Potwierdzamy.
Rozpoczęliśmy przygotowania do produkcji pełnometrażowego aktorskiego filmu fabularnego ?Wiedźmin?, za który odpowiedzialny będzie Tomek Bagiński i ekipa Platige Films. Scenariusz powstanie w oparciu o prozę Andrzeja Sapkowskiego.
Projekt jest obecnie w fazie developmentu.
~Platige Image
Sukces gry to jedna rzecz, film, co oczywiste, całkiem inna. Sukces fantastyki na wielkim ekranie poza adaptacją prozy J.R.R. Tolkiena jest niewielki (Harry Potter jest nie dla mnie). Pojedyncze próby, raz śmielsze innym razem skromne, nie zawsze się sprawdzały. Upadła wizja Narnii, po bardzo dobrym pierwszym filmie każda kolejna odsłona była gorsza. W zasadzie, z czystym sumieniem, polecić mogę tylko Labirynt Fauna. Dużo zależy od nadchodzącego Warcrafta. Może rynek przesunie się nieco w stronę dobrego fantasy. Wieść o fabularnej próbie adaptacji prozy Sapkowskiego do dziś mnie szokuje. Tym bardziej mając na względzie poprzedni projekt z panem Żebrowskim. Tematyka bardzo trudna, zatem czemu Bagiński się na tę górę próbuje wspiąć?
Widząc sukces Gry o tron i piękna zawartych tam scen sricte fantasy (ze smokami, olbrzymami itp.), widzę szansę na dobrze zrobiony polskimi rękoma film aktorski, który pozbawiony będzie Hollywoodzkiego budżetu. Proza Sapkowskiego, zwłaszcza opowiadania, są idealnie skrojone dla atrakcyjnej konwencji, jaką z pewnością jest serial. Zatem, dlaczego film? Z drugiej strony patrząc na graficzną pracę Platige Image, widzę ogromny potencjał w dziedzinie animacji. A night to remember pokazuje, że technologia, w której tworzone są filmowe CGI do gier, jest wreszcie na poziomie godnym wielkiego ekranu.
Od czasów pamiętnego intra ze Strzygą, które swego czasu również robiło spore wrażenie, minęło sporo czasu. Filmik stworzony na potrzeby drugiej części, według mnie był właściwie typowo gamingowy. Ładny, kolorowy, bardzo dobry, ale pozbawiony tej magii z pierwszej gry. Teraz wszystkie promocyjne wideo do najnowszej części mają tę samą magię. Prowadzenie kadrów jest poetycko kinowe, nastrój bardzo surowy, mroczny i żywcem wyjęty z książek. Jakość tekstur, projektów postaci i tła razem sumuje się na krótkie złudzenie, że w tym wideo biorą udział aktorzy. Reakcje na A night to remember zamieszczone na Youtubie dobrze o tym świadczą. Wysoka jakość grafiki i filmowy szlif całości popycha mnie w stronę produkcji opartej w całości na osiągnięciach Platige Image na polu CGI.
Wracając do Gry o Tron, świat, w którym Geralt żyje, jest do niego zbliżony. Mroczny, poważny, surowy - słowem stworzony dla dorosłych odbiorców. To opowieść o ludzkich emocjach, okropnościach i morałach pięknie przykryta kurtyną fantastyki. Etyczne dylematy, szeroka gama szarości wśród bohaterów i spory rasowe zawarte w prozie Sapkowskiego mają taką ilość subtelności, że mogą przekazać ją jedynie dobrzy aktorzy. Doborowa obsada adaptacji książek George'a R. R. Martina umożliwia napędzanie akcji relacjami i rozwojem postaci, które od czasu do czasu przerywają epickie walki na miecze i ostatnio jeszcze lepsze bitwy. Ich konstrukcja, tak doskonale rozplanowana, mydli oczy widzom na całym świecie i ani razu nie daje im powodów do zwątpienia, że te cuda równie dobrze mogliby obejrzeć na srebrnym ekranie. Współpraca z HBO chyba nie wchodzi w rachubę, zbyt skromny budżet może być twórczym zabójcą wiedźmińskiej fantastyki. Polskie realia dalekie są od budżetów produkcji z zachodu, mniejszy budżet wymaga niezwykłej kreatywności i jeszcze lepszego rozplanowania, co znowuż popycha mnie w stronę animacji komputerowej.
Nie ma gwarancji, że nawet świetny scenariusz uda się przenieść z sukcesem na duży ekran. No i jaka jest polityka studia? Chcą zawojować świat, czy jedynie stworzyć coś na polski rynek? Casting - tylko Polacy czy mieszanka etniczna? Przecież Wiedźmin podbija teraz społeczność gamingową na niemal wszystkich kontynentach, inwestycja w język angielski byłaby wskazana. Ja sam chciałbym mieć wreszcie powód do dumy również w zakresie kinematografii, to najważniejsza ostoja współczesnej popkultury, której Polacy nie podbili (z pewnością nie komercyjnie). Język polski to z punktu widzenia finansowego kiepska inwestycja, a kręcenie w dwóch językach może być uciążliwe, że nie wspomnę o dubbingu w studiu. Nie ma osób tak dobrych, które wpasowałyby angielski w polski lub odwrotnie. Mało tego, ograniczającym szanse na zyski z filmu aspektem jest sex i przemoc, a i cenzura oraz spory o kategorie (PG czy R) to klasyczny problem dla fanów.
Mutanci mają być pozbawieni emocji. Zostali stworzeni do zabijania potworów, nie powinni się bać, nie powinni kochać. Geralt na takiego był właśnie wychowywany, lecz nie wyzbył się tych cech całkowicie. Z tego względu, gdy jest jedyną osobą, która może pomóc słabszym i uciśnionym, robi to. Dla tej profesji, emocje to słabość, bo jak ma taki zabójca zjaw i utopców walczyć, jeśli czuje strach? Wiedźmin traktowany jest jak trędowaty, przez wielu uważany za potwora, gdyby nie to, że ludzie go potrzebują, sami by go zabili, jak zabijano czarownice w średniowieczu. Czuje się inny, bo ludzie dookoła mu o tym przypominają, ale ta percepcja jest złudna, bowiem w książkach dobrze widać, iż to ludzie często bywają potworami. To monstrum potrafi być bardziej ludzkie od człowieka.
Wkurza go to, że wie, iż zależy mu na ludziach, a mimo to próbuje sobie wmówić, że wcale go nie obchodzą. Jeden ze zwiastunów do Dzikiego Gonu dobrze wgryzł się w tę tematykę (Killing monsters), co zresztą sama gra dobrze podchwytuje - Geralt nie powinien opowiadać się za jedną ze stron, powinien być neutralny, stąd biorą się różne odcienie moralnej szarości, a podejmowane wybory mogą mieć różne skutki.
Kod profesjonalnych łowców ludojadów mówi o pozostawaniu neutralnym, niewtrącaniu się w ludzkie sprawy. Ten sam kod mówi o niezabijaniu inteligentnych istot, jedynie tych, które zagrażają populacji, ale nawet najbardziej krwawe czyny wobec ludzi to dla monstrów sposób na przetrwanie, jedyny, jaki znają. Ludzie nie mają tego komfortu, znają inne metody, posługują się pojęciem dobra i zła, co czyni ich prawdziwymi potworami powieści. Nadprzyrodzonym stworzeniom zależy jedynie na przetrwaniu. Kołysanka z A night to remember to przestroga dla małych nocnych kreatur i drapieżników, przestroga przed złym wiedźminem, który dybie na ich życie. Człowiek kontra bestia, kto jest większym potworem?
Abstrahując od technicznych spraw, jeśli opisane wyżej moralne motywy pojawią się w filmie, to nie obchodzi mnie czy będzie to dokonane za pomocą CG, czy aktorów. Najważniejsze jest pozostanie w zgodzie z materiałem źródłowym, zawarcie swojskiej słowiańszczyzny. Oddanie tego, kim są postacie, oddanie relacji między ludźmi i innymi rasami, między wiedźminami i ludźmi i oczywiście to, co czyni gry atrakcyjnymi, czyli polowanie na potwory. Komercyjny potencjał twór Sapkowskiego ma ogromny, ale szanse na jego spełnienie są osnute gęstą mgłą.
6 Comments
Recommended Comments