Ostatni wpis na Hobbiciej Stopie
Na dzień dzisiejszy Hobbicia Stopa liczy sobie 270 wpisów, 1 767 komentarzy i 373 696 wyświetleń i powiedzmy, że tyle wystarczy. Innymi słowy, ogłaszam koniec bloga.
Po pierwsze ustał najważniejszy powód bycia tutaj - było nim wytrenowanie swojego pisania do odpowiedniego poziomu. Takiego, który pozwoli tworzyć nie tylko za gwiazdeczki, strzałeczki w górę i komentarze. Nigdy nie ukrywałem, że sam fakt tworzenia nie jest dla mnie etapem, na którym chciałbym poprzestać. Każdy może pisać, malować, tańczyć - ale nie każdy dobrze, tego "dobrze" trzeba się już nauczyć. Czy udało mi się to na blogach? Nie mi to oceniać, wiem jednak, że blogi na cdactionie przestały być już miejscem, gdzie taka poprawa może nastąpić.
Przez ten czas stworzyło się z tego wszystkiego takie moje małe portfolio tekstowe, które pozwoliło mi już jeden cel osiągnąć - kto kupuje papier, wie jaki, a ja z pewnego źródła wiem, że blog ten był istotnym krokiem na drodze do tego celu. Wiem też jednak, że właśnie stoję w miejscu, w którym dalsze blogowanie już mnie do żadnego celu nie przybliża. Poza może patrzeniem na cyferki - ale zbyt wielki megaloman ze mnie, żeby się tymi cyferkami zadowalać.
Co dalej? Przede wszystkim blog na własnych warunkach - ale zapewne jeszcze nie w lipcu. Chcę uderzyć z czymś kompletnie odmiennym, muszę jednak to jeszcze zaplanować. Wtedy też zrobię wyjątek od reguły i podrzucę na początek 2-3 linki reklamujące to miejsce, bo może znajdzie się jednak wśród was człowiek, który zechce mnie tam odwiedzać. Generalnie to żałuję, że nie podjąłem takiego kroku jeszcze w momencie, gdy w blogosferze tliło się życie (bo teraz to już tylko przeżycie). Dobra, zero tego typu opluwań i żalów .
Generalnie to możecie mnie też odwiedzać na sajcie dla którego piszę, gamezilla się nazywa. Tak ogólnie to nie będę tutaj nic linkować, żeby potem nikt mi nie zarzucał reklamy. Jak ktoś umie korzystać z narzędzia zwanego google, z łatwością sobie poradzi. Krzysiu jestem tak na marginesie. O paru rzeczach, na które podpisałem umowę, nie mogłem za bardzo na blogu pisać, więc jest tam troszkę inny repertuar.
Dobra, bo się rozpisałem. Jak ktoś chce coś napisać to jeszcze nie wyłączam komentarzy/ew zawsze istnieje też PW. Komentarze dopiero wyłączę w momencie, gdy nowy blog ruszy i dam 2-3 zajawki reklamowe.
Dzięki serdeczne za odwiedziny bardziej i mniej regularne i dobranoc.
- 10
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze