Skocz do zawartości

Wysypisko

  • wpisy
    257
  • komentarzy
    146
  • wyświetleń
    62970

Mushishi - pierwotne piękno


Artius

366 wyświetleń

Serdecznie zapraszam do wspólnej wyprawy śladami pierwotnego piękna, jakie kryją w sobie mushi - istoty najbliższe prapoczątkom życia. Przez jednych ludzi czczone niczym bóstwa, przez drugich uważane za szkodniki i źródło wszelkich nieszczęść. Prawda jednak jak zwykle kryje się gdzieś pośrodku, a pomoże nam ją odkryć nie kto inny jak tytułowy mushishi - badacz tych niezwykłych istot.

20150525_164944.jpg

"Mówiąc w uproszczeniu... Przyjmijmy, że cztery palce to żywe stworzenia, a kciuk to rośliny. W tym przypadku człowiek będzie tu - najbardziej oddalony od serca, palec środkowy, to on wybiega najbardziej w przód. Im bliżej środka ręki, tym bardziej prymitywne są to byty. Wszystkie naczynia krwionośne tworzą jedność w nadgarstku. Tu są mikroby i grzyby. To tu rośliny i zwierzęta zlewają się w jedno. Ale tu dalej też jest coś. Podążając w głąb po ręce i jeszcze dalej. No i prawdopodobnie... tu tez coś się znajdzie. "Mushi"... inaczej zwane "Zielonymi"."

Mushi z pewnym względów mogą przywodzić na myśl duchy, bądź jakieś mistyczne stworzenia z opowiadań. Wszystko to za sprawą tego iż niewiele osób jest w stanie je dostrzec, a nawet jeżeli posiadają taką umiejętność, to nie zawsze są zdolne do zaakceptowania istnienia bytów tak odmiennych od tego, co je otacza. Jednym co jesteśmy w stanie powiedzieć o mushi na sto procent, jest to iż żyją, tak jak rośliny, zwierzęta czy ludzie. Jednak jakiekolwiek próby ich opisu nie mają większego sensu. Uniemożliwia to nie tylko ich odmienność, ale i różnorodność. Mimo wszystko są jednak ludzie, którzy trudzą się badaniami nad nimi. Tytułowy mushishi to osoba, która podejmuje próbę zrozumienia mushi i zbadania ich egzystencji. Nieodwracalnie jest z tym związana więc praca z osobami, które zostały "dotknięte" przez mushi, co objawia się niezwykłymi zdolnościami, czy zmianami w ciele, a nawet będąca zagrożeniem dla życia nie tylko osoby "nawiedzonej" przez mushi, co też wszystkich w około.

20150525_165230.jpg

Główny bohater imieniem Ginko jest postacią nader tajemniczą. Nie wiemy o nim praktycznie nic, a jego niewyróżniający się niczym wygląd również nie jest w stanie nam wiele zdradzić. Dopiero z czasem, obserwując rozwój wydarzeń, uchylony zostanie przed czytelnikiem rąbek tajemnicy. Dzięki szczątkowym informacjom dowiemy się, co kryje się za zasłoną białych włosów, nieprzerwanie zasłaniającą lewe oko bohatera, czy też będziemy mogli podejrzewać, że i on został w przeszłości dotknięty przez mushi. Aura tajemniczości, powściągliwość i opanowanie Ginko, niezależnie od sytuacji w jakiej przyjdzie mu się znaleźć, nie odpychają jednak czytelnika od stworzonego przez Yuki Urushibara bohatera. Wręcz przeciwnie, z każdą kolejną stroną z coraz większym zapałem śledziłam jego losy, zżywając się z nim w trakcie wspólnej wędrówki śladami mushi. Trudno też nie docenić niezwykłego spojrzenia na świat i inteligencji, jaką sobą reprezentuje.

Dalsza część recenzji dostępna jest na blogu zewnętrznym.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...