Jump to content

Pepperoni

  • entries
    37
  • comments
    92
  • views
    14,883

Podsumowanie roku 2014


Pepperoni

542 views

Skończył się rok 2014, więc wypadałoby zrobić małe podsumowanie (muzyczne rzecz jasna).

Wymienię, więc to, co mi się podobało, przede wszystkim, oraz to, co podobało mniej (lub wcale). Zaczynajmy! Na początek to, co w tym roku uważam za jak najbardziej godne uwagi:

Odraza ?Esperalem Tkane? ? alko-black metal? Jak najbardziej. Dla mnie płyta roku, ze względu na swą nietuzinkowość i novum w podejściu tematycznym do black metalu: nie ma charczenia o składaniu ofiar z kota pod księżycem w opuszczonym kościele, jest alkohol, papierosy, brud i beznadzieja. Dla mnie cudo.

Necrophagia ?Whiteworm Catedral? ? Niespodzianka! Killjoy zaatakował w 2014r. nowym album oświadczając głośno, że horror-metal żyje i ma się dobrze. Mocny kawałek death metalu w świetnym stylu. Grzech nie znać!

Massacre ?Back Form Beyond? ? Kolejna niespodzianka! Massacre wróciło i zasiało grozę wypluwając z siebie nowy album (po czym rozpadło się ponownie). Ale za to, jaki? ciężki, z przepotężnym walnięciem podlanym pysznym wokalem. Do tego dwa rewelacyjne covery Death, które sprawiają, że Chuck czuje dumę w piekle oraz ten świetny klip nawiązujący do kvltowego filmu ?Od zmierzchu do świtu?.

Judas Priest ?Reedemer of Souls? ? Judasi, na przekór zaklinaniu się, że już nic nie zagrają, uraczyli nas nowym albumem, na wskroś hołdującym ich starym dokonaniom, w tym ?Screaming for Vengance? czy ?Painkiller?. Niby od razu płytka nie wchodzi w ucho, ale raz za razem głowa zaczyna się kiwać do rytmu wraz z ruszaniem nogą. Rob i spółka pokazali wyraźnie, że stary człowiek i może.

Striker ?City of Gold? ? dla odmiany też heavy, ale od kapeli będącej dość nową, choć mającą już za sobą trzy albumy. Striker zniszczył mnie po raz pierwszy swoim albumem ?Lethal Force?, gdzie kupili mnie energią, pasją, wokalem oraz kapitalnymi solówkami, przy których człowiek sam śmigał na powietrznej gitarze, zatem ten przywitałem z otwartymi ramionami i nie zawiodłem się. Siła, energia i bardziej już thrashowe granie powala po raz kolejny!

Exodus ?Blood In Blood Out? ? Exodus. Z Zetro na wokalu. I Garym Holtem na gitarze. Czy muszę dodawać cos więcej? Muszę usprawiedliwiać tę jawną i bezczelnie oldskulową [beeep]istość? No właśnie.

Chainbreaker ?Constant Graving? ? kto by się spodziewał, że takie kanadyjskie demko wygrzebane na początku roku tak mnie wciągnie? Ale się udało i to jak cholera. Raptem kilka kawałków, brudne brzmienie, ale czuć tu ducha starego thrash? BOMBA!

Hirax ?Immortal Legacy? ? dłuuuuugo ten album gościł u mnie w odtwarzaczu i nie ma, co się dziwić. Katon i spółka odwalili kawał dobrej roboty podając nam brutalny, agresywny kawał thrash metalu przypominający kopnięciem z glana w twarz, że metal to nie rurki z kremem.

Nocturnal Breed ?Napalm Nights? ? niektórzy psioczą na ten album, ale ja mam odmienne zdanie. Moje pierwsze spotkanie z Nocturnal i kupili mnie. Świetna mieszanka thrashu, nawiązującego tu i ówdzie do Sodoma, i norweskiej smoły black metalu. Warto, warto, warto!

Agresiva ?Crime of Our Time? ? Viva l?Espania! Bo oto kolejna kapelka z nurtu heavy/thrash, która dobitnie potwierdza, że na Półwyspie Iberyjskim znają się na rzeczy i wiedzą jak grać metal, by się chciało słuchać jeszcze więcej!

Satanika ? Nightmare? ? nie darmo Mefistofeles dybał na Twardowskiego w Rzymie, bo Satanika dobitnie potwierdza, iż Włochy to nie tylko spaghetti, pizza i papież, ale też kraj mający masę świetnych kapel ( by daleko nie szukać także Necrodeath). Ten black/thrashowy łomot napadł mnie i skatował bez litości niczym uzbrojona po zęby centuria legiony rzymskiego. Jest moc.

Thanatos ?Global Purification? ? nie wiem, jakim cudem umknęło mi to wcześniej, ale nadrobiłem. To masywny monument brutalnego, bezkompromisowego grania, którym Holendrzy przypominają, jak się powinno łączyć thrash z death metalem, by przy słuchaniu były ofiary w ludziach. Nie ma zmiłuj!

Po tych optymistycznych akcentach czas na kilka rozczarowań.

Furia ?Nocel? ? nie wiem, czego się spodziewałem. Może czegoś ciekawszego? Mimo wielokrotnej katorgi Nocel mnie nie porwał, choć nie ukrywam, że słuchało się przyjemnie. Ale zawód jest.

Morowe ?S? ? mam pecha do Nihila i jego dokonań ubiegłorocznych. Na Morowe liczyłem bardzo, bo ich debiut to był prawdziwy muzyczny pogrom, a to? ma parę rewelacyjnych wzlotów (?Wszechświat Przyciąga? czy ?W Pokoju Magii?), lecz poza tym album jest? mdły i przekombinowany. Szkoda i to wielka.

Tryptikon ?Melana Chasmata? ? wiem, wiem? jestem nieuk i nie doceniam geniuszu Tomka i spółki, ale ostatni Tryptikon odrzuca mnie od siebie jak zwój drutu kolczastego. Album ma swój klimat, trzyma wysoki poziom, ale wybitnie mnie od siebie odpycha właśnie tym klimatem, przy którym czuję, że z każdym kolejnym utworem jestem bliżej zatrzymania akcji serca.

Entombed A.D. ?Back To The Front? ? nie, nie jest zły album. Słucha się go całkiem fajnie, ale niestety, nie jest on ani trochę odkrywczy i nie reprezentuje nic powalającego. Solidna rzemieślnicza robota, ale niestety nic ponad to.

Behemoth ?Satanist? ? w sumie pierwszy album Behemotha, który przesłuchałem od początku do końca bez autentycznego zmuszania się. Niestety, mimo wielu ochów i achów dookoła, fenomen tej płyty jakoś mi umyka.

Overkill ?White Devil Armory? ? oooo, panie! Tu się srogo zawiodłem. Miała być moc, energia, miał być zniszczenie? a było nieodparte wrażenie, że słucham jakiegoś klona ?The Electric Age?. Szkoda wielka i zawód okrutny? ale może jeszcze kiedyś wrócę do tego i się przekonam. Na razie podziękuję.

I to by było na tyle. Jak widać rozczarowań było kilka, ale na szczęście tych świetnych albumów jest więcej, co cieszy, bo potwierdza to tezę, iż 2014 to był dobry rok. Dla metalu.

A co przyniesie ten rozpoczynający się rok? Smakowitości, bo już niebawem najnowszy album Carach Angren (pieniądze już odłożone na zakup), nadciągają też z nowymi płytami Havok, Moonspell oraz Abductum. Czekam? Czekam.

4 Comments


Recommended Comments

Massacre ?Back Form Beyond?

Serio? Już byłem bliski zakupienia starszych nagrań wydanych ponownie przez 7G i tego albumu, bo opis mnie zachęcał. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłem Massacre na Spotify. O ile stare albumy jeszcze dają radę, tak ten nowy jest okropnie nudy i sprawia wrażenie, że kapela się strasznie męczyła nad jego nagraniem. Wynudziłem się i stwierdziłem, że są lepsze rzeczy, w które warto włożyć kasę.

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...