"W dwuwierszach smutku..."
Jestem chory na Ciebie
I na ten świat za oknem
Kiedy rzucam się z mostu
To rozmyślam się w locie
Znowu tonę w odmętach
bezsilności i żalu
Życie toczy się dalej
Niech się toczy beze mnie
Nić babiego lata zaplotłem
W kolczaste łupiny kasztanów
Jesienne myśli, marzenia i sny
Ubrane w melancholii płaszcz
W dwuwierszach smutku
zamykam serca swego wrak
4 komentarze
Rekomendowane komentarze