Wszyscy wreszcie wygrali
Niedawno na tym blogu napisałem o tym, ze nie pamiętam weekendu podczas którego wygrałyby wszystkie moje ulubione drużyny. I proszę, minęły dwa tygodnie i taki weekend nadszedł. A ja żadnego z tych spotkań nie widziałem. Brawo Łukasz!
Liverpool grał na Anfield w West Hamem i wygrał 2-0. W skrócie z MOTD nie wyglądało to, źle. Kilka fajnych akcji, dwa gole, trzy punkty i co najważniejsze wielki powrót Daniela Sturridge?a. Pięć miesięcy bez gry w Premier League i od razu gol. Patrzę z optymizmem w przyszłość i mam nadzieję, że uda się wywalczyć miejsce w pierwszej czwórce. Strata do trzeciego w tabeli United to tylko 5 punktów. A już w środę replay meczu z Boltonem w F.A. Cup.
Marsylia dzięki bramce Gignaca z karnego i po podobno jednym z najsłabszych spotkań w tym sezonie pokonała na Stade Velodrome Evian i po remisie OL z Monaco zmniejszyła stratę do prowadzącego Lyonu do 2 oczek. Tyle samo punktów traci do lidera PSG, które już w niedziele zagra z Lyonem. Liczę na świetne widowisko. A tak w ogóle to ta kolejka Ligue 1 była po prostu pasjonująca. 10 spotkań, 10 goli. Typowa Ligue 1.
Natomiast Milan na San Siro ograł Parme. Choć trzeba przyznać, że wygrać z Parmą w tym sezonie to żadna sztuka. Drużynę Inzaghiego do wygranej poprowadził niezawodny Menez. Aż się boje pomyśleć co będzie z gra Milanu jeśli Francuz dozna jakiegoś urazu albo przyjdzie dołek formy. Egzekucja Pippo jak na razie odroczona, ale już w niedziele wyjazd do Turynu na mecz z Juve.. A co do Parmy to Gialloblu osiedli na dnie tabeli i do 17 Calgiari tracą już 9 oczek. Chyba już nikt nie wierzy, że na Ennio Tardini w przyszłym sezonie oglądać będą mecze Serie A.
A teraz z innej beczki. Karierę zakończył jeden z moich ulubionych kolarzy, Australijczyk Cadel Evans. Zwycięzca Tour de France (dwa razy zajmował drugie miejsca), trzeci kolarz Giro i Vuelty, Mistrz Świata z 2009 roku i tak dalej i tak dalej. Po prostu wielki kolarz. Trochę smutno, że z peletonu odchodzą zawodnicy, których podziwiałem zaczynając przygodę z tym pięknym sportem jak właśnie Evans czy Jens Voight, ale taka jest kolej rzeczy. Już niedługo sezon kolarski ruszy w pełni i znów będzie co oglądać. Tour of Dubai już od środy. Szkoda tylko, że już bez Evansa na trasie. W ogóle ten sezon zapowiada się fantastycznie. CCC Sprandi z dziką karta na Giro, Michał Kwiatkowski w Tęczowej Koszulce, Rafał Majka już jako gwiazda peletonu, po prostu musi być pieknie.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze