Skocz do zawartości
  • wpisy
    45
  • komentarzy
    259
  • wyświetleń
    44239

Nikt się nie spodziewał tak dobrej Inkwizycji! No, przynajmniej nie ja


Demonir

1196 wyświetleń

 

Jeszcze przed premierą gry, wspaniała branża już zachwalała Dragon Age: Inkwizycję w swoich recenzjach. Z doświadczenia nie dawałem im wiary, wychodząc ze słusznego w moim mniemaniu założenia, że wiem lepiej. Na szczęście dzięki uprzejmości dystrybutora EA Polska mogłem zagrać w dniu premiery i sam się przekonać. Wcześniej musiałem tylko wydać 200 zł na zamówienie przedpremierowe, ale to już nic nieznaczący szczegół.

Pierwsza rzecz jaką musicie wiedzieć, to fakt, iż gram w edycję na PS3. Jest to dość ważka sprawa, szukając zarzutów do nowej gry BioWare'u. Inną informacją dla Was, jest istotna wiadomość, że przegrałem na razie jakieś 12 godzin, a to poniżej nie jest recenzją, a zbiorem wyrzuconych na klawiaturę, chaotycznych przemyśleń, które tak wszyscy kochają. No to, jadziem!

Kupienie i wydanie ogromnych pieniędzy zarobionych na przemycie fajek i alkoholu bez akcyzy, wiązało się w moim przypadku z chęcią pokazania, że mam rację i Dragon Age 3 zwany Inkwizycją jest przereklamowanym, ubogim, ułomnym erpegiem, z debilną, pełną smoków, elfów i reszty nieoryginalnego, fantastycznego badziewia fabułą. Inna część mnie, chciała, żeby produkcja była Skyrimem i po przejściu prologu, mógłbym robić co chcę i jak chcę. Okazało się, że Inkwizycja jest raczej słabym Skyrimem, ale za to naprawdę dobrą grą.

Walka

Jaka jest bitka, to każdy widzi. Miała być taktyczna, jak w jedynce, jest nawet tryb o nazwie, nie zgadniecie: taktyczny, w którym możemy robić te rzeczy, które chcą robić stetryczali fani baldursów. Szkopuł w tym, że jest ubogi, a na konsoli... ubogi i wnerwiający. Dla tych, którzy przegapili właściwy moment, to właśnie w tej chwili można pisać, że to przecież przez debilnych, niedorozwiniętych, pragnących prostych rzeczy, konsolowców, Dargon Age ma miałką walkę i gdyby nie jego multiplatformowość, PC-towcy dostaliby fajną grę, wyniki wyborów zostałyby podane wcześniej, a świat byłby o wiele lepszym miejscem.

No, dość dygresji, ponieważ tryb taktyczny raczej się spisuje, aczkolwiek, w wielu momentach kamera szaleje. Kompani naprawdę sporadycznie bywają grupą niesubordynowanych debili. To akurat może wynikać, z tego, że coś robię źle.

Grafika

Jest fajnie, miło i kolorowo. Widać, że wersja na stare konsole ma słabsze tekstury, ale modele postaci (większość z nich) wygląda dobrze, tak samo jak efekty czarów.

Rozwój postaci

Każda profesja ma bodajże cztery, niezbyt rozbudowane drzewka. Dla wojownika np. broń jednoręczna i dwuręczna; magowie mają rodzaje magi; łotrzykowie mogą się specjalizować w walce sztyletami, bronią dystansową, czy stawianiu pułapek.

Tworzenie postaci.

Można być elfem, krasnoludem, człowiekiem i qunari (?). Płeć dowolna. Mi wyszła elfia chłopczyca z fryzurą Miley Cyrus.

O, coś takiego mi wyszło.

Świat, questy i bzdetowe technikalia.

Przewaga Inkwizycji nad wielokrotnie wspomnianym tworem Bethesdy jest taka, że mimo godzin spędzonych na wędrówce, walce i innych rzeczach, gra nie sprawiła mi żadnych spektakularnych bubli, i nie zagrodziła mi dalszego postępu, nie zrobiła mi nic co wielokrotnie robiła mi najnowsza numeryczna część The Elder Scrolls. Miejscówki doczytują się sensownie, bywa niestety, że wspaniałe dzieło ludzkości, silnik Fostbite, znany batlefieldów, doczytuje tekstury na naszych oczach, ale w końcu je wczytuje. Najczęściej.

Świat i lokacje wyglądają ślicznie, jesienie, deszczowo, śnieżnie, tak jak mają w danej sytuacji wyglądać. Słodko.

Questy są głupie, ale jest ich dużo. Sprowadzają się do znanej erpegowej maksymy "przynieś, podaj, pozamiataj", plus łączenie gwiazdozbiorów, szukanie świecących punktów i wbijanie patyka.

Bonus

Można skakać w dowolnym momencie! To jest największa i najlepsza nowość. Myślę, że bardziej od graczy cieszyło to twórców. Mówili sobie "Zróbmy coś szalonego, dajmy im możliwość skakania!" He. He.

Ale co co co co co co co co się stało?

Tak dobrnęliśmy do końca. Być może jeszcze napiszę w innym wpisie o tytułowej Inkwizycji, nieco więcej o fabule, postaciach, questach i innych elementach, które teraz ominąłem. Wiedzcie jednak jedno: Dragon Age Inkwizycja, to gra zacna, a dwiesta złotych to była dobra inwestycja. Teraz przepraszam, idę grać.

Jak coś was ciekawi to pytajcie w komentach, a postaram się odpowiedzieć, korzystając z mojej rozległej wiedzy i płonącego jasnym światłem autorytetu.

Edytowano przez Demonir

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Skopana walka,słabe qesty poboczne,ubogie drzewko rozwoju i dość mały wybór postaci.I ta gra jest dobra a do tego warta 200 zł na konsole?Mi było by wstyd się pod tą recką podpisać a jak bym jeszcze miał tę grę komuś polecić to sam by sie prędzej w łeb zdzielił jak to zrobił smile_prosty2.gif

No i jeszcze jedna sprawa.Gra jest ledwo dobra więc Wiesiu 3 zeżre ją żywcem do kostek smile_prosty2.gif.Czyli już widać w jakiego klienta celuje BioWare.Tego co bardziej ogłupiałego..Ups!Przepraszam.Mniej wymagającego smile_prosty2.gif.Powodzenia

Link do komentarza
Inną informacją dla Was, jest istotna wiadomość, że przegrałem na razie jakieś 12 godzin, a to poniżej nie jest recenzją, a zbiorem wyrzuconych na klawiaturę, chaotycznych przemyśleń, które tak wszyscy kochają.

Podpisuję się pod tym. Obiema rencami.

Co do wieśka, to zrobię tak: jeśli okaże się tak dobry jak się zapowiada, to cofnę się w czasie i na końcu tego wpisu, napiszę "jeśli macie np. ps3 i chcecie pograć w grę RPG, w którą jeszcze nie graliście, a chcecie sobie umilić chłodne grudniowe i listopadowe wieczory, to poczekajcie jakieś trzy miechy, kupcie sobie konsole nowej generacji lub pokręcie swój pc i kupcie Wiedźmina 3." :)

Link do komentarza

Madmartigan, , powiedział:

dość mały wybór postaci

(...)

Wiesiu 3 zeżre ją żywcem do kostek smile_prosty2.gif

A w Wiedźmina 3 zamierzasz grać Geraltem czy Geraltem? Czy może jednak Geraltem? xD

Pierwszy,drugi czy trzeci Wiesio to bez znaczenia skoro tak jest w książce Sapkowskiego.Jak już robisz podobny przytyk to chyba autorowi.Odważne :-)

Skoro BioWare ma wolną rękę to czemu,och czemu, sam się ograniczył?Znając EA zyski przeważyły nad jakością gry.Pewnie jak by miało być do wyboru tyle ras co w The Elder Scrolls III:Morrowind gra kosztowałaby pod 400 zł.Zgodnie z zasadami ekonomii by EA :-)

  • Upvote 1
Link do komentarza

@Madmartigan wolę dostać 4 rasy do wyboru i 12 ważniejszych enpeców (z których właściwie żaden nie jest papierowy, a pięciu jest naprawdę świetnie napisanych) niż pierdyliard ras i enpeców które się różnią właściwie tylko wyglądem.

Drzewko rozwoju jest uboższe, ale... to nie przeszkadza. W bitwie i tak nie używasz max. 8 zdolności. Na początku byłam trochę rozczarowana, ale po ponad 30h gry stwierdzam, że to co jest w zupełności wystarcza.

Co do "słabości" questów pobocznych to bym polemizowała. No ale jak się tylko naczyta opinii o pierwszych dostępnych w Zaziemiu sidequestach to tak jest.

Lubię Wieśka, czekam na niego. Ale to nie znaczy, że Inkwizycja to crap.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...