Teksty z sesji vol. 2
Mój blog obfituje w rozpoczęte wątki, których jakoś nie umiem kontynuować. Bywa ^^
Niemniej jednak przedstawiam dzisiaj kolejną porcję komentarzy z ostatniej sesji. Enjoy
Ostatnia sesja była dosyć krótka, ale też ciekawa. Na początku gracze przedarli się w końcu przez góry pełne orków i wylądowali w Bretonii. Pierwszym co napotkali było spalone przez orków miasto. Wszystkie ślady wskazywały na to, że najazdu dokonali orkowie poza jednym. Ciała zostały skrzętnie poukładane w stosy i spalone. Kapłan Ulryka, stwierdził, że coś z tym nie tak i pragnąc ustalić przyczynę takiego stanu rzeczy wygłosił epokowy tekst 'Mam umiejętność nauka (historia), próbuję sobie przypomnieć czy ktoś w przeszłości układał już ciała w stosy.' Padłem. Powiedziałem, że tak. Nie musiał wykonywać żadnego testu
Druga kwestia. Gdy w owym spalonym mieście weszli do pewnego dworku szlacheckiego wiszący pod sufitem żyrandol spadł i niemalże zabił kilku członków drużyny. Tekst niezawodnego kapłana 'Sprawdzam czy lina (na której wisiał żyrandol) została przecięta, czy pękła sama.' Ja: 'Jak?' Kapłan: 'Wspinam się pod sufit, żeby zobaczyć koniec sznura.' Reszta drużyny zaczęła rechotać i sprawdziła drugi koniec liny. Ten przywiązany do żyrandola
Okazało się, że dworek w którym znaleźli się gracze był nawiedzony. Po nocy spędzonej tam jeden z towarzyszących im NPC zniknął. Znaleźli go trochę później z dwoma dziurkami na szyi. Tekst krasnoluda 'O, zaciął się przy goleniu, ale ciekawe co go zabiło?'
Nieco później w tym samym dworku znaleźli beczki z winem w piwnicy. Jeden z nich upił się i oznajmił, że wchodzi do beczki i zasypia. Reszta drużyny solidarnie zabiła wieko gwoździami
4 Comments
Recommended Comments