Skocz do zawartości

KruszynBlog

  • wpisy
    162
  • komentarzy
    544
  • wyświetleń
    169368

[+18] "Mistrzowie Horroru" - cz. 10 (sezon 2, odc. 7-8)


crouschynca

839 wyświetleń

7151695.2.jpg

?Sposób na szkodnika? (?The Screwfly Solution?)

[odc. 7 ? sezon 2]

Dużo czasu minęło od poprzedniego wpisu na temat serialu ?Mistrzowie Horroru?. Oj, dużo. Nie powiem, bym szczególnie stęskniła się za tą antologią grozy, skoro większość dotychczas obejrzanych odcinków pozostawiała wiele do życzenia. W końcu jednak zdecydowałam się powrócić do oglądania, acz bez przesadnego entuzjazmu. Cóż, widocznie słoneczko za mocno mi przygrzało, gdyż siódmy epizod drugiego sezonu poddał w wątpliwość słuszność tego posunięcia. Tak, znowu było źle. Eh?

Na początek wypadałoby poświęcić kilka słów materiałowi źródłowemu oraz reżyserowi tego odcinka. Obraz pt. ?Sposób na szkodnika? jest adaptacją opowiadania z lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Literacki pierwowzór został napisany przez amerykańską autorkę Alice B. Sheldon, tworzącą pod pseudonimami James Tiptree, Jr. i Racoona Sheldon. Za kamerą produkcji stanął natomiast Joe Dante, odpowiedzialny za takie filmy jak ?Pirania? (1978), ?Skowyt? (1981) czy ?Gremliny rozrabiają? (1984). W poprzednim sezonie ?Mistrzów?? podarował z kolei widzom ?Powrót do domu?, który stanowił średnie połączenie politycznego manifestu z horrorem o żywych trupach.

Tym razem Dante zostawia zombiaki w spokoju. Owszem, trupów nie zabraknie, i to w ilościach hurtowych, lecz nikt potem nie powstaje z martwych. Ofiarami seryjnych morderstw padają natomiast kobiety, a ich katami okazują się mężczyźni. Panowie najwyraźniej ubzdurali sobie, że damskie piersi są synonimem wcielonego zła ? bez względu na to, czy małe, duże, młode, stare, naturalne bądź silikonowe. W pierwszej chwili wygląda na to, że dziwne zachowania objęły wyłącznie mieszkańców niektórych regionów USA. Niestety, podobne przypadki mają również miejsce w innych zakątkach świata, a w dodatku na coraz większą skalę. Sprawa jest o tyle poważna, że tego typu epidemia grozi wyginięciem rodzaju ludzkiego.

190118.1.jpg

Podobnie jak ?Powrót do domu?, ?Sposób na szkodnika? stara się poruszać istotne zagadnienia. Dla przykładu, w pierwszej części obrazu jest mowa o enzymie, który stworzono w celu zaburzenia cyklu reprodukcyjnego pewnych owadów. Ponoć nie działa on na inne organizmy, ale w związku z alarmującą sytuacją amerykańscy naukowcy zastanawiają się początkowo nad istnieniem potencjalnych skutków ubocznych. W ten sposób przemycono krytykę ekspansywnej gospodarki człowieka, która odbywa się kosztem zwierząt oraz roślin. Jedna z postaci otwarcie zresztą zakwestionuje nadmierną ingerencję w przyrodę, sugerując, że zbytnie zadzieranie z naturą może się na nas zemścić. Oprócz tego, atakujący męskie umysły wirus dał twórcom pretekst do wypowiedzenia się w takich kwestiach jak przemoc domowa czy przedmiotowe traktowanie kobiet. Problem w tym, że nie zaowocowało to udaną i angażującą historią. Przekaz rozmywa się pod naporem nie najlepiej poprowadzonego scenariusza, który nierzadko nudzi, a także nie ustrzegł się totalnie nietrafionych scen. Na domiar złego, całość została zwieńczona słabym i przewidywalnym finałem.

Dziwnie się trochę czuję biorąc za tzw. przykład średniaka, jakim był ?Powrót do domu?. Niemniej nie mogę uniknąć porównań tej produkcji ze ?Sposobem na szkodnika?, skoro oba tytuły łączy przynależność do jednego serialu, osoba reżysera oraz pragnienie zabrania głosu w dręczących świat sprawach. Krytykujące wojnę w Iraku zombie wypadły jednak lepiej, jeśli chodzi o siłę oddziaływania. A i sam film był już bardziej wciągający, chociaż daleko mu do ideału. Szaleństwa nawiedzonych mężczyzn niby próbują przekazać coś mądrego, lecz z dużo gorszym skutkiem. Po seansie pamiętałam więc przede wszystkim o tym, że zmarnowałam czas na słaby film.

