Skocz do zawartości

Bust3ra Miejsce w Świecie

  • wpisy
    20
  • komentarzy
    30
  • wyświetleń
    11358

Czerwono mi, czyli Red Faction


Buster27

776 wyświetleń

Ach, rozwałka! Nie ma na świecie nic bardziej satysfakcjonującego od zniszczenia czegoś, co ktoś inny zbudował. Oczywiście, jest to czynność niepożądana w społeczeństwie i uprawiać jej się nie powinno (ot, taki mały kącik edukacyjny). W 2001 roku z pomocą przyszło, znane dziś z serii Saint?s Row, Volition wraz ze swoim nowym IP ? Red Faction?

?w którym to przyjdzie nam uczestniczyć w rebelii marsjańskich górników. Kierowana jest ona dość klasycznymi pobudkami, doskonale znanymi nam z kart historii naszej planety ? wyzysk i zniewolenie, w tym wypadku ze strony korporacji Ultor, oraz rozprzestrzeniająca się choroba zwana Plagą.

Setting gry jest ciekawy, ale to tylko wymówka. W Red Faction główne skrzypce gra silnik fizyczny ? Geo-Mod, który pozwala Parkerowi prowadzić dowolną destrukcję marsjańskiej wersji Górnego Śląska. No, przynajmniej w teorii, bo o ile faktycznie skały można drążyć wzdłuż i wszerz, to już wnętrza kompleksów częstą stają się niezniszczalne. Problemem jest też to, że w zasadzie nie ma sensu tego robić. Fakt, czasem wymaga tego gra, zdarzył się też moment, w którym pomogło mi to obejść pewne ciągle zamykające się przed nosem drzwi. Zazwyczaj jednak, niszczenie otoczenia nic nie daje.

Natomiast, jeśli twór Volition obedrzeć z Geo-Moda, staje przed nami zwyczajny shooter, gameplayowo podobny do Half-Life?a. To skojarzenie towarzyszyło mi przez całą grę. Zakładam, że powodem tego jest jej podział na małe strefy powiązane ze sobą szybkimi loadingami. Daje to wrażenie otwartości i ciągłości świata. Niestety, same poziomy nie są tak fajne, jak te ?halflajfowe?. Red Faction to przez znaczną większość czasu korytarze kompleksów oraz tunele wydrążone w czerwonych skałach. Na plus trzeba jednak policzyć fakt, że nieraz w jakieś miejsce można dojść więcej niż jedną ścieżką, na przykład rurami wentylacyjnymi, co pozwala na ominięcie walki.

Ale jeśli zdecydujemy się ją podjąć, z pomocą przyjdzie nam piętnaście zróżnicowanych spluw. Od pistoletu, przez karabiny maszynowe, po rakietnice. Jednak osobiście uważam, że po zdobyciu półautomatycznego karabinu z lunetą, nie ma sensu używać innych pukawek. Twórcy oddali też do naszej dyspozycji kilka pojazdów. Są to: łódź podwodną, myśliwiec, jeep oraz lekki czołg. Pudełko gry twierdzi, że możemy pokierować też kombajnem górniczym, jakoś nie zauważyłem... Problem z nimi jest jeden ? sterowanie. W przypadku dwóch pierwszych jest to sensowne, bo sterowanie kierunkiem poruszania się za pomocą WSADu i obracanie się myszą ma tutaj sens, ale ten sam patent zastosowano w pojazdach naziemnych. Serio? W i S to gaz/wsteczny ? ok. Czemu jednak zamiast przypisać skręt w lewo i prawo do A i D, każe się nam skręcać za pomocą gryzonia? To można jeszcze przeżyć, ale sama jazda to istny koszmar, bowiem zarówno jeep jak i czołg odbijają się od powierzchni niczym piłeczka do ping-ponga. Jedyne dobre wspomnienie z podróży jednym z tych dwóch ustrojstw, to to, w którym ja strzelałem z działka, a sterował enpec. Warto też wspomnieć o dwóch etapach, które pokonujemy w przebraniu, dzięki czemu gra zamienia się w twór skradankowy, kiepski niestety.

Gra posiada również multiplayer, w którym w maksymalnie 32 osoby zagrać można w trzy tryby: Deathmatch, Team Deathmatch oraz Capture the Flag. Sama rozgrywka jest, za sprawą swojej dynamiczności i rozsianych na mapie broni i power upów, bardzo Quake?owa. Graczy jest już jednak mało. W dodatku, większość serverów wymaga do działania modyfikacji PureFaction (swoją drogą, bardzo przydatnej na nowoczesnym sprzęcie).

Ocenianie grafiki i animacji mija się z celem, w związku z rokiem wydania Red Faction. Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zestarzała się z gracją. No, ale to już urok gier z przełomu wieków. Natomiast mieszane uczucia mam, co do udźwiękowienia. Same dźwięki są okej. Ale muzyka jest po prostu kiepska i niezbyt pasująca do klimatu gry. Jakoś tak? Nie wiem? Za mało patosu.

Czy zagrać? Można, choć niekoniecznie. Historia, mimo ciekawego settingu, nie jest porywająca, grafika nie zachwyci, a sam gameplay jest, co najwyżej przeciętny. W dodatku bardzo szybko robi się frustrujący, a w szczególności podczas końcówki, kiedy pojawiają się panowie z miotaczami magnetycznymi. Potrafią jednym strzałem odebrać nam 100 procent zdrowia. O tak, takie z nich cwaniaczki? Jeżeli o tę serię chodzi, lepiej odpalić dużą lepszą Guerillę.

Grać? Można

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jak dla mnie mimo wad jedna z fajniejszych strzelanek z początku wieku. Zaliczyłem ją 3x i w sumie zagrałbym jeszcze raz :) Guerilla jest spoko, ale brakowało mi tam pewnych elementów z Saints Row, jak np. werbowanie towarzyszy broni i ich reanimacja w razie, gdyby padli, bo niestety bez tego każdy sojusznik, jaki nam przyjdzie z pomocą jest skazany na nieuniknioną śmierć z rąk niekończących się posiłków EDF (co z kolei, o ile dobrze pamiętam, ma negatywny wpływ na morale). Ogólnie do odstresowania się wolę pierwsze RF, ewentualnie drugie.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Owszem, jestem pewien, że 14 lat temu Red Faction było czymś niesamowitym i rewolucyjnym pod względem zniszczalności otoczenia. Ja jednak oceniam grę po moim pierwszym zagraniu (nie liczę razu sprzed kilku lat, który skończył na misji z myśliwcem), więc moja ocena jest pozbawiona jakiegokolwiek podszycia. I to jest dobra gra, ale pod żadnym względem nie jest wybitna. Dlatego też uważam, że zagrać można.

W każdym razie, dzięki za komentarz ;)

  • Upvote 1
Link do komentarza

Sam dość niedawno ukończyłem tą grę. Może ze dwa lata wstecz. Bawiłem się świetnie, ale może to dlatego, że ogólnie lubię takie staroszkolne FPSy (raczej te z początku XXI w niż wcześniejsze). Zniszczalność świata jakoś niespecjalnie mnie wzięła, ale podobał mi się klimat i sama rozgrywka.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Usp 16 pistol to moja nejwiększa miłość w tej grze. Każdego wroga, którego się dało biłem z tego pistoletu i sprawiało mi to tajemniczą przyjemność ;D

Gdybym miał w realu jakąś replikę to wszędzie bym ze sobą nosił :)

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...