Skocz do zawartości

Comics & Others :D

  • wpisy
    120
  • komentarzy
    618
  • wyświetleń
    126885

W samo południe... - All Star Western : Spluwy w Gotham


CorniC

1005 wyświetleń

All-Star_Western_Vol_3_1.jpg

Po ostatniej sesji z genialną grą, za jaką uważam Call of Juarez Gunslider, nagle poczułem zew dzikiego zachodu. Jeśli chodzi o gry to do dyspozycji miałem inne części CoJ, no i oczywiście Gun'a. Postanowiłem więc poczuć swąd spalonego prochu na kartach komiksu, a na moją niemą prośbę odpowiedział Egmont. Ostatnio Świat Komiksu wypuścił bardzo wiele ciekawie się zapowiadających tytułów, z chwilowego braku licencji na Marvela nieprzerwanie serwują nam komiksy bazowane na innych markach (czy to komiksowych, czy filmowych). Ostatnia reedycja Sin City, serialowe Sons of Anarchy, kolejne tomy z przygodami Batmana, czy Ligi Sprawiedliwości to mocna oferta wydawnicza. Czy na tle masy tytułów All Star Western szczególnie się wybija?

jonah2.jpg

Przy wyborze komiksu na korzyść All Star, prócz mojego renesansu na westerny, przemawiały świetna okładka i podtytuł, wszak komiks odwołuje się do Gotham. O ile Metropolis mam gdzieś, o tyle miasto Batmana zawsze było ciekawie prezentowane, nie inaczej jest tym razem. Tom jest właściwie zbiorem kilku zeszytowych historii (z których tylko część dzieje się w Gotham City), te najbardziej obszerne opowiadają o przygodach demonicznego łowcy nagród Joaha Hexa i psychiatry-detektywa doktora Arkhama, prekursora psychiatrii i założyciela najsławniejszego zamkniętego szpitala w historii komiksu. Dwie większe historie, które wymuszają na bohaterach współpracę to najlepsza część albumu, a przy tym również najbardziej obszerna, ogólnie to Hex i Arkham kradną cały album. Kolejne historie to opowieść legendy El Diablo, jak i historii zemsty Barbary Ghost. Opowieści prezentują bardzo różny poziom, ale nie sposób im odmówić specyficznego westernowego klimatu.

all-star-western-volume-1-002.png

Album zaczyna się gdy Hex przybywa do Gotham City i poznajemy brudne i zdegenerowane miasto jego oczami. Łowca nagród nie przybył tu jednak bez celu, ma za zadanie schwytać morderce prostytutek. Do śledztwa włącza się wspomniany profesor Arkham i ci dwaj gentelmani o skrajnie różnych poglądach zaczynają deptać mordercy po piętach, żeby przekonać się, że makabryczna intryga zatacza dużo szersze kręgi. Mocną stroną tej historii jest genialne nakreślenie obrazu zapuszczonego Gotham i ludzi którzy stanowili jego elitę. Gęsty klimat i ciekawa intryga wciąga czytelnika, a na samym końcu zostawia czytelnika z masą pytań...

Kolejna historia to znów perypetie Hexa i Arkhama. Tym razem lekarz i banita badają sprawę zaginionych dzieci i przypadkowo trafiają do... przyszłej jaskini Batmana, ba nawet spotykają protoplastów Bruce'a Wayne'a. Ta historia fabularnie jest nieco gorsza, ale sprawia wrażenie hołdu dla mrocznego rycerza, a nie samodzielnej historii. Nieco przesadzono tu z ilością motywów i wątków. Historia nie jest zła, ale brak jej spójności. Na pewno plusem jest ukazanie słownych utarczek Hexa i Arkhama, aczkolwiek w tym wypadku otwarte zakończenie nie pomogło tej opowieści...

Dwie kolejne historie są dużo słabsze. Pierwsza z nich opowiada o demonie El Diablo, który masakruje zombie nasłane przez indiańskiego szamana na małe miasteczko. To właściwie opowieść o niczym i wydaje się totalnie niepotrzebna.

Nieco lepiej prezentuje się opowieść o zemście Barbary Ghost. W zasadzie to kolejna banalna historia vendetty, tyle że osadzona w XIX-sto wiecznym Chinatown. Barbara działa niemal jak Punisher, tyle że ogranicza się do nowo powstałej triady. Dziewczyna jest brutalna i bezkompromisowa, już nie szuka sprawiedliwości ale zemsty i biada tym, którzy staną jej na drodze.

ALLSW_4_23_450.jpg

Rysunki w albumie są równie nierówne jak same opowieści. O ile pierwsze zeszyty są poprawne, o tyle trudno mi powiedzieć o nich że są dobre. Szaro-bura stylistyka nieźle się sprawdza, ale same rysunki nie do końca mi się podobały. Razi nieco ich schematyczność, wrażenie pośpiesznego tworzenia ich ,,na odwal". Nie jest to bynajmniej mistrzostwo świata, ale może się komuś spodobać, z racji ich klimatu. Do mnie kadry te niespecjalnie przemówiły. Historia El Diablo z kolei jest bardzo sterylna i czysta graficznie, nie nazwał bym jej ucztą dla oka, ba nawet powiedziałbym, że te kilka stron na których hula demon jest nijakich i dotrzymuje kroku fabule, która jest... no cóż nijaka... Album broni szata graficzna ostatniego albumu, pewne nieco niedbałe i mono kolorystyczne plansze tutaj wypadają dużo lepiej i naprawdę mogą się podobać. Historia Barbary może się podobać i jest nakreślona z pomysłem i duszą. Tak więc o ile perypetie Hexa i Arkhama mogą, ale nie muszą się podobać, o tle zapomnijmy o El Diablo...

9e6c3522b06253a755a385fd33fb4b35.jpg?h=be3abd53c4926ad7b3d00865a52990b9&width=640

Reasumując muszę powiedzieć, że album jest mocno nijaki. Dobór historii nie jest najtrafniejszy, a i objętość wydania nie rozpieszcza czytelnika. Mocną stroną pierwszego tomu All Stars Western, jest przede wszystkim Jonah Hex i jego osobowość, oraz drugoplanowy bohater części historii czyli... Ghotam... Komiks broni się klimatem, nawet mocno przeciętne zeszyty to westerny pełną gębą. Mimo to myślę, że ta specyficzna otoczka, to zmarnowany potencjał. Mogło być świetnie a wyszło średnio. Duży plus za dobór świetnej okładki, szkoda że same zeszyty były selekcjonowane dużo mniej starannie. Raczej nie polecam All Star Western, pomimo że tematyka westernu w komiksach nie jest raczej eksploatowana, a samo wydanie jest przygotowane bardzo ładnie pod względem estetycznym. Album to przerost formy nad treścią, Egmont po ofensywie tytułów DC sięga do tych coraz gorszych i oby nie odbiło im się to czkawką. Plus za pomysł przybliżenia mało znanych w Polsce bohaterów, a minus za sposób w jaki to zrobiono...

All Star Western tom I Spluwy w Gotham

Scenariusz/Rysunki: Anatologia

Wydawnictwo: Egmont

Oprawa: Twarda

Cena: 75 zł

Ocena (1-6): :-) :-) :-)

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

El Diablo, który masakruje zombie nasłane przez indiańskiego szamana na małe miasteczko.

A to mnie akurat zaciekawiło. To demon jest dobry czy indiański szaman? Czy obaj są źli?

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...