Skocz do zawartości

Szumi płyta z Wosq

  • wpisy
    133
  • komentarzy
    612
  • wyświetleń
    86427

Każualizacja gier...


Wosq

257 wyświetleń

Postanowiłem wykorzystać gotowy już pewien tekst próbny i przyciąć go do objętości odpowiedniej dla bloga. Wierzcie było z czego obcinać( 13 k znaków). To tyle tytułem wstępu.

Z moich dotychczasowych obserwacji wynika, że z roku na rok ta gałąź rozrywki staje się z jednej strony coraz bardziej dochodowym biznesem a z drugiej zmienia się w stronę rozrywki dla każdego. To, że gry coraz częściej mają budżety większe od niejednej hollywoodzkiej superprodukcji nie jest zbytnio zaskakujące. Coraz więcej nowych gier jest efekciarskich, krótkich, schematycznych i zarazem mocno przeciętnych. Ten proces zaczął się mniej więcej w momencie wprowadzenia na rynek obecnej generacji konsol.

Dobitnym przykładem tego jest Nintendo i ich konsola Wii. W przeciwieństwie do konkurencji postawili na niedzielniaków, zamiast na rozwój technologiczny konsoli. To okazało się strzałem w ?10?. Od strony technicznej konsola ta nie imponuje. Jednak ze względu na nietypowy kontroler oraz podejście do gier jej producentów, zyskała sobie wielu zwolenników. Pośród tytułów na ten sprzęt niewiele jest produkcji bardziej ambitnych, skierowanych do graczy hardcorowych. Sukces święci Wii Sports i kolejna odsłona serii o przygodach znanego i lubianego hydraulika Mario, czyli Super Mario Galaxy. Wydawałoby się, że w wyścigu zbrojeń konsolka Ninny nie ma szans ze sprzętem konkurencji. Nic bardziej mylnego. Już od samego początku Wii sprzedawało się niczym przysłowiowe świeże bułeczki wyprzedzając bardziej zaawansowane technologicznie konstrukcje oponentów. Do tej pory konsolka znalazła ponad 50 milionów egzemplarzy!

Oprócz każualizacji sprzętu proces ten dotyczy również gier. Dziś ciężko znaleźć produkcję, której ukończenie wymagałoby 20-30 h minimum. W zasadzie na tym polu zostały RPG i RTS-y. Jeszcze do niedawna taki czas był w sam raz. Na Zachodzie jednak średnia wieku graczy przekracza 30 lat. Często są to osoby nie tylko pracujące, ale również posiadające swe rodziny. Stąd czasu na granie mają mniej i robią to z doskoku. Jako, że na konsolach schodzi najwięcej egzemplarzy gier, to model rozrywki dopasowywany jest pod niedzielniaków. Dlatego mamy system chowania się za osłonami, regenerację życia, wspomaganie celowania i inne tego typu przyjemności. Gry mają bawić i nie być frustrujące. Owszem zgadzam się z tym, tylko ewolucja gier zmierza w dość dziwnym dla mnie kierunku.

To, co święci sukcesy na konsolach nie sprawdza się zbytnio na PC. U nas dominują Simsy, MMO i jako uzupełnienie strategie, które jednak są na dobrej drodze do transplantacji na konsole. Niedługo zostaną nam na PC gry tylko dla niedzielniaków. Uważam, że wszelakiej maści pochłaniacze czasu, czyli MMO są właśnie produkcjami dla casuali. W dużej mierze są to gry proste, schematyczne( 3 x grind), których największą zaletą jest to, że można pograć ze sporą liczbą graczy na raz i można poznać wielu nowych, ciekawych ludzi. 

Seria The Sims liczy sobie 3 części i niezliczoną ilość dodatków. Ot odcinanie kuponów i wyciskanie kasy z fanek, fanów? Szczerze mówiąc taka symulacja życia zbytnio mnie nie bawi, bo nie po to gram w gry, by robić to, co mogę osiągnąć w normalnym życiu. Jednym słowem nuda. Jednak gra ma wielu fanów i szanuję to. Szkoda tylko, że na liście przebojów zazwyczaj okupuje podium i ambitniejsze produkcje nie mają zbytnio szans. HCyba nie trzeba dodawać do kogo skierowana jest ta seria?

Oprócz większych produkcji jest cała masa gier robionych we flashu. Są dobre jak ktoś chce sobie zrobić kilka minut przerwy np. w pracy. Jest tego cała masa. Większość to freewarowe produkcje, ale zdarzają się również wersje płatne. Kto by kilka lat temu pomyślał, że na minigierkach można zrobić niezły biznes? Znaleźć sobie dobrą niszę też trzeba umieć.

 Teraz gry się robi tak, aby ich ukończenie nie wymagało wielotygodniowego siedzenia przed kompem. Szkoda tego, że cierpi na tym wątek fabularny, który jest krótki i zadania poboczne tego nie rekompensują, bo często jest ich niewiele lub wyraźnie odstają w dopracowaniu. Owszem zdarzają się wyjątki jakimi są np. gry z serii Total War, czy miksy w stylu King?s Bounty Legenda,  seria Spellforce. Jednak w porównaniu do ilości powstających gier jest ich niewiele. Wszystko zawdzięczamy konsolowemu modelowi gamingu dla niedzielniaków. O ile w grach akcji kilka-kilkanaście h bywa ok, o tyle w produkcjach, które z założenia powinny być bardziej rozbudowane całość kończy się nieraz zbyt szybko. Połączenie prostoty rozgrywki z odpowiednią długością nie powinno być aż tak trudne. Autorom zauważalnie przestało się chcieć. 

Zamiast rozbudowywania gier sztucznie wydłuża się je przez kolejny konsolowy wymysł, czyli system osiągnięć. Niby nie jest to obowiązkowe, ale panuje moda na tzw ? calaki?, czyli zaliczanie wszystkich możliwych osiągnięć. Bywa i tak, że nie trzeba się zbytnio starać, by zaliczyć kolejnego aczika. Dobrym przykładem byłby tu Fallout 3, który ze względu na wykastrowany Live u nas nie oferuje tego. Może daje to ludziom jakaś dodatkową satysfakcję, tudzież mobilizuje do ponownego ukończenia gry. Tym samym producenci odwlekają widmo odsprzedaży danej produkcji, która po ukończeniu trafiłaby do drugiego obiegu. Producenci nic z tego nie mają i prawdopodobnie, dlatego wymyślają kolejne zabezpieczenia rzekomo antypirackie, konieczność aktywacji gier i tego typu przyjemności. Jeśli gra jest faktycznie dobra, klimatyczna, wielowątkowa i ma na dodatek kilka zakończeń człowiek o wiele chętniej wraca do tego typu produkcji.

Przez zbytnie uproszczenia gry tracą pewną głębię, która przyciąga poważniejszych graczy do starszych tytułów. Tylko, co z ludźmi, którzy niedawno zaczęli swoją przygodę z grami? Raczej nie sięgną po starsze tytuły, ze względu na mało efektowną dziś oprawę. Natomiast najnowsze gry prowadzą nas niemal za rączkę. Wszechobecne skrypty, liniowość, niewidzialne murki i inne dziwadła. Po co to, komu? Czy tak ciężko zrobić ciekawy scenariusz z cliffhangerami, do tego dać graczowi wybór? 

Podsumowując być może to nie gry się zmieniają - tylko to my, gracze. Stajemy się bardziej doświadczeni, zaawansowani. Coraz ciężej nas czymś zaskoczyć. Twórcy kolejnych gier, próbują tworzyć coś nowego, starają się podnieść sobie za każdym razem poprzeczkę. Przynajmniej takie są ich przedpremierowe obietnice. Być może prawda jest taka, że tylko jedna poprzeczka się podnosi - to wymagania sprzętowe, które nierzadko nie idą w parze z wyglądem/grafiką.  Mówi się, że wyobraźnia ludzka nie zna granic, tylko trzeba umieć odnaleźć w sobie pokłady kreatywności. Może kiedyś doczekamy się nie tylko realistycznej grafiki a razem z nią produkcji nietypowych, przełamujących obowiązujące schematy. Może jeszcze pojawią się na rynku gry, które zrewolucjonizują spojrzenie ludzi na gaming.

 

Plus coś co jest na czasie, czyli o braku dedykowanych serwerów do CoD: MW 2( bluzgi i angielska wersja)

http://www.youtube.com/watch?v=Ya9eEqEttU0

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

No niestety prawda. Branża zmierza w złym kierunku według mnie. To, co ambitne ląduje jako nisza i często jest olewane przez graczy (zwłaszcza konsolowcy ostatnio brylują w tym). Jednak obecny mainstream jest taki, że gracz może poczuć się jakby uważano go za idiotę. Ciekawe ile czasu minie aż dostaniemy gry, które się ogląda, bo ich poziom trudności spadnie tak, że będą się przechodziły same, niemalże bez żadnej ingerencji człowieka.

Postęp technologiczny zeżarł wszystko. Kiedyś moc sprzętu była mocno ograniczona, więc koncentrowano się na czym innym. Teraz już PC i konsole są tak mocne, że budżet gry dzieli się właściwie na grafikę i marketing, a jakieś 5, w porywach 10 procent przeznacza się na resztę. A gracze z jęzorami na wierzchu lecą do sklepów i masowo kupują. A wciąż pamiętam, jak kiedyś "wyścig graficzny" zarzucano tylko PC, konsole pokazując jako ostoję innowacyjności i grywalności. Teraz wpadły same w to bagno.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...