Skocz do zawartości

Bust3ra Miejsce w Świecie

  • wpisy
    20
  • komentarzy
    30
  • wyświetleń
    11358

Powrót do klasyki, czyli Medal of Honor: Frontline (GC)


Buster27

448 wyświetleń

Jako dziecię małe, mające to szczęście, że byłem posiadaczem pierwszego Playstation, namiętnie zagrywałem się dwie serie. Crasha Bandicoota i Medal of Honor. Smutnym jest więc fakt, że zarówno przygody jamraja pasiastego, jak i cykl wojennych shooterów zostały brutalnie zamordowane przez właścicieli praw do marki.

Szczególnie szkoda jest mi Medal of Honorów, które to, po szczycie świetności z przełomu mileniów oraz rewolucyjnym dla serii Medal of Honor (2010), zostało dobite tylko, dlatego, że jedna część nie sprzedała się wystarczająco dobrze. Smutnym jest, że w dzisiejszych czasach każdy shooter niesprzedający się tak dobrze jak Call of Duty czy Battlefield, uważany jest za porażkę.

Refleksje na ten temat wprosiły mi się do głowy przy okazji ogrywania Medal of Honor: Frontline ? czwartej, wyłącznie konsolowej części, wydanej w okresie świetności marki. Najłatwiej opisać ją można, jako połączenie poziomu grafiki Allied Assault (wydanego tego samego, 2002 roku. I tak, wiem, że AA wygląda lepiej, ale mówimy o relacji PC-konsola, więc w razie czytającego to członka PCMR ? spokojnie) oraz elementów gameplayu z PSone?owych MoHów ? ?jedynki? i Underground.

Graficznie, jak na tamte lata, jest ładnie. Zaskakująco dobrze wyglądają twarze. Niestety, z deka kontrastowało to z dość kanciastymi modelami, co skutecznie wywoływało u mnie ciarki. Cóż, szczęście w nieszczęściu. Bardzo dobre i zróżnicowane są również mapy, z których przyjdzie nam wyganiać niemiaszków. Zwiedzimy m.in. plażę w Normandii, duński port czy niemiecką kopalnię.

Pewnie nie uwierzycie, ale gra posiada fabułę. Wcielamy się w losy amerykańskiego żołnierza, Jamesa Pattersona, który zostaje wysłany do Europy, aby tam wspierać miejscowe ruchy oporu. No, i to by było na tyle. To oczywiście tylko i wyłącznie pretekst do mordowania setek nazistów, wysadzania radarów, fotografowania planów tajnych broni czy odbijania jeńców, ale miło, że dano nam choć tyle.

Same misje nie należą do trudnych, ale brak jakiegokolwiek systemu zapisu w ich trakcie w

połączeniu z regeneracją życia poprzez apteczki sprawia, że Frontline może być mocno frustrujący. Białej gorączki dostawałem dopiero pod sam koniec, kiedy to twórcy stwierdzili, że przeciwnicy wyposażeni w panzerfausty to świetny pomysł. Naprawdę, nie życzę nikomu dostania rakietą w mordę tuż przed końcem misji. Śnić po nocach będzie mi się też moment, w którym zaraz przed ucieczką z terenu niemieckiej rezydencji, musimy zeskoczyć z balkonu na wóz sianem. Gdyby nie fakt, że misja trwała tylko dziesięć minut, to lista moich wydatków musiałaby zostać poszerzona o nowego Gamecube?a i szybę.

Zadania ukojenia naszych nerwów podejmuje się świetny, orkiestralny (jak zwykle w tej serii) soundtrack. Warto zagrać we Frontline choćby tylko dla niego. Reszta dźwięków, w tym każdej z kilkunastu broni, też stoi na wysokim poziomie, choć prawdopodobnie pochodzą one z Allied Assault. Sam voice acting jest tylko w porządku, ale nie jest to coś, co słyszymy często, więc czepiam się trochę na siłę.

Grze zdarzają się nieliczne błędy, takie jak zniknięcie tekstur pomieszczenia czy zespawnowanie przeciwnika w ścianie. Są to jednak sporadyczne i mało uciążliwe problemy, które nie wpływają w żaden sposób na rozgrywkę. Nie zrobi tego też tryb multiplayer, w który nikt nie gra. Dodatkowej rozrywki niektórym może za to przysporzyć próba osiągnięcia złotej gwiazdki za każdą misję w grze.

Osobiście jestem bardzo zadowolony. Frontline to świetna, choć niepozbawiona problemów, część serii. Każdy fan Medal of Honor powinien ją sprawdzić. Myślę jednak, że gracze, którzy swoją przygodę z marką ograniczali dotąd tylko do czasów współczesnych, lepiej zrobią wybierając Allied Assault.

Grać? Grać

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Grałem na PS2. Już pierwsza misja jest cholernie trudna. Nie chciało mi się męczyć z tą grą. Zwłaszcza gdy Black i Burnout 3 czekały na swoją kolej.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...