Skocz do zawartości

Yare yare daze...

  • wpisy
    119
  • komentarzy
    317
  • wyświetleń
    77224

Zagrajmy w Xenogears - miasto Nortune (odcinki od 15 do 24)


Mariusz Saint

714 wyświetleń

yJzm65D.jpg

Przygody w Xenogears nie ustają - wprawdzie jeszcze nie robi się jakoś bardzo dziwnie, ale fabuła zatacza coraz szersze kręgi i dowiadujemy się coraz więcej - na przykład ten fragment o hodowli ludzi do eksperymentów i czym tak naprawdę zajmuje się religijna organizacja Ethos (hint: niczym dobrym!).

Ale jako że nie robiłem żadnego wpisu od dawna (od epizodu czternastego lp, a dochodzimy do 35+ epizodów jak na razie), to krótkie przypomnienie co się działo do tej pory, w serii szybkich i łatwych wpisów.

Na pierwszy rzut idzie to, co się stało po bardzo ważnych wydarzeniach z odcinka czternastego, gdzie pojawiający się znienacka czerwony Gear rozsmarował siły Gebler, w tym ich dowódcę, Ramsusa, wbił Barta w ziemię i jedną ręką rzucił Yggdrasilem jak siatką jajek. Cóż może nastąpić po tak efektownych wydarzeniach, de facto kończących pierwszy arc opowieści (z czterech, jeśli uznamy CD2 za cały, ogromny acz skompresowany, arc)? Ano najgorsza według mnie część gry, czyli zabawy w stolicy Kislev: mieście Nortune. Fei budzi się tam i odkrywa, że trafił do dzielnicy będącej gettem więziennym, a na szyję założono mu obręcz, która wybuchnie, jeśli wyjdzie poza dozwolony obszar. Dodatkowo dostaje ostre baty od lokalnego mistrza i samca alfa, niejakiego Rico Banderasa, którego wygląd najlepiej opisać jako "Blanka ze Street Fightera". Citan szybciutko dołącza do Feia, obejmując posadę lekarza dzielnicy i dopinguje Feia do działania - podobnie jak w Final Fantasy VII, gdzie było Corel Prison i wyścigi chocobo, tak tutaj Fei musi wygrać walki Gearów, by wydostać się z Nortune. Drobny wrench w gears (he he) wrzuca nam jednak seria tajemniczych morderstw, wskazująca na jakiegoś potwora w kanałach, a dodatkowo ministerstwo Gazel, rezydujące w wyraźnie opresyjnym latającym mieście Solaris, postanowiło zmieść Feia z powierzchni planety wraz z całym miastem Nortune poprzez eksplozję starożytnego reaktora atomowego, usytuowanego gdzieś w tym olbrzymim mieście i w tym celu wysyła eskadrę pilotów, a jednym z nich jest Elly.

v891lTm.jpg

Na papierze/ekranie to wszystko brzmi dość ekscytująco, jednak dzielnica więzienna Nortune jest jak dla mnie bardzo monotonna kolorystycznie i nie ma w sobie za grosz uroku Wall Marketu z Midgar, Nowa postać, Rico Banderas, niby miała ciągnąć ten arc, ale fragment jego historii pokazany na obecnym etapie jest dosyć banalny i słabo wyeksponowany, a sam Rico ma tak mało tekstów w całej grze że czasem można zapomnieć, że w ogóle jest z nami. A propo - Feiowi pomaga lokalny szczuropodobny mutant Hammer (kto oglądał już fragmenty o Krelianie ten domyśla się, skąd mutanty, czy też demi-humans, się wzięli), który się włóczy za drużyną aż do teraz, ale jakoś o nim tak jakby zapomniano (na Yggdrasilu mieszka w pokoju razem z Rico, o ironio).

Dodatkowo kanały w Nortune to dla mnie jeden z dwóch najbardziej znienawidzonych labiryntów w grze - drugi będzie o tyle gorszy, że jest praktycznie siatką przecinających się w ten sam sposób korytarzy, gdzie grając pierwszy raz po prostu się zgubiłem (finałowy labirynt w grze też daje ostro w kość, ale przynajmniej ma oryginalny wygląd). Natomiast w kanałach atakują często dość mocne potwory, a niektóre ataki bossa to instakille, więc generalnie potrafi być mocno niewesoło. Aha, kanały oczywiście też wyglądają bardzo monotonnie, więc bez mapy też nie jest trudno się tam zgubić.

Na szczęście ta część opowieści kończy się całkiem ciekawie - w dość epickiej bitwie Fei, Rico i trochę też Elly własnymi ręcami (czy też ręcami swoich Gearów) starają się zatrzymać spadający statek powietrzny, z umiarkowanym skutkiem.

Końcowe etapy tego fragmentu opowieści to też całkiem ciekawa sprawa - by wydostać się z Kislev, porywamy im statek powietrzny Goliath i uciekamy w składzie Fei, Citan, Elly, Rico i Hammer, a dzięki MAD SKILLZ tego ostatniego udaje się odstraszyć takiego mocarza jakim jest Grahf!!! Chwilę tryumfu niestety niszczy Bart, który zestrzeliwuje Goliatha z działa zamontowanego na cudownie odnalezionym nowym statku Yggdrasil II (zbudowanym zresztą przez Shevat), o mało co nie mordując większości głównych postaci gry. Citan, Rico i Hammer zostają odratowani, ale Fei i Elly dryfują na szczątkach Goliatha i czekają na ratunek.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...