Superbohaterowie zawsze triumfują! Czy aby jednak na pewno? Według szacunków Mr. Sinistera na jednego herosa, przypada dwudziestu-pięciu superłotrów. Co więc stanie się gdy panowie wreszcie się dogadają i odłożą robienie się w balona do czasu wymordowania superbohaterów? Na te pytania odpowiada kolejny tom WKKM, czyli Wolverine - Staruszek Logan (jakoś wolę angielską wersję tego tytułu). W tej historii widzimy Amerykę rozdartą między superłotrów i Wolverina, który po śmierci większości przyjaciół wiedzie spokojne farmerskie życie. Już na wstępie powiem, że to bardzo dobra opowieść łącząca w sobie Fallouta, westerny i... kino Kurosawy...
Tak więc nasz bohater prowadzi wzorową farmę wraz z żoną i dwójką dzieci, problem w tym że ziemia Logana podlega pod jurysdykcje rodziny... Bruce'a Bannera i jego zdrowo pokręconej rodzinki. Sam autor scenariusza wspominał, że inspiracją dla wykreowania tych psychopatów była familia kanibali z filmu Wzgórza Mają Oczy. Wnuki i dzieci Hulka (spłodzone de facto z kazirodczego związku zielonego osiłka z She-Hulk) poza mordowaniem okolicznych mieszkańców dla czystego funu, rodzinka Bannerów kosi kasę od okolicznych farmerów. Jako, że Wolvie zdecydował się odwiesić strój na kołek nie szatkuje zielonych psychopatów, ale posłusznie wypłaca im należność za dzierżawę. Z jedną wpłatą jednak nie wyrabia się w terminie i musi szybko zarobić na podwójny czynsz, z pomocą przychodzi... niewidomy Hawkeye. Dawny kumpel chce przewieźć tajemniczą paczkę na drugi koniec stanów za co dostanie niebagatelną kwotę... 500 $. Panowie ruszają więc w podróż po ziemiach Kinghpinga (ciekawa kwestia), Dooma i innych bardzo ciekawych person. Podczas swojej podróży Hawkeye i Logan co i rusz trafiają na relikty przeszłości, szczątki bohaterów i relikty przeszłości.
Atutem komiksu jest jego post apokaliptyczny klimat, wszędzie jest piasek i zniszczenia, a miasta przypominają skupiska nomadów, lub wioski z Mad Maxa. W całym tym bajzlu świetnie wybija się Logan, niczym samotny rewolwerowiec, lub samuraj rodem z filmów Kurosawy. Oto ostatni sprawiedliwy, ale też złamany czymś co stało się podczas ostatniej bitwy ze złoczyńcami. Wszystkie te inspiracje są naprawdę wyraźne i można doszukać się wielu innych, Old Man Logan, to jeden z tych przemyślanych komiksów, po którym widać, że jego tworzenie sprawiło scenarzyście i rysownikowi frajdę. Album jest komiksem niekanonicznym, tak więc ma sporą swobodę jeśli chodzi o postacie. Mamy tu całą masę nowych superherosów (zdecydowanie nie tak kryształowych jak poprzednia generacja), kilku ocalałych znajomków i najliczniejszą grupę zwłok walających się po całych stanach zwłok... Millar stworzył świetną historię, mając do dyspozycji szerokie uniwersum, które świetnie przebudował i wplótł w nie masę odniesień do popkultury.
Oprawa graficzna komiksu, jest na najwyższym poziomie, nie są to może olldscholowe rysunki na miarę Claremonta, Lee, czy Portacio, którymi się ostatnio zachwycałem, ale raczej realistyczne, krwawe i bardzo ,,brudne" rysunki. Właśnie ta stylistyka pełna pęknięć, zarudzeń, rozdarć nadaje swoisty klimat post apokaliptycznego świata pełnego niedoskonałości. Piękna i czysta architektura, że o lśniących pancerzach suprbohaterów nie wspomnę,to tutaj abstrakcja ten świat nie jest piękny, nie budzi sympatii, a jednak jego wygląd oczarowuje. Stonowane kolory i piaskowy filtr na kadrach tylko podkreślają artyzm rysunków. Old Man Logan to po prostu ładny komiks, który broniłyby się samymi rysunkami.
Trudno mi się do tego komiksu przyczepić, mam tu wszystko czego szukam w komiksach, wyraziste postacie, ciekawą intrygę, dobre rysunki jednym słowem wszystko na swoim miejscu. Jeśli nie macie pomysłu co kupić nerdowi na prezent to macie świetny patent, oto dobry komiks, za stosunkowo nieduże pieniądze. Co istotne Old Man Logan to nowela graficzna, więc pomimo że zakończenie jest otwarte, to te dwieście stron stanowi całą historię. Gorąco polecam mimo, że sam Logan wydaje mi się już nieco zbyt wyeksploatowany i to chyba jedyna wada komiksu, bo ile można zachwycać się Wolverinem... Chcę Gambita!
Wielka Kolekcja Komiksów Marvela t. 54 Wolverine Staruszek Logan
Scenariusz/Rysunki: M. Millar / S. McNiven
Wydawnictwo: Hachette
Oprawa: Twarda
Cena: 39,99 zł
Ocena (1-6): :-) :-) :-) -
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze