Skocz do zawartości

Blog...

  • wpisy
    24
  • komentarzy
    163
  • wyświetleń
    19529

Ciemna strona ONZ


Repartee

805 wyświetleń

?My Ludy Narodów Zjednoczonych, zdecydowane uchronić przyszłe pokolenia od klęski wojny, która dwukrotnie za naszego życia wyrządziła ludzkości niewypowiedziane cierpienia, przywrócić wiarę w podstawowe prawa człowieka, godność i wartość jednostki, równość praw mężczyzn i kobiet oraz narodów wielkich i małych, stworzyć warunki umożliwiające utrzymanie sprawiedliwości i poszanowanie zobowiązań wynikających z umów międzynarodowych i innych źródeł prawa międzynarodowego, popierać postęp społeczny i poprawę warunków życia w większej wolności.?

To fragment preambuły Karty Narodów Zjednoczonych, czyli traktatu międzynarodowego i najważniejszego dokumentu ONZ. Brzmi wzniośle i szlachetnie, niestety nie zawsze jest stosowane w praktyce. Ale nawet nie o to chodzi ? organizacja jest ogromna, działa na wielu płaszczyznach, reaguje na przeróżne problemy. Niemożliwym jest, aby w takim molochu nie pojawiały się żadne patologie. Kluczową jednak sprawą jest to, jak się na te patologie reaguje. I ONZ niestety nie pierwszy raz przybiera taktykę stosowaną przez polski kościół w sprawach pedofilii. Zresztą porównanie nieprzypadkowe, bo i skala oburzenia podobna.

onz.jpg

Tym razem chodzi o francuskich żołnierzy, których podejrzewa się o wykorzystywanie seksualne dzieci na misji w Republice Środkowoafrykańskiej. Błękitne berety miały w zamian za jedzenie albo pieniądze molestować małych chłopców. Pracownik ONZ przesłał raport (i został zwolniony), w którym ONZ opisuje cały proceder (wywiady z ofiarami itd.), francuskim władzom, bo jak twierdził Organizacja nie podjęła żadnych działań, żeby temu przeciwdziałać. Prezydent Hollande zapowiedział, że jeśli sprawcy są winni, to zostaną surowo ukarani. Miejmy nadzieję, że Francuzi staną na wysokości zadanie, bo ONZ nie potrafiło. To kolejna sprawa, która dotyczy wykorzystywania seksualnego przez żołnierzy sił Organizacji, podobne rzeczy miały dziać się na misjach w innych krajach.

Najbardziej nagłośnionym przypadkiem jest Bośnia. A wszystko dzięki Kathryn Bolkovac - amerykańskiej policjantce specjalizującej się w przestępstwach seksualnych. Bolkovac trafiła na misję, odkryła tam przerażające nadużycia i zbrodnie, a potem napisała o tym wszystkim książkę, bo niestety nic lepszego zrobić nie mogła? Amerykanka odkryła, że bośniacka policja i oficerowie ONZ byli zamieszani w handel żywym towarem. Zorganizowane szajki sprowadzały do Bośni młode dziewczyny z krajów Europy Wschodniej ? pretekstem była praca w roli kelnerki, niani itp. Kiedy ofiary przekraczały granicę, zabierano im paszporty i odstawiono do burdeli. Krnąbrne topiono w pobliskiej rzece, więc kiedy udało im się uciec nie chciały zeznawać, bo bały się o życie. Poza tym nie mogły liczyć na pomoc ani lokalnej policji, ani uczestników misji pokojowej ONZ. Bolkovac ustaliła nie tylko, że jej koledzy tolerowali te przestępstwa i korzystali z oferty miejscowych burdeli, więcej ? niektórzy oficerowie Organizacji byli opłacani przez traffickerów. Ostrzegali przed nalotami, odstawiali ?zagubione? dziewczyny itp. Kiedy ofiary zgłaszały się do Amerykanki, ta wszczynała dochodzenie. Niestety niedługo potem dana dziewczyna znikała, a sprawa zostawała zamknięta z polecenia przełożonych. Nikt nie kwapił się, żeby problem rozwiązać, przeciwnie - Bolkovac stała się persona non grata. Dlatego postanowiła opisać wszystko w liście, ujawnić sprawę. Wysłała go 50 osobom i oczywiście została zwolniona pod jakimś bzdurnym pretekstem. Tym sposobem opinia publiczna dowiedziała się o tej oburzającej sprawie, ale nikt nie poniósł żadnych konsekwencji. Misja się zakończyła i tyle.

celebrate-whistleblowers-600.jpg

Amerykanka napisała książkę ?Whistleblower?, na podstawie której nakręcono potem film. I sądziła się ze swoim pracodawcą ? prywatną firmą, która zajmowała się rekrutacją na misje ONZ. Ani wspomniana firma, ani Organizacja nie poczuwały się do winy i pewnie nadal się nie poczuwają. Swego czasu bronili się tym, że niesfornych chłopców odsyłali do domów. Czyli karą według ONZ właściwą karą za przestępstwa seksualne, w tym pedofilię, jest zwolnienie delikwenta z pracy i tyle. Jak widać, niewiele się od tego czasu zmieniło. Smutne to, kiedy zaprzecza się wszystkim swoim zasadom, łamie prawa, na których straży miało się stać, a na końcu stara się zamieść wszystko pod dywan.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...