Ocena: 3/10

7171353.2.jpg

?Valerie na schodach? (?Valerie on the Stairs?)

[odc. 8 ? sezon 2]

Nazwisko Micka Garrisa wielokrotnie pojawiło się już w kontekście ?Mistrzów Horroru?. Wiadomo, to ojciec całego serialu. Poza tym, przy kilku odcinkach szczególnie zaangażował się w ich powstanie, pełniąc funkcję reżysera lub/i scenarzysty. Fajnie, że facet tak aktywnie uczestniczy w projekcie zamiast tylko siedzieć przy kierowniczym biurku. Szkoda jednak, iż sygnowane przez niego epizody zaliczają się do tych najsłabszych. Niestety, historii o Valerii również nie grozi miano ?debeściaka?.

?Valerie na schodach? jest kolejną, po ?Opowieści Haeckela? z pierwszego sezonu, adaptacją opowiadania Clive?a Barkera. Przedstawiona w filmie historia przybliża losy niejakiego Roba Haniseya, młodego pisarza, który wprowadza się do hotelu dla niespełnionych literatów. Jak łatwo zgadnąć, główny bohater nie będzie przez cały czas siedział przed laptopem i spokojnie tworzył swoją powieść, acz z takim właśnie zamiarem wkracza na teren budynku. Już przydzielony mu pokój nie nastraja zachęcająco, bo zmarł tam poprzedni lokator. Pomimo tego Rob planuje normalnie pracować nad książką, lecz jego artystyczną działalność, pomijając ogólne problemy z weną, coraz bardziej zakłócają dziwne dźwięki, tajemnicze pukanie do drzwi, a także wizje. Mało tego, facet zaczyna widzieć tajemniczą dziewczynę, która albo prosi o pomoc, albo ostrzega przed zagrożeniem. Czasami też pojawia się bez odzienia, w tym raz w łóżku pana Haniseya, co bynajmniej nie wynika z nadmiernego czytania ?świerszczyków? przed snem.

190120.1.jpg

Początkowo film nawet nie najgorzej buduje klimat, a to za sprawą pierwszych oznak, sygnalizujących, że coś niedobrego dzieje się w domostwie dla niezrealizowanych pisarzy. Wprawdzie sięgnięto po ograne motywy w rodzaju dziwnych hałasów itp., lecz ogólnie było znośnie. Niemniej im dalej w las, tym bardziej obraz rezygnuje z grozy opartej na sugestywnej atmosferze niepokoju. Produkcja staje się coraz bardziej groteskowa, próbując przykryć scenariuszowe niedostatki domieszką golizny oraz gore. Niby odcinek posiada pewien potencjał ? jak pokazują powieści Stephena Kinga oraz gra Alan Wake, pisarz może być bohaterem solidnego horroru. W obsadzie zachęcił mnie zaś udział Christophera Lloyda (?Powrót do przyszłości?), grającego tu jednego ze starych lokatorów. Z kolei fanów gatunku powinien ucieszyć angaż Tony?ego Todda (?Candyman?), który wciela się w diaboliczną Bestię, inną, obok Valerie, istotę nawiedzającą hotel. Mimo wszystko nie przełożyło się to na interesujący seans i otrzymaliśmy słabego straszaka, jakich wiele.

W ogólnym rozrachunku ?Valerie na schodach? nie jest jeszcze najgorszym epizodem ?Mistrzów Horroru?. Jednakże taki stan rzeczy nie stanowi dla obrazu żadnej rehabilitacji, zwłaszcza gdy przypomnę sobie o Kingowskich historiach z bohaterami, którzy imają się sztuki literackiej (np. ?Misery? czy ?Lśnienie?). Wprawdzie jakoś dałam radę wytrwać do finału, lecz nie przyszło mi to z łatwością i koniec końców jestem bardzo rozczarowana. Nie po raz pierwszy w przypadku tej antologii.

Ocena: 3,5/10

cdn.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Dziękuję za komentarz :) Co do samego serialu, wiele nie tracisz, odpuszczając go sobie :D Ja już jakoś chcę się zmusić do końca, skoro zaczęłam. Poza tym, zawsze jest szansa, iż trafi się coś znośnego (kilka odcinków było przecież ok).

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...