Nieubłagany upływ czasu
Minął kolejny rok, przybył następny Smugglerek, nadszedł czas na powrót. Albo i nie. Nie będę nic szumnie głosił, nie będę uderzał w patosu pełne tony - ostatni powrót nie skończył się niczym pięknym. Tym razem nie będę chyba nawet próbował powrotu na forum, ale w blogu wytrwam.
By jednak nie pleść po próżnicy, podzielę się pewną refleksją. Rok temu skończyłem lat trzydzieści, jutro stuknie mi kolejny rok. Nigdy nie byłem jednak osobnikiem przywiązującym specjalną wagę do tych arbitralnych wskaźników. Owszem, "za dzieciaka" czekałem na prezenty i gości, ale od pewnego czasu średnio mnie to rusza. Podobnie zresztą mam z obchodami sylwestro-noworocznymi. Można tu jeszcze wspomnieć o oczywistej oczywistości, czyli o tym, że traktowanie wieku jako jakiegokolwiek wyznacznika dojrzałości to kompletna pomyłka. Przyznam jednak, że muszę tu tłumić wewnętrznego pryka, który chce zacząć narzekać na "dzisiejszą młodzież".
W tym zakresie nie mam więc sentymentów. Sentyment mam jednak nadal do Forum Actionum. Mimo tego sentymentu zastanawiam się jednak, czy nie zacząć może blogować na jakichś nieco szerszych wodach. Tylko czy nie jest to tylko wynik zapatrzenia w Zwierza Popkulturalnego? Czy ktoś to by w ogóle czytał?
Na razie jestem tu i postaram się wygospodarować nieco czasu wolnego na pisanie. Z pewnych względów powinno to być łatwiejsze, a z innych dużo trudniejsze. A mówiłem już, że się przeprowadziłem?
A w ramach bonusu kilka zdjęć autorstwa Qbusiowego.
Od razu mnie adoptował. Mimo moich oporów, okazał mi zrozumienie (...) i dzięki jego łaskawej zgodzie wolno mi było pozostać w jego mieszkaniu.
Harry Dresden
Pełnia księżyca
- 11
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze