Skocz do zawartości

A idź pan w pyry

  • wpisy
    345
  • komentarzy
    4878
  • wyświetleń
    461689

Miód na serce cyferkofila


Qbuś

826 wyświetleń

Dzisiejszy wpis blogowy sponsosuje literka S w trzech osłonach: statystyki, statystyki, statystyki. Nigdy nie miałem natury perfekcjonisty, a co za tym idzie - w grach nie kłopocze mnie coś, co z angielska nazwane zostało "completionism". Nigdy nie odczuwałem przemożnej potrzeby skończenia gry na 100%. Czai się we mnie co prawda nieco achievement whore - lubię zdobywać osiąnięcia, ale wcale nie ciągnie mnie, by zdobywać wszystkie. Nawet Pokemonów wszystkich nie chciałem złapać.

tazo05.png

Choć Tazo miałem wszystkie

Zawsze jednak ciągnęło mnie do statystyk. Lubiłem, gdy na koniec etapu gra podawała mi ilość zabitych wrogów, odnalezionych sekretów, celność i tym podobne informacje. Czasem może i motywowało mnie to do poprawiania wyników, ale głównie wzbudzało jakąś irracjonalną radość z poznawania samych statystyk. Z tego też powodu zdecydowanie za często przeglądam ekran statystyk mojej postaci z World of Warcraft. A w dodatku ta słabość zaowocowała sympatią do pewnej trójcy elektroniczno-użytkowej.

edomondo.pngGoodreads.pngfastfm.png

Każda z tych strona dużo walorów samych w sobie: last.fm pozwoliło mi poznać wuchtę ciekawej muzyki, Goodreads uporządkowało moje czytelnictwo, a Endomondo motywuje mnie to tego, by od czasu do czasu ruszyć tyłek i iść biegać. Choć łączą się też one ze zjawiskami wkurzającymi. Da się spotkać wiele osób, które mają o sobie niezwykle wysokie mniemanie, bo przeczytały w danym roku ileśtam książek i chwalą się tym w swych kółkach wzajemnej adoracji. Irytujące zaczynają się stawać także spływające zewsząd fitnesowo-motywacyjne bełkoty o kaloryferach, weiderach i innych torturach.

Ale każda z tych usług cieszy me serce za sprawą statystyk. Może nie są to jakieś nieprzemierzone danych, ale frajdę sprawia mi porównanie średniej prędkości jednego biegu z drugim oraz pokonanego danego dnia wzniesienia. Chętnie spoglądam na to, ile książek przeczytałem w danym roku i ile średnio miały stron. Nierzadko sprawdzam sobie, kiedy słuchałem najwięcej Pink Floyd. Bardzo możliwe, że zwierzam się właśnie z przypadłości, której nikt z Was nie dzieli, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Dobrze mi ze swoimi dziwnostkami.

A na koniec przerywnik muzyczny w duchu ciekawsko-cyferkowym.

W istocie, myślał Apollo, sporo się na ziemi zmieniło, ale na plus: jest śmieszniej. Zwłaszcza odkąd ludzie wynaleźli kanalizację oraz Coehlo.

Ignacy Karpowicz

Balladyny i Romanse

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

A ja tego nie znoszę. Toleruję, gdy np. dowiem się, że przegapiłem jeden sekret albo ulepszenie. Ale moja celność albo czas porównany z innymi wartościami drażnią mnie i psują radość z gry. A już wyskakujące litery A,B,C,D,S,SS i SSS powodują że mam ochotę wyłączyć grę. Asian dad gier video.

Link do komentarza

Też mam cyferkowe zboczenie, ale raczej związane ze sportem. Lubię przeglądać te wszystkie tabelki, zestawienia i wykresy. W grach raczej nie, ani mnie to nie irytuje, ani nie cieszy. Używam też czegoś do gromadzenia informacji o przeczytanych książkach (u mnie to lubimyczytać) i filmach (filmweb), a tak to nic. Z muzyką byłoby za dużo zachodu.

Link do komentarza
Ale moja celność albo czas porównany z innymi wartościami drażnią mnie i psują radość z gry. A już wyskakujące litery A,B,C,D,S,SS i SSS powodują że mam ochotę wyłączyć grę.

Mam tak samo. W grach nienawidzę oceniania. To był jeden z powodów porzucenia trzeciego Devil May Cry. Słabe wyniki tylko zniechęcały.

