujące w High Rock Wiedźmy z Glenmoril, najliczniejsze wiedźmy w Daggerfallu, wspominane też w paru innych grach.

Malacath

tZMJiPJ.png

???????

Malacath, Patron Odrzuconych i Poniewieranych, znany też jako Maluch, Orkej, Orkowy Ojciec, Stary Pukacz, lub Malakathai (tylko jedno z tych imion zmyśliłem), jest daedrycznym księciem, który nie zawsze był daedrycznym księciem. Pisałem już o tym wcześniej, ale warto powtórzyć, że Malacath powstał gdy Trinimac postawił się Boethiahowi i poniósł tego konsekwencje. Jako Daedra? Malakath jest tą ekstremalnie nadopiekuńczą mamuśką która jest horrorem każdego normalnego człowieka, choć jego wyznawcy, zazwyczaj nie mający zbytniego wyboru, zawsze mogą na niego liczyć, w ten czy inny sposób, co biorąc pod uwagę typową Daedrę, jest poważnym profitem. Co ciekawe, Malacath opiekuje się też ogrami, nawet określając ich mianem "małych braciszków".

Mehrunes Dagon

Af2qFMZ.png

FINISH HIM

Mehrunes Dagon, Książę Zniszczenia, jest rezydentnym Czarnym Charakterem TES. W zasadzie nie muszę nic więcej dodawać, poza tym, że ewidentnie jest kuzynem Goro. Czekamy nadal na Liu Kanga!

Mephala

iYmnL0d.png

(druid)

Domena Mephali jest na dobrą sprawę nieznana. Wiadomo, że bardzo lubi tkać wszelkie sieci planów, wiadomo też, że praktycznie wszystkie jej pajęcze interakcje w świecie śmiertelników można określić jako "for the lulz" (nie mylić z "lolrandumb" Shaggy'ego). Dunmerowie natomiast uznają ją za "dobrą" daedrę i przypisują jej takie pozytywne wartości, jak seks, mord i kłamstwo.

Meridia

wOMMCAm.png

zzap, mothafucka

Meridia, Pani Nieskończonej Energii, Iskrząca Wiedźma i Ta, Która Przyprawia Dovakhiina o Zawał, nie jest Daedrą dobrze znaną śmiertelnikom. Jest powiązana ona z energią samego życia i jako taka ma gigantyczny hateboner odnośnie nekromantów i ożywieńców, którzy nie tak metaforycznie brużdżą w jej interesie. Patrząc od tej strony łatwo zrozumieć, dlaczego większość normalnych ludzi uznaje ją za "dobrą" Daedrę, tym bardziej, że znana ona jest z hojnego nagradzania tych, którzy wybijają nekromantów i ożywieńców. Co ciekawe, wedle niektórych źródeł Meridia pierwotnie nawiała wraz z innymi et'Ada do Eteru, ale została stamtąd wykopana za nielegalny związek i dopiero wtedy przybrała postać Daedry.

Molag Bal

fDhxnJQ.gif

Molag Bal, doing his best Might and Magic monster impression

Molag Bal jest, jak już pisałem wiele razy, bogiem gwałtu, zniewolenia, dominacji, a także głównym brużdżącym w żywotach Dunmerów, nie licząc Azury, która jest teoretycznie po ich stronie. Oprócz tego ma przynajmniej jednego potomnego pod postacią pewnej Winged Twilight, aczkolwiek jak bardzo dosłownie jest to jego córka, można tylko zgadywać. Kiedyś zgwałcił dziewicę tak mocno, że wyszły z tego wampiry, aczkolwiek inny klan wampirów upiera się, że to oni są Original Gangstas ożywieńćów. Bottom line? Paskudny typek. Nie przeszkodziło to jednak Vivekowi dokonać czynu znanego po wsze wieki jako Daedric Gay Sex With Hats On.

To w zasadzie wszystkie intersujące Daedry, chociaż nie - jest jeszcze jeden. A w zasadzie dwóch. I podwieczorek!

?SHEOGORATH?

gcgJKjP.gif

I podwieczorek!

Shaggy jest Daedrycznym Księciem, ha ha, szaleństwa. Nie zawsze jednak tak było, o nie, mój ty pierożku. Kiedyś nie było Sheogoratha, za to był Dżigalag, strasznie nudny kolega, który był Porządkiem. Nie porządkiem naturalnym, od tego jest misiaczek zwany Peryite, popychadło wśród daedrycznych książąt. Jyggalag był Porządkiem Ostatecznym i Absolutnym, a jego wpływy były tak wszechobecne, że w obawie przed nimi reszta ?p??p przeklęła go nauczyła go jak nieco, he he, zaszaleć.

I

tak

sobie

szalał

przyplątał

się

Bohater Kwacza

I zdjął przekleństwo z Sheogoratha Prim, wracając mu jego dziedzictwo Porządku. Ponieważ jednak natura nie lubi pustki, Zbawca Brumy wziął po nim płaszcz i całą resztę, stając się nowym Sheogorathem. Shegorathem na Bis. Hee ho!

Najbardziej znanym artefaktem Sheogoratha jest Wabbajack, który uczy nas, że to jest co jet zło jest migo jest mrugo. A koty za płoty gdy ktoś ma ochoty na ciepłoty i huncwoty. Wabbajack. Wabbajack. Wabbajack. Wabbajack.

˙?????qq?M

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Molag Bal był subem, a Vivek pokazywał jaki to on jest przepotężny i niezależny od Daedr. Co prawda istnieje szansa, że do tego wydarzenia nigdy nie doszło, ale kto by tam wiedział.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...