Masz 3 Życia

Nie lubię rozgrywki multiplayer zbytnio, ale bardzo chętnie pogadałbym z ludźmi o podobnych zainteresowaniach irl.

Wciąż jest to grupa stanowiąca afront dla normalnej części ludzkości.

Wciąż jest to grupa stanowiąca afront dla normalnej części ludzkości.

Co rozumiesz poprzez "normalną" część ludzkości?

Ludzie, które nie grają w gry

Hawek

Nie gadaj z Trepliev. To troll. Nie warto tracić czasu na puste przepychanki i spodziewać się argumentów. Bo ich nie ma.

Btw. - Hawek, gdzieś Ty i Twoje wpisy był? Już zacząłem myśleć, żeś się rozmyślił i sobie poszedł.

Co do wpisu:

Mieszkam daleko od w zasadzie wszystkiego. Integracja z innymi graczami? Owszem, ale tylko przez internet. W małym miasteczku przyznanie się do tego, że się gra, to wciąż wstyd, hańba i sromota. Stare baby po mszy będą dupę obrabiać.

Sam jesteś trollem

Btw, to smutne, gdy osiemdziesięciolatki z kościoła są bardziej ogarnięte życiowo od ciebie

Btw. - Hawek, gdzieś Ty i Twoje wpisy był? Już zacząłem myśleć, żeś się rozmyślił i sobie poszedł.

Miałem można powiedzieć mały kryzys twórczy Filmów na YouTube jako ja już nie robię, wszystkie siły wkładam w audycję Masz 3 Życia i staram się jakoś bardziej do wrocławskiej branży gier wcisnąć.

Jeśli chodzi o bloga tutaj - postaram się pisać przynajmniej raz w tygodniu (bardziej publicystycznie) i od czasu do czasu trzasnę jakąś recenzję.

Jeśli chodzi o integrację "tylko online" - zawsze możesz dołączyć do grupy Pog®adajmy na FB, to jest taka ogólnopolska grupa

https://www.facebook.com/groups/pogradajmy/

Nie nazywałbym graczy grupą ani nie zakładał jakiejś więzi między nimi tylko dlatego, że lubią spędzać czas w niby ten sam sposób. To jest szerokie medium, nie skonkretyzowane zainteresowanie. Co chcę przez to powiedzieć: fanów Rowling i Dukaja nic nie łączy, w grach działa to podobnie.

podczas których poruszane są pewne ustalone z góry tematy związane z gamingiem (np. moralność w grach, przemoc)

Przemoc w grach, to musi być ciekawa rozmowa. Wszedłem na wydarzenie w moim mieście i widzę temat "Offline" - kim jest gracz, kiedy nie gra? Nad tym co stolarze lubią jeść na obiad też się zastanawiacie? Mini-wykład z deweloperem z Artifex Mundi w Katowicach wydaje się znacznie ciekawszy.

Wybacz moje gówniakowe narzekanie, szanuję inicjatywę, ale nie dostrzegam zależności i wyjątkowości. Granie jest czymś tak powszechnym i zróżnicowanym, że równie dobrze można się rozwodzić nad profilem psychologicznym abonentów telewizji, w końcu też od wielu lat zawsze po południu spędzają czas przed telewizorem (mimo że każdy ogląda inny kanał i czego innego oczekuje). #grumpy_grump

Gracz, kiedy nie gra, jest niczym, bo kazdy poslugujacy sie tym terminem zbudowal swoja osobowosc na grach bideo.

Czyli całkiem jak Ty.

Trepliev1 nie chciałbyś założyć może bloga? Bardzo chętnie poczytałbym Twoje teksty i akurat mamy wakat w Twojej kategorii. Tak naprawdę nie pozbierałem się od czasów Dariuska