W Bayoneccie i MGR już nie zwracałem na to szczególnej uwagi, starając się po prostu grać, jednocześnie olewając ocenki.

Link do komentarza

Sergi & OnceAThief - Oceny też by mnie męczyły. Dla mnie ważniejsza jest subiektywna satysfakcja - czasem przecież zupełnie zawalona misja może dać dużo radochy dzięki temu, że właśnie ledwo-ledwo, ale jednak się uda.

Elano - W przypadku last.fm odsłuchiwana muzyka jest rejestrowana automatyczna - wystarczy osobny program (są też na Androida) lub opcja w odtwarzaczu. A sportowe statystyki to wyższa szkoła jazdy, zwłaszcza współcześnie.

Link do komentarza

Podczas gdy uwielbiałem statystyki (celność, ciche zabójstwa, brutalność) na końcu etapów Hitman Blood Money i gazetę(!), tak ocenianie w Absolution zniszczyło mi radość z gry "po mojemu".A w grach multi jak Payday 2 staty to połowa satysfakcji. High5, Qbo

Link do komentarza

Statystyki... Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłem, jak znalazłem na tym forume topic o Lans.FM (chyba nawet przez Ciebie założony). Oj, ile szczęśliwości mi to wprawiło. :D

Btw., przez moje zamiłowanie do statystyk, tabelek etc. nie mogę przestać grać w Swarm Simulator oraz Clicker Heroes. Gry, które są nudne jak flaki z olejem (bo tylko klikasz, czasami dużo, czasami tylko się patrzysz, jak ci rośnie :P) a nie mogę przestać i wpatruję się w rosnące cyferki godzinami.

Link do komentarza

Drangir - Ta różnica między statystykami a ocenianiem wydaje się być kluczowa. Ktoś wie, która gra rozpoczęła to ocenianie? Skąd to się wzięło?

Stillborn - Możliwe, że last.fm to byłem ja. Początkowo mocno tam wsiąkłem. Cały czas używam, ale raczej z przypadku.

Stillborn & nerv0 - Cow clickery nie są takie złe, o ile nie udają, że są czymś innym. Przeraża mnie nieco, że cała fura gier przeglądarkowych i smartfonowych to w zasadzie cow clickers - różne strategie i tym podobne, gdzie w zasadzie tylko trzeba kliknąć parę razy na jakiś czas. Zero wyboru, zero zmiennych.

Link do komentarza

@up

To baaardzo skomplikowany problem! Podejrzewam że oceny pojawiały się prawie na pewno w serii DMC która ma już swoje lata. W Hitmanie upatruję innego problemu - chęci uspołeczniania singlowej gry, dzięki czemu od razu wiedziałem jaki wynik miał mój znajomy, wielki fan hitmana (przeszedł wszystkie mapy nawet w Absolution wykręcając najwyższe wyniki). To, a także fakt że oceniani jesteśmy dosłownie na każdym kroku, każdy błąd jest karany sążnistym minusem, tak wytrąca jakiekolwiek wrażenie imersji (w najbardziej fabularnej grze w serii!) że bardzo szybko zacząłem grać w tę grę jak w Max Payne'a, tylko że używając wytłumionych pistoletów.

Bo strzelanie ta gra ma niezłe, w przeciwieństwie do... skradania.

Link do komentarza

Drangir - To dobry temat na artykuł ;) Zrzekam się wszelkich praw. Ja byłbym w stanie przekłnąć oceny tylko, gdyby pojawiały się na końcu etapu i miały jasne kryteria. Przykład trywialny, ale w temacie -irytuje mnie, że w Angry Birds podane są tylko ogólnikowe kryteria przyznawania tych 3 gwiazdek.

Co do minusów w trakcie grania, to rozumiem zamysł (żeby gracz wiedział, że musi próbować od nowa, jeśli chcesz mieć idealny wynik), ale powinna być albo opcja wyłączenie tego, albo powinno to się pojawiać przy kolejnych przejściach poziomu - właśnie wtedy, gdy chcesz wykręcać lepsze wyniki.

Link do komentarza

Też rozumiem zamysł, ale gra ma cały tryb poświęcony punktom, przy tym wmusza go też do fabuły.

Ponadto gra każe też często za absurdalne rzeczy (tresspassing?!). W Blood Money i bez tego zwykle wiedziałeś że popełniłeś błąd

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...