Skocz do zawartości

Random Sanity

  • wpisy
    387
  • komentarzy
    1419
  • wyświetleń
    255585

Longplay + komentarz - RefleX (PC)


Rankin

669 wyświetleń

Wersja reżyserska Vee.gif

RefleX jest strzelanką japońskiej produkcji, oficjalnie drugą odsłoną sagi ALLTYNEX (pozostałe dwie to Kamui i ALLTYNEX Second). Jest o tyle ciekawą grą, że standardowe japońskie gimmicki (1 punkt życia + bomby) zastąpiono twardszym statkiem, który może odbijać ku wrogom pociski. Ponadto fajna grafika, muzyka i wysoka grywalność sprawiły, że z przyjemnością próbowałem raz i kolejny i kolejny...

[media=]

ETAP 1A + B

0:06 - zaczyna się wesoło. Przez ułamek sekundy można zauważyć, że ze statku próbowały startować DWA myśliwce. Więcej tego drugiego typu będzie widać na późniejszym levelu.

0:16 - demonstracyjne odbicie pocisków, z zasady odbite ataki są zawsze wymiernie mocniejsze od własnych strzałów. Odbijamy niebieskie pociski, czerwone kasujemy, fioletowe można też zniszczyć naszym ostrzałem

0:24 - homing lasers! Te są chyba najlepszą rzeczą jaką można odbić, zawsze zadają DUŻY dmg

0:45 - charakterystyczna syrena i pierwszy boss, śmiesznie prosty

2:24 - Virgo widziany po raz drugi i już pewien test sprawnego operowania tarczą, co ciekawe można nieco kontrolować, kiedy wejdzie w drugą i trzecią fazę ataku - można albo rozwalić oba skrzydła, albo zbić mu HP do odpowiednio niskiego poziomu

3:00 - Phoenix zawracający w miejscu = nope.avi

ETAP 2A

5:15 - kolejny prosty boss, poza jedną przeszkadzajką można się na nim zranić tylko przysypiając

5:40 - ważna rzecz: tarcza dzieli energię z gunami, niska tarcza = śmiesznie słabe ataki

6:00 - myśliwce są w rzeczywistości dużo łatwiejsze do zniszczenia, niż się zdaje: nigdy nie strzelają do przodu, więc wystarczy ustawić się na przecięciu ich tras

ETAP 2B

7:00 - Stratosphere jest miejscem, w którym kończy się igranie z graczem, a zaczyna się lanie. Wrogowie lecą ze wszystkich stron, pociski sypią się gęsto, nie dając czasu na wytchnienie i regen. Na dodatek pojawiają się rakiety, których tarcza nie blokuje (ważne w końcówce gry)

8:00 - Scorpio jest pierwszym poważnym wyzwaniem, cholerstwo strzela non stop, lata po wszystkich stronach i wciąż próbuje zaskoczyć gracza nowym trikiem. Na uwagę zasługują jego fioletowe lasery, ten atak będzie zmorą gracza do samiutkiego końca gry. Poza tym trzeba uważać na poziom tarczy, trzymać się możliwie z dala od centrum ekranu i bob jest twoim wujkiem.

ETAP 3

9:50 - Pierced Tragedy jest długim poziomem stawiającym nie tyle na refleks, co na koncentrację i wytrzymałość gracza. Centrum poziomu jest wielki Sagittarius, gdzie najpierw w dwóch podejściach zniszczymy obrony, a potem zajmiemy się jego sercem, ale w międzyczasie przyjdzie lawirować między wrogimi krążownikami i rozprawić się z Bliźniętami. Also spowolnienia w grze są winą gry, bez nagrywania też tak spowalniało.

11:33 - Na tym poziomie należy też zwracać uwagę na tło, bo inaczej gracz może utracić sporo zdrowia.

13:57 - akszyłalli prawidłowym ustawieniem statku można rozwalić czerwoną część już w pierwszym ataku, mi się to nie udało tym razem. Można też rozwalić część niebieską i nie mieć jak załatwić czerwonej, chyba w takim razie ona po prostu odlatuje po chwili.

18:35 - sam Koziorożec jest może najprostszą częścią poziomu

ETAP 4

18:50 - [tu żart o raku - redaktor] anyway Cancer, podobnie jak Scorpio, nie cacka się z graczem i o ile w pierwszym etapie jest względnie prosto... (co to w ogóle jest? jakiś WARP SPID?)

19:10 - to tutaj już robi się nieśmiesznie - BARDZO (19:20) nieśmiesznie. Na szczęście ten pattern jest dużo łatwiejszy niż wygląda, popatrzcie w jakich momentach gaszę tarczę

19:44 - UH OH!!!!!!

ETAP 5

20:02 - na tym etapie statek jest reperowany do full HP, ale mało komu przydaje się ta informacja. Poza tym Nadir jest etapem, na którym często nie wyrabiam z tarczą i tankuję trochę, mniej lub więcej, pocisków

21:05 - pierwszy z Enropi (jeszcze bez ~KARTY BOSSA~) jest jeszcze względnie prosty, o ile gracz nie przegapi nadlatujących laserów, o co niestety z takim tłem bardzo łatwo.

21:35 - z pozostałych Enropi wredna jest trzecia para i ostatni statek, bo we złośliwy sposób korzystają z rakiet, reszta to kwestia cierpliwości, a druga para to w ogóle śmiech na sali. Zastanawia coraz bardziej czerwone tło, co to może sugerować?

ETAP 6

26:15 - ponownie na Ziemi, gdzie walka trwa w najlepsze, jednak strony konfliktu nieco się pozmieniały. Poziom IMO generalnie łatwiejszy, serwuje raczej niespodzianki w stylu statków bliźniaczo podobnych do naszego (później dowiadujemy się, że zwą się Serpent) i - co ważniejsze - Virgo oznaczony jako FRIEND.

27:50 - Scutum akurat jest całkiem prosty, tylko rozwalanie go trwa wieki, po Cancerze i Enropi to już w ogóle spacer po ciastku, ja tyle HP natraciłem tylko dlatego, że grałem bardzo nieuważnie. Lasery w 29:10 w ogóle dziwacznie się odbijają.

ETAP 7

31:00 - Tu nasz statek po raz drugi i ostatni jest reperowany. W ogóle ten etap jest bardziej fabularny niż rozwałkowy, choć i tego nie zbraknie. Dłuższe wynurzenia w spoilerze za chwilę.

32:30 - Na tym etapie Phoenix nie ma dość mocy żeby wyrwać się z tego pola siłowego, ale może wytankować ataki tarczą. W walce z Virgo widać poza tym, że maszyna również posiada technologię pola siłowego, na szczęście odbite pociski nie robią nam krzywdy, to by było za złośliwe.

34:25 - UH OH!!!!! D:

also fun fact, jeśli gracz wiedzący, co się wydarzy, nie postawi tarczy, czeka go niespodzianka w postaci game over, grę można kontynuować tylko wyczerpując w tym ataku tarczę do zera

34:40 - koszmar każdego gracza danmaku

34:55 - reguły gry diametralnie się zmieniają w tym miejscu: odtąd statek ma tylko 1 HP, ale za to znacznie potężniejszego guna, dodatkowy specjalny atak przy pomocy odbitych pocisków (zobaczymy go dopiero na końcu gry) i, przede wszystkim, nieograniczoną tarczę. Virgo widzi, co się święci i natychmiast wieje, ale to mu już nic nie pomoże.

35:25 - nasz statek przebił się bez wysiłku przez wrogie niszczyciele i po paru chwilach rozwala silniki Virgo

36:10 - pierwszy etap cyklu ataków jest najwredniejszą częścią walki z Virgo, ze względu na złośliwie wymieniane lasery, które trzeba zblokować z rakietami, które trzeba zniszczyć. Przy okazji widać, że nowy Feniks może już wyrwać się z tego pola siłowego.

36:35 - teraz, gdy nie trzeba pilnować tarczy, takie ostrzały są praktycznie relaksujące

36:50 - immovable rod vs unstoppable force, Virgo desperuje

++

Nazwa etapu - Ras Alhague - jest powiązana z wężowym i zodiakowym motywem przewijającym się przez całą grę. Ras Alhague jest najjaśniejszą gwiazdą w gwiazdozbiorze Wężownika (->statki Serpent). Co więcej, Wężownik był kiedyś trzynastym znakiem zodiaku. Symbol, który pojawia się na Feniksie podczas jego "respawnu"? Właśnie Wężownik. Według Stage Select pilot Feniksa ginie podczas ataku niszczącego maszynę, dalej jest sterowana przez jej "zodiac Core". Z innych rzeczy etapowych, ruiny do których wlatujemy mają być ruinami systemu ALLTYNEX z ALLTYNEX Second, z przerywnika dowiemy się, że ludzie ponownie wykorzystali tę technologię

PRZERYWNIK

Na początek długa, psująca tempo gry wstawka fabularna. Można ją spokojnie w grze przeskoczyć, ale z kronikarskiego obowiązku nagrałem wszystko. Dla niedzielnego gracza (>implikowanie że niedzielny gracz tu dojdzie) nie jest zbyt ważna, ale łączy fabuły RefleX i Kamui, będąc jednocześnie pewnym timeskipem. Wersja tl;dr jest taka, że Phoenix leje się z wrogimi Zodiakami, kosztem ich walk są olbrzymie zniszczenia środowiska i straty w cywilach. Ludzie próbują się bronić Serpentami, ale nic im to nie daje, więc opracowują nowe statki, Kamui, i system bazujący na ALLTYNEX, który odpiera atak kosmitów stojących za Zodiakami. Motywem kosmitów była zemsta za zwinięcie przez przodków ludzi Wężownika, który był ich obroną przed wariującymi Zodiakami. Wężownik tymczasem rozwalił niemal wszystkie Zodiaki, poza Librą, która właśnie zostaje aktywowana.

ETAP OSTATNI

40:45 - zaczynamy całkiem prosto, chwila zabawy w zwykłe pociski. Można je tankować tarczą, można też, tak jak ja, znaleźć precyzyjny punkt, w którym można prowadzić spokojny ostrzał

41:38 - po przeczekaniu krótkiego momentu, w którym nie możemy kontratakować, do walki wkracza niespodzianka - dwa myśliwce Kamui. Kamui są swoistym bonusowym bossem, można je spokojnie przeczekać z włączoną tarczą, ale odważni mogą też jednego z nich rozwalić. Mi się na filmiku po raz pierwszy udało tego dokonać.

41:44 - Kamui posiadają trzy skille, namierzane pioruny (z ostrzeżeniem), wielki laser i tarczę blokującą przez pewien czas obrażenia.

42:25 - rozmiar tarczy Kamui jest nieco mylący, jak widać można się za jednego z nich schować i lać ostro z działek.

42:55 - AAAaaaAAAAaaaaAAAA

podobno w tym etapie można wykorzystać specjalną właściwość kul odbitych przez odrodzonego Feniksa, ja nie mam dość jaj żeby ogarnąć odpowiednie żonglowanie tarczą

43:05 - tu można rozwalić wszystkie 4 drony, mi się nie udało sad_prosty.gif

43:17 - teraz można dobić jednego Kamui, pod warunkiem że wcześniej odpowiednio mocno zbiliśmy mu HP, pattern wachlarz -> lock on -> lock on + seria pojedynczych -> laser powtarzany jest parokrotnie, po czym zaczyna się ostatnie starcie z Librą

43:55 - Libra ma zdecydowanie dość nas wszystkich, teraz giną oba Kamui (albo ostatni, jeśli udało nam się jednego zezłomować)

44:20 - tak bardzo dość, że ryzykuje podwójne odpalenie tego działa, co nie wychodzi mu na dobre i zaczynają się ostatnie dwie fazy walki z nim

44:36 - tu jest ostatni test z żonglowania tarczą i wykorzystanie ataku odbijanymi pociskami, o którym wspominałem - zdjęcie tarczy zmienia wszystkie odbite pociski w lasery błyskawicznie atakujące najbliższy cel. Żeby nie było nam nudno, Libra po chwili urozmaica imprezę rakietami, które trzeba wyminąć i/lub ubić, cały czas błyskając tarczą. IMO drugi najtrudniejszy fragment gry.

45:19 - gdy pierwszy raz zobaczyłem tę fazę, stwierdziłem, że jest po prostu niemożliwa. W sumie tak rzeczywiście jest - trzeba ją po prostu przeczekać, wymijając w miarę możliwości rakiety, aż zacznie się druga część fazy (45:36), gdy można trochę postrzelać, zanim wróg z powrotem nie będzie spamował fioletowymi laserami.

w końcu będzie: victoly! also wężownik po wykonaniu misji ulega samozniszczeniu, taki detal

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

co tu dużo gadać, duży + dla redaktora prowadzącego za analizę, w Święta zamierzam też zobaczyć finał

dodam jeszcze że decyzję o zakupie podjąłem na trzecim etapie, ten level to shmupowy poemat

będziesz kończył ether vapor czy kompletnie się od niej odbiłeś?

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...