Skocz do zawartości

Różności

  • wpisy
    17
  • komentarzy
    169
  • wyświetleń
    19487

O humanistyce polskiej


Iselor

839 wyświetleń

Ostatnio znajomy na pewnym forum narzekał, że obecnie rozmowa z przeciętnym muzułmaninem jest większą ucztą dla intelektu niż rozmowa z przeciętnym europejczykiem (czytaj: Polakiem). Dlaczego? Ponieważ przeciętny muzułmanin ma pojęcie o swojej religii, o filozofii, o historii, czyli ma jakieś pojęcie z zakresu ogólnie pojętej humanistyki, bo tam nawet chłop ze wsi prowadzi dyskusje o Bogu i Koranie. Oczywiście nie każdy, ale jednak pewnie spora ich część w dyskusji zmiażdżyłaby przeciętnego Kowalskiego.

Pytanie: czy zaczepiając na ulicy przypadkowo zaczepioną osobę będziesz w stanie prowadzić z nią pasjonujący dyskurs filozoficzny bądź teologiczny lub nt. Historii ? Czy sam podołałbyś gdyby ktoś cię zaczepił i takową dyskusję rozpoczął ? Podejrzewam, że większość odpowiedziałaby: nie.

Tak naprawdę dopiero nie tak dawno uświadomiłem sobie dlaczego ludzie, zwłaszcza katolicy, tak bardzo nie lubią Świadków Jehowy. Nie dlatego, że są oni niemili, niesympatyczni i śmierdzą;) Bo wiemy że tak nie jest. Powód jest inny. Dyskusja Świadka Jehowy z przeciętnym katolikiem kończy się bowiem masakrą tego drugiego, ponieważ wg badań z 2008 r. 25% Polaków czasem czyta Pismo Święte. To jest połowa tych, którzy są zaangażowani w swoje życie religijne, tj. którzy chodzą do kościoła co niedzielę (do kościoła chodzi około 40 ? 50%). Świadek Jehowy jest bowiem perfekcyjnie przygotowany do takiej dysputy, Pismo Święte zna i czyta różnego rodzaju komentarze do niego ? nawet jeśli są to opracowania i komentarze nie do końca zgdone z teologią chrześcijańską, bo tworzone przez najinteligentniejszych i oczytanych Jehowych. Tak więc Polak = katolik nie lubi ŚJ ponieważ myśli sobie: ?Ja nie mam o tym pojęcia, a on mnie zagada i jeszcze udowodni, że moja religia jest fałszywa, po co się wstydzić i denerwować?. I zazwyczaj ŚJ zamykane są drzwi przed nosem a na ulicy ludzie od nich uciekają. Ja zaś mam do nich zupełnie inny stosunek: oto bowiem się okazuje, że są to jedni z nielicznych ludzi, z którymi moge pogadać na interesujące mnie tematy! I dyskusje te są ciekawe, a żeby było moim ?oponentom? trudniej występuje w nich nie jako katolik (monoteizmy są bowiem nudne, nielogiczne i przeczą często same sobie), ale np. jako hellenista, agnostyk albo buddysta. Wiem na tyle dużo o tych systemach, że Jehowi nie za bardzo są w stanie połapać się czy stoi przed nimi faktycznie wyznawca Zeusa (w Polsce około 50 osób, więc szansa na natrafienie ekstremalnie znikoma) czy facet, który robi sobie jaja?

Kompletnie inną sprawą jest to, że od kilku lat wiele mądrych głów biadoli nad tym, że polska humanistyka jest w opłakanym stanie. A to, że polska teologia jest przestarzała, że polska kultura wyższa upada i niedługo nie będzie miał ani kto jej tworzyć ani kto z niej korzystać, bo ludzie będą na poziomie kulturowym ?Trudnych spraw? i filmów z Seagalem i prymitywnych komedyjek z Adamczykiem. Znów większość Polaków w ciągu roku nie dotknęła książki, humanistów nikt zatrudniać nie chce, a kierunki i całe wydziały humanistyczne są zamykane (patrz: Uniwersytet Łódzki i likwidacja etnologii i archeologii). Sęk w tym, że aby to zmienić nie wystarczy pobiadolić i kazać młodzieży czytać niezmieniony od lat kanon lektur szkolnych z porywającymi dziełami typu ?Nad Niemnem?.

W jaki sposób to zmienić ? Trzeba zacząć od początku, czyli od podstawówki. Już od trzeciej, góra czwartej klasy należy wprowadzić obowiązkowy przedmiot ?etyka z elementami religioznawstwa? prowadzony przez wykształconych etyków, filozofów i religioznawców. Powinien on być kontynuowany w szkołach średnich (w mojej wizji wracamy do ośmioletniej podstawówki i czteroletniego liceum/pięcioletniego technikum), zaś dodatkowo w klasach licealnych o profilu humanistycznym należy wprowadzić konserwatorium filozoficzne (filozofowanie oznacza bowiem konieczność prowadzenia dialogu z innymi na dany temat) i kontynuować to w rozszerzonej formule na wszystkich studiach wyższych. Oprócz tego w szkołach średnich w klasach o profilu humanistycznym należy zdecydowanie zwiększyć liczbę godzin z widzy o społeczeństwie i wiedzy o kulturze (kosztem przedmiotów ścisłych ? należy się także zastanowić nad formułą matury i w ogóle nad sensem jej istnienia).

Tylko w ten sposób przywrócimy humanistykę do łask, zaś ludzi nauczymy myślenia i dyskutowania.

14 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jako komentarz niech posłuży fakt, że po trzech latach wyzywania od "humanów-tumanów" (wot, gimnazjum akademickie) skończyłam z rozszerzoną chemią i biologią. O ile to drugie lubię i idzie mi całkiem dobrze, o tyle moje relacje z tym pierwszym są o wiele gorsze niż z językiem polskim (gdzie daję sobie radę ze wszystkim, co nie jest gramatyką/określaniem środków artystycznych).

Link do komentarza

A ja myślę że każdy średnio rozgarnięty Kowalki potrafi myśleć i dyskutować. I nie uważam że każdy kto nie potrafi rozgadać się o szkodliwości idei obiektywizmu w, z założenia utopijnym państwie/ mieście jest ode mnie głupszy. Nie uważam że głupszy jest ode mnie ten kto nie potrafi na wyrywki podać mi dat historycznych które ja znam. Każdy przyjmuje taką wiedzę jaką da rady przyjąć. Główną rolę w tym procesie piastuje oczywiście zainteresowanie. A szkolny program nauczania(przynajmniej ten podstawowy) daje bazową wiedzę we wszystkich kierunkach. Oczywiście z roku na rok jest upośledzany, ale z tego co wiem to póki co jest jeszcze wystarczający. Nie ma sensu dodawać czegoś kosztem czegoś innego. Szczególnie jeżeli jest tak samo potrzebne. A nawet może i bardziej.

Link do komentarza

Jeżeli ktoś chce się bawić w matematykę, fizyke i chemię, jego sprawa, ale ja mówię o ludziach, którzy deklarują się jako humaniści. Oni są podporą polskiej kultury i myśli humanistycznej, ale większość z nich mało co czyta, zaś ich pojęcie o filozofii czy historii jest miałkie. Bez wysokiej kultury, bez myśli filozoficznej naszą kulturę i cywilizację czeka śmierć.

Link do komentarza

Zaraz, zaraz. W tekście piszesz o przeciętnym Kowalskim, przypadkowo zaczepionym przechodniu, a teraz o "ludziach którzy deklarują się jako humaniści"? To do kogo w końcu odnosi się ten tekst, do ogółu, czy do szczególnej grupy humanistów którzy nie mają wiedzy?

Jeżeli ktoś chce się bawić w matematykę, fizyke i chemię, jego sprawa

"Zabawa" w matematykę czy fizykę ma większy sens niż zabawa w filozofię czy religię.

  • Upvote 8
Link do komentarza

Czy gdybym zaczepił cię na ulicy i chciał porozmawiać o fizyce czy matematyce to podjąłbyś rozmowę?

O filozofii matematyki, owszem. :-D

Jeżeli ktoś chce się bawić w matematykę, fizyke i chemię, jego sprawa, ale ja mówię o ludziach, którzy deklarują się jako humaniści. Oni są podporą polskiej kultury i myśli humanistycznej, ale większość z nich mało co czyta, zaś ich pojęcie o filozofii czy historii jest miałkie. Bez wysokiej kultury, bez myśli filozoficznej naszą kulturę i cywilizację czeka śmierć.

Ale zrozum że ludzie mogą się określać nawet i dinozaurami lub kosmitami. Ale czy nimi są? Ludzi określają inni ludzie na bazie tego co ci (pierwsi) robią/tworzą. Nawet ukończona szkoła na kierunku humanistycznym nie zrobi z ciebie filozofa. Szczególnie w kraju w którym trzeba mieć porządnego fuksa albo znajomości żeby wyżyć z pisania czy filozofowania.
Link do komentarza

Na samo rozumienie świata ma wpływ taki sam albo większy niż nauki ścisłe. Natomiast przeciętny Kowalski powinien mieć podstawy z zakresu historii czy filozofii bo na tym polu jest niestety słabo. O tożsamości narodowej, kulturowej łatwiej mówić w przypadku znajomości historii i kultury, nie fizyki i matematyki. A to, że ludzie deklarujący się jako humaniści faktycznie nie mają wiedzy humanistycznej jest tym bardziej zatrważające ale to nie ich wina tylko systemu edukacji.

Link do komentarza

Na samo rozumienie świata ma wpływ taki sam albo większy niż nauki ścisłe.

Nauki ścisłe tłumaczą konkretne zjawiska na konkretnych przykładach i z konkretnymi dowodami i danymi. Dokładnie opisują otaczający świat i zjawiska jakie w nim zachodzą (co nie znaczy że są niezmienne). Filozofia i religia to teoretyzowanie i tworzenie dogmatycznych zasad w które musimy wierzyć bo nie da się ich nijak udowodnić. Przykładowo możemy godzinami rozmawiać o teorii czasu i tworzyć różne przemyślenia na ten temat, jednak nie zmienią one tego jak czas jest obecnie traktowany na całym świecie, jak to zagadnienie jest usystematyzowane. Więc nie powiedziałbym że nauki humanistyczne mają większy wpływ na rozumienie świata niż fizyka czy chemia. Prędzej filozofię nazwałbym zabawą niż matematykę.

Natomiast przeciętny Kowalski powinien mieć podstawy z zakresu historii czy filozofii bo na tym polu jest niestety słabo.

Ten sam Kowalski powinien znać podstawy matematyki, fizyki, chemii czy geografii (i nie mam na myśli znajomości mapy). Szkolnictwo powinno być usystematyzowane tak, żeby uczyć podstaw wszystkiego, a specjalizować w jednym, i nauki humanistycznie nie powinny być w żaden sposób faworyzowane.

A to, że ludzie deklarujący się jako humaniści faktycznie nie mają wiedzy humanistycznej jest tym bardziej zatrważające ale to nie ich wina tylko systemu edukacji.

System edukacji nie ma nic do rzeczy, jeśli kogoś jakieś zagadnienia interesują to sam powinien dążyć do ich zagłębiania, a nie czekać aż ktoś to w szkole wyłoży. Pojęcie "Jestem informatykiem ale nie umiem programować bo mnie w szkole nie nauczyli" jest absurdalne.

  • Upvote 6
Link do komentarza
Na samo rozumienie świata ma wpływ taki sam albo większy niż nauki ścisłe. Natomiast przeciętny Kowalski powinien mieć podstawy z zakresu historii czy filozofii bo na tym polu jest niestety słabo
Podstawy każdy ma. Jeden powie ci kiedy była bitwa pod Grunwaldem, drugi wymieni skład kadry Engela(tak, to też historia), ale nie każdy z charakteryzuje chorągiew elearską czy będzie wiedział że Królewiec oddawał nam lenno. Nie wymagajmy by każdy WSZYSTKO wiedział. Tak się nie da.
O tożsamości narodowej, kulturowej łatwiej mówić w przypadku znajomości historii i kultury, nie fizyki i matematyki
Ale żeby zaprojektować jakąś budowlę która będzie elementem kultury za kilkaset lat, trzeba znać matematykę i fizykę. A uwierz mi że architekci mają dosyć sporo z historią wspólnego, tak samo jak chemicy. Większość matematyków wie kim jest np. Tales. Długo można tak wymieniać. Wszystkie nauki się ze sobą wiążą. Kto by opisał twierdzenie Pitagorasa gdyby ludzie nie znali pisma? Jedno nie ma prawa bytu bez drugiego. Przy czym nic nie powinno być nadrzędne.
A to, że ludzie deklarujący się jako humaniści faktycznie nie mają wiedzy humanistycznej jest tym bardziej zatrważające ale to nie ich wina tylko systemu edukacji.
Tylko i wyłącznie ich wina. Nikogo więcej. Ja posiadam sporą wiedzę z zakresu historii, kulturoznawstwa, ale i jakąś tam jeżeli chodzi o językoznawstwo. Trochę teoretycznej z zakresu chemii i bardzo mało o matematyce. I wszystkiego uczyłem się sam. Nie mam ukończonych studiów. Żadnych ułatwień w tym stylu nie miałem, a w dyskusji potrafię zagiąć studenciaków, a i takich co je(studia) ukończyli. Szkoła dała mi bazę na której budowałem swoją wiedzę. Tylko dla własnej satysfakcji. Nikt mi nie powie że brak u niego wiedzy z jakiejkolwiek dziedziny to wina systemu nauczania, rodziców, bogów, czy co sobie tam kto wymyśli. To tylko i wyłącznie własne lenistwo, brak zainteresowania albo zwykłe olewactwo. A wszystkiego i tak nikt nigdy wiedział nie będzie. Bo się zwyczajnie nie da. Jak ktoś się deklaruje humanistą i nie podeprze tego wiedzą, umiejętnościami czy czymś tam jeszcze co cechuje humanistę, to jest zwykłym hipokrytą i leniem. A sam system edukacji - owszem - potrzebuje gruntownej przebudowy. Ale akurat niekoniecznie w tym kierunku, który ty podjąłeś w dyskusji. Niemniej to temat rzeka.
Link do komentarza
Pytanie: czy zaczepiając na ulicy przypadkowo zaczepioną osobę będziesz w stanie prowadzić z nią pasjonujący dyskurs filozoficzny bądź teologiczny lub nt. Historii ? Czy sam podołałbyś gdyby ktoś cię zaczepił i takową dyskusję rozpoczął ?

Odpowiem w następujący sposób: zależy kogo zaczepisz i o co go spytasz.

Natomiast przeciętny Kowalski powinien mieć podstawy z zakresu historii czy filozofii bo na tym polu jest niestety słabo.

Dlaczego? Akurat obowiązek poznania podstaw matematyki czy alfabetu mogę jeszcze zrozumieć, ale historia czy filozofia? Problem z historią jest taki, że często jest manipulowana. Natomiast filozofia rzadko ma zastosowanie praktyczne.

  • Upvote 2
Link do komentarza

1) A co jeśli muzułmanin jest europejczykiem? Paru takich znam...

2) Nie przesadzałbym z tą wybitną znajomością filozofii u "przeciętnego Mahmouda" w porównaniu z "przeciętnym Jankiem". Raczej wynika ona z faktu, że jego, nawet ograniczona i równa Jankowej wiedza wydaje nam się ciekawsza, bo inna.

3) Świadkowie Jehowy, którzy poważnie podchodzą do obowiązku ewangelizacji nie spełniają definicji "przeciętnego Janka".

4) Dyskusja o wyższości nauk ścisłych nad humanistycznymi jest mało celowa, a to choćby z tego względu, że granica między nimi jest czysto umowna. Filozofia ma olbrzymie zastosowanie praktyczne - jeśli tylko pamiętamy, że logika, na której przecież opiera się cała matematyka, jest jednym z przedmiotów dociekań filozofów. A odpowiedzi na pytania "co możemy wiedzieć" i "co to znaczy wiedzieć", czyli metodologia nauki ma olbrzymi wpływ na sposób, w jaki uprawiamy naukę. To z niej wynika m.in koncepcja tworzenia falsyfikowalnych hipotez. I nie jest ona wcale ostateczna.

5) Wiąże się z 4 - bez myśli humanistycznej, bez "pięknoduchów", poetów i innych socjologów wiele praktycznych wynalazków nigdy by nie powstało. Za przykład możemy wziąć choćby pomysł H.G. Wellsa na stworzenie bomby atomowej.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Pytanie: czy zaczepiając na ulicy przypadkowo zaczepioną osobę będziesz w stanie prowadzić z nią pasjonujący dyskurs filozoficzny bądź teologiczny lub nt. Historii ? Czy sam podołałbyś gdyby ktoś cię zaczepił i takową dyskusję rozpoczął ?

Mógłbym. Serio mógłbym rozmawiać o nihilizmie Ciorana, o polityce zagranicznej USA w czasie zimnej wojny, o rozwoju broni białej na przestrzeni wieków, ale gdyby ktoś podszedł do mnie na ulicy z takim pytaniem to grzecznie powiedziałbym mu żeby poszukał sobie innego obiektu konwersacji.

Tak naprawdę dopiero nie tak dawno uświadomiłem sobie dlaczego ludzie, zwłaszcza katolicy, tak bardzo nie lubią Świadków Jehowy.[...]

Ups, teoria się wali bo jako ateista nie lubię swiadków Jechowy.

Tylko w ten sposób przywrócimy humanistykę do łask, zaś ludzi nauczymy myślenia i dyskutowania.

Daj sobie spokój. Nic nie zmienisz i szczerze nie warto nawet próbować.

Ostatnio znajomy na pewnym forum narzekał, że obecnie rozmowa z przeciętnym muzułmaninem jest większą ucztą dla intelektu niż rozmowa z przeciętnym europejczykiem (czytaj: Polakiem).

To przestańcie chodzić po gównianych forach i znajdzcie poