Zaczęło się jak zwykle, przeglądałem różne serwisy internetowe, w tym popularną "Wiedzę Bezużyteczną". Poczytałem kilka ciekawostek, i trafiłem na informację o czymś co nazywane jest "tulpą". Wiadomo, na "bezużytecznej" nie wszystko jest prawdą, ale wklepałem w wujku Google interesujące mnie hasło i voila!
Bez problemu znalazłem jakąś nazwijmy to "normalną" definicję "tulpy".
Tulpa jest bytem kontrolowanym przez naszą podświadomość. Bytem tak silnie wykreowanym przez nas, że jesteśmy w stanie ten byt usłyszeć, poczuć, zobaczyć a nawet porozmawiać z nim. Jest to stworzona przez naszą świadomość a kontrolowana przez podświadomość istota, która charakteryzuje się własną osobowością. Może działać niezależnie od naszej woli. Podczas, gdy my wykonujemy jakieś codzienne czynności, tulpa cały czas nam towarzyszy. Kręci się gdzieś wokół nas sama podejmując decyzje na co ma w danej chwili ochotę. I to właśnie między innymi wyróżnia ją od dobrze nam znanego zjawiska szczególnie praktykowanego przez małe dzieci jakim jest zmyślony przyjaciel. Takim zmyślonym przyjacielem trzeba się ciągle zajmować i poświęcaćmu uwagę. W przypadku Tulpy tak nie jest. Posiada ona własne emocje i uczucia, zachcianki. Zachowuje się zupełnie jak inna, żywa osoba z tą różnicą, że tylko my jesteśmy w stanie ją zobaczyć, ponieważ istnieje tylko i wyłącznie w naszej głowie.
Brzmi to dość "trochę" dziwnie ale ciekawie, toteż przystąpiłem do dalszego eksplorowania informacji. Okazało się, że grupa ludzi wierzących czy też posiadających tulpę jest dość duża. Ba, oni nawet posiadają własne, rozbudowane forum internetowe -> http://tulpa.info.pl. Przeglądając dyskusje czułem się bardzo dziwnie, a opuścić to miejsce zamierzałem gdy jeden z użytkowników napisał:
Cieszę się, że w moim móżdżku nie jestem sam.
Ciekawy był także dział "Moja Tulpa" gdzie każdy może założyć dziennik życia ze swoją "przyjaciółką/przyjacielem" i tak wygląda pierwszy lepszy początek tematu:
04.06.2014Dziś zaczęłam budzić moją tulpę do życia. Na początku nazywała się Ronja, a raczej ja chciałam, żeby tak było. Ona jednak wolała nazywać się Momo. Tak więc do niej mówiłam. Potem jednak chciała być Lirią i tak zostało (jej imię w mianowniku brzmi Lirian)
Nie inaczej prezentują się wątki początkujących "tulpowiczów(?)". Tutaj jedna ze świeższych rozmów:
-zdarzyło wam się z nią rozmawiać w na głos w otoczeniu znajomych/rodziny/obcych ludzi?-Najczęściej były to pojedyncze wyrazy, czy zwroty typu "Irina, ani mi się waż!". Ludzie zwykle popatrzyli dziwnie i zajmowali się swoim własnym życiem.
zdarzyło wam się z nią rozmawiać w na głos w otoczeniu znajomych/rodziny/obcych ludzi?
Najczęściej były to pojedyncze wyrazy, czy zwroty typu "Irina, ani mi się waż!". Ludzie zwykle popatrzyli dziwnie i zajmowali się swoim własnym życiem.
Pojawiły się pytania o cielesność i seksualność tulp. Jeden z obecnych na forum powiedział, że tak jest możliwy kontakt seksualny z... Właśnie z czym? Wytworem wyobraźni? Jednak, podążając tokiem owego forumowicza: po co zadawać sobie trud i szukać dziewczyny? Wystarczy kilka godzin stworzyć sobie tulpę i mamy seksu pod dostatkiem.
Reasumując, nie będę się śmiał z owych osobników. Każdy wierzy w co chce, ale czy tego się nie leczy? Widziałem wiele różnych dziwnych rzeczy, ale tu granica chyba została przekroczona. Inna sprawa, że w dziale "moja tulpa" ludzie prezentowali nawet wygląd miejsc w których w swoim mózgu przebywają ze swoimi przyjaciółmi(!). Nie zabrakło pytań o charakter tulpy, czy o to w co się ubiera jakie ma ciało. Nie próbowałem sam nic robić, a może Wy macie jakieś doświadczenie w tym?
9 Comments
Recommended Comments