Skocz do zawartości

Hobbicia Stopa

  • wpisy
    286
  • komentarzy
    1809
  • wyświetleń
    445576

Deathtrap - recenzja


otton

1240 wyświetleń

game-deathtrap-guard-dungeons-review-gamer-boom.com-01.jpg

Sztuka tworzenia gier polega na tym, by mało oryginalne, dobrze znane elementy przedstawić w sposób, który wywoła u gracza poczucie, że ma przed sobą faktycznie coś nowego. Czy Deathtrap dobrze udaje, że nie jest minigierką z Van Helsinga?

No właśnie, nowe ip studia Neocore Games, znanego wcześniej z dwóch części Króla Artura i Van Helsinga, to tak naprawdę pomysł doskonale już znany. W skądinąd bardzo dobrym hack 'n' slashu o słynnym łowcy wampirów pojawiła się minigierka typu tower defense, Deathtrap to natomiast próba rozwinięcia tego bajeru do rozmiaru czegoś, co będzie można sprzedać jeszcze raz, jako pełnoprawną grę. Mamy więc do czynienia z tytułem maksymalnie odtwórczym, stawiającym sobie za cel rozwinięcie dość ciekawego połączenia hack 'n' slasha z tower defense. Czym Deathtrap próbuje przekonać do ponownego sięgnięcia po portfel?

2688776-deathtrap_earlyaccess_06.jpg

Kolejna, wielka ucieczka

Pierwsze wrażenie jest, co tu dużo kryć, niezbyt pozytywne. Względem Early Accessu kampania singlowa wzbogaciła się o nieobecną tam fabułę, ale wciąż mamy wrażenie, jakby jej nie było. Różnica polega na dorzuceniu na początku bliźniaczo podobnej do Van Helsingów, dość miernie zrobionej cutscenki, z której dowiemy się jakichś pierdół o uciekających z laboratorium potworach, potrzebie ratowania świata, bla, bla, bla... Na dalszym etapie rozgrywki żaden ślad fabuły się już nie pojawia i tak Deathtrap musi bronić się przed katowskim toporem recenzenta wyłącznie samą rozgrywką.

Jak już wspomniałem, jest to miks td i hack 'n' slasha. Zabawę rozpoczynamy od wybrania jednego bohatera spośród trzech dostępnych klas, są identyczne jak w Helsingu. Następnie przenosimy się na ekran kampanii, gdzie naszym zadaniem jest przechodzenie kolejnych plansz. Początkowo mamy dostępną tylko jedną z nich, kolejne odblokowują się linearnie. Wszystkich wystarcza na 6-7 godzin zabawy, co nie jest wynikiem powalającym, przynajmniej do czasu, gdy odkryjemy w grze potencjał do wielokrotnego przechodzenia. Całą sytuację ratuje natomiast współpraca ze Steam Workshop, co pozwala tworzyć własne mapy kreatywnej społeczności. Już teraz jest w czym wybierać.

2688775-deathtrap_earlyaccess_05.jpg

Runda pierwsza

Zaproponowane przez developera lokacje, czy to umieszczone na cmentarzu, czy w ociekających steampunkiem laboratoriach, czy też przyprószonych śniegiem lasach, zawsze składają się z portali, ścieżek, bazy oraz instalacji do ulepszania. Naciśnięcie przycisku przywołującego falę potworów (docelowo każda mapa to 3-5 fal), sprawia że zaczynają one wyłazić z portali, następnie zaś po wytyczonych na czerwono ścieżkach próbują dostać się do naszej bazy. Nasza w tym głowa, by im się to nie udało. Z pomocą przychodzą nam owe instalacje do ulepszania, te dzielą się na "płyty podłogowe" oraz kolumienki. Rozgrywka opiera się, jak w każdym porządnym tower defence, na instalowaniu w tych wyznaczonych miejscach rozmaitych pułapek. Każda z nich to jednak koszt esencji - tutejszej waluty, zdobywanej za ubijanie potworów.

Szybko okazuje się też, że pieniążków jest po prostu zbyt mało, by zapełnić wszystkie pola i w oczekiwaniu na koniec rundy pójść przypalić papierosa. Im wyższy stopień trudności, tym uważniej zaczynamy patrzeć, by każda stawiana pułapka obejmowała zasięgiem możliwie jak największą liczbę ścieżek. Wraz z levelowaniem bohatera zdobywamy oczywiście nowe potrzaski oraz ulepszamy te już posiadane... ale i to może okazać się niewystarczające. Z pomocą przychodzi właśnie wtedy wspomniana już mechanika hack 'n' slashowa. Przez cały czas trwania rozgrywki nasz bohater lawiruje między tłumami wrogów i dobija tych, którzy przeszli przez nasze gęste sidła.

No właśnie, podczas rozgrywki ulepszać będziemy nie tylko pułapki, ale i naszego herosa. Najprostszym sposobem jest oczywiście nowy ekwipunek, wypadający na końcu każdej planszy. Jeżeli ktoś nie ma do takich losowych darowizn szczęścia, można go również dokupić za grową walutę w menu. Oprócz tego nasz bohater posiada również typowo hack 'n' slashowe umiejętności. Jest to wszystko bardzo podobne do Van Helsingów, dodano właściwie tylko talenty, wykorzystywane w kontakcie z pułapkami. Użycie odpowiedniego skilla możne np. sprawić, że przez krótki czas, wszystkie potwory zaatakowane przez pułapki objęte zasięgiem czaru otrzymują większe obrażenia czy pozostawiają większe porcje esencji.

2637072-deathtrap_gamescom_04.jpg

Za wolno, za szybko

Większych nowinek w samej mechanice zabawy więc raczej brak. Drobną ciekawostką jest w zasadzie głównie fakt, że ostatnia z fal na każdej mapie kończy się mini bossem. Zazwyczaj to po prostu bardziej dopakowany przeciwnik, zdolny przykładowo do wyłączania pułapek czy wytwarzania pola obronnego. O ile przez większą część rozgrywki, skupiamy się przeważnie na niedobitkach, o tyle już przy tym wieńczącym każdą planszę potworze, musimy bardziej aktywnie częstować go pociskami, w trakcie przebieżki po ścieżkach. Kolejny, miły dodatek.

Spostrzeżenie to jest czysto subiektywne, mam jednak wrażenie, że rozgrywka toczy się w trochę zbyt wolnym tempie. Nie chodzi tylko o to, że zdarza nam się stać w miejscu i nic nie robić. Mam po prostu wrażenie, że na domyślnej prędkości ruchy bohatera są bardzo spowolnione i ślamazarne, a wrogowie idą jakby chcieli, a nie mogli. Twórcy na szczęście wymyślili również tryb turbo, przyspieszający rozgrywkę dwukrotnie. Po przełączeniu suwaka, zabawa staje się bardzo dynamiczna i przestaje usypiać. Nie wiem natomiast, po co wrzucono spowolnienie o połowę - jedyna słuszna prędkość zabawy to x2.

deathtrap.jpg

Powtórka z roz(g)rywki

Graficznie to w zasadzie ta sama gra co Van Helsing, mam jednak wrażenie, że trochę podkręcona. Ładnie wyglądają zwłaszcza lokacje na dworze, laboratoria już jednak trochę nużą powtarzalnymi teksturami i nienaturalną architekturą. Rozumiem, że dzięki temu ścieżki potworów są bardziej wyboiste, nie wygląda to jednak za dobrze. Muzyki zaś w ogóle nie pamiętam, co chyba nie za dobrze o niej świadczy. Z resztą jak już wspomniałem, za dużo fabuły tu nie znajdziemy, można więc rozważyć puszczenie sobie czegoś z własnego odtwarzacza.

Deathtrap ma parę fajnych pomysłów, trudno go jednak polecić tym, którzy owej minigierki z Van Helsinga nie pokonali. Twórcy z Neocore bardzo starali się pokazać, że mamy tu do czynienia z czymś więcej, niż sprzedawaniem tego samego cukierka w innym papierku. Cóż, nowinki faktycznie tu są, inna rzecz, że raczej nie są warte wydania 80 złotych. Poza bardzo przyjemną rozgrywką, Deathtrap nie broni się w zasadzie niczym innym, to zaś szybko czyni go grą pozbawioną charakteru. Polecam więc poczekać na promocję/edycję z DLC (na pewno będą, bo już w menu mamy specjalną zakładkę). Wtedy gra będzie prawdopodobnie tańsza, bardziej dopakowana mapkami. Chyba, że wcześniej wyjdzie Van Helsing III...

Ocena 6/10

Gameplay 6/10

Grafika 7/10

Audio 6/10

Plusy:

+ Parę nowych pomysłów

+ Miks hack 'n' slasha i TD

+ Masa upgradów pułapek

+ Możliwość gry w kooperacji

+ Ma potencjał do kilkukrotnego przechodzenia

Minusy:

- Jak kogoś ta zabawa nie przekonała w Helsingu,

nie znajdzie tu nic dla siebie

- Powtórka z rozgrywki

- Na normalnej prędkości dość powolna

- Bez DLC stosunkowo niewiele map

13 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nuda nuda i jeszcze raz nuda wymienie ci po myslniku (-) zebys zrozumial :

- 9/10 tekstu jest wiadome ze strony dewlopera gry lub ogolnikowych opisow gry

- na roznych portalach recenzenckich sa o wile bogatsze recenzje niz twoje

- w pewnym sensie mozna cie oskarzac o plagiat jezeli twoje recenzje sa wycinkami z innych recnezji

- nadal idiotycznie, bezwartosciowo piszesz ogolnikowo zadnych wrazen z gry nic a nic

- zastanawia mnie czy grasz w te gry czy piszesz zeby zaspokoic sie tylko

- niski zasob slow, duzo wyrazow sie powtarza ilez mozna pisac

- pisales ze jestes artysta boze kochany czlowieku te teksty sa ponizej oczekiwan kogos kto sie tym zjamuje

- mam nadzieje ze nie pojawi sie juz zaden twoj tekst w cda, poniewaz twoje recenzje nie sa rencenzjami tylko ogolnikowa wiedza dostepna dla kazdego wedlug twojego myslenia to recenzja, dla tego tez Berlin dal ci ostatnio zapowiedz nie recenzje

- A co w towim tekscie jest dobre ? Bardzo dobre zakonczenie wkoncu napisane przez ciebie i twoje przezycia z gry, za to musze pochwalic cie ale tak naprawde to 1/10 tekstu szkoda

Link do komentarza

Heh, to znany hejter Ottona. Fajny gościu. Dobrze, że tym razem napisał swój bełkot na bieżąco, zanim wpis spadł z głównej blogowiska. Polecam go, jest świetny. :P

PS

Zaglądając do tego wpisu chciałem się zapytać nieśmiało, czy Tarlan się tutaj pojawi. Tym razem mnie nie zawiódł.

Co do samej gry - meh, tower defense chce mi się czasami odpalać na telefonie, dla zabicia czasu. A i Twoja recenzja nie nastraja mnie zbyt optymistycznie. Tak czy inaczej, paręnaście dni temu dodałem ją na Steam do ignorowanych.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Stillborn nie zawiode Cie bede pojawiał sie tylko pod recenzjami Otton.

PS. Wolal bym po-hejtowac ale niestety recenzje Ottona sa bardzo slabe, reszta jego opisow lub zapowiedzi jest jak najbardziej na dobrym poziomie nawet milo sie czyta lecz recenzje to dno.

Link do komentarza
9/10 tekstu, to wszystko jest wiadome ze strony dewlopera gry lub ogolnikowych opisow gry

To żeś wyliczył precyzyjnie, pogratulować. A może masz po prostu problem z odczytem emocji, co? Nie rozważałeś nigdy takiego scenariusza?

[qutoe] na roznych portalach recenzenckich sa o wile bogatsze recenzje niz twoje

No nie dziw, że bogatsze. Blog jest non profit akurat. Z czego mam tym recenzjom coś dać, żeby się bogaciły...

w pewnym sensie mozna cie oskarzac o plagiat jezeli twoje recenzje sa wycinkami z innych recnezji

Najpierw to się dowiedz, co to słowo znaczy, wtedy pogadamy.

nadal idiotycznie, bezwartosciowo piszesz ogolnikowo zadnych wrazen z gry nic a nic

Przejmować się opinią randoma z Internetu, kiedy ludzie zajmujący się tematem bardziej na poważnie mówią coś innego. Jak nie zachwyca jak zachwyca!

pisales ze jestes artysta boze kochany czlowieku te teksty sa ponizej oczekiwan kogos kto sie tym zjamuje

Właśnie problem w tym, że są powyżej poziomu oczekiwań ludzi, którzy się tym zajmują. Inaczej nikt by mnie nie wpuścił do cdactiona i nie inwestował w coś, co go nie zadowala. Chyba, że widzisz siebie w roli człowieka, co "się tym zajmuje" - wybacz, dla Twój poziom języka w postach sugeruje, że pojęcie o temacie masz zerowe...

Mam nadzieje ze nie pojawi sie juz zaden twoj tekst w cda, poniewaz twoje recenzje nie sa rencenzjami tylko ogolnikowa wiedza dostepna dla kazdego wedlug twojego myslenia to recenzja, dla tego tez Berlin dal ci ostatnio zapowiedz nie recenzje

Pisz maile do redakcji, może wysłuchają Twojej prośby. Więcej nie mogę pomóc w tej sprawie. A co do zapowiedzi - Berlin jest redaktorem tego działu, więc trudno, żeby zlecał pisanie recenzji.

Aha, właśnie. Ten nick od początku coś mi mówił. Już pamiętam, to nie ty przypadkiem próbowałeś mi coś udowodnić jak ~2 lata temu śmiałem się wypowiedzieć negatywnie o jakimś tam blogu z grami RPG? Jesteś tym samym człowiekiem, który nieregularnie, ale prawie co wpis jako jedyny daje mi jedną gwiazdkę? I nie ty przypadkiem wysłałeś mi potem PW, w którym nazwałeś mnie "sk**wysynem"? Szkoda, że wtedy moderacja była łagodna...

Link do komentarza

Nie odpisałem na dwa myślniki, bo trudno dyskutować z czymś, co reprezentuje poziom równie niski jak moje teksty - nieuzasadnione w żaden sposób ogólniki... Żebym odpisał, trzeba się postarać: albo wypisywać durnoty o których się nic nie wie (jak z przydzielaniem recenzji przez Berlina i podstawowym brakiem wiedzy: recki w cdactionie pisze się w nagrodę za opublikowane teksty - i to w większej liczbie, niż ja na razie) albo pisząc coś mądrego i sensownie uargumentowanego. Jak na razie misiu z tym pierwszym to bardzo Ci łatwo przychodzi, drugie - poćwicz trochę wink_prosty.gif.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Poczekam na kolejna recenzje z twoje strony, mam nadzieje ze dasz z siebie maksa. Pamietaj nie neguje twoich pozostalych zamieszczen na blogu, lecz naprawde recenzje sa mdle.

PS. Skad wiesz ze jestem misiem co.gif

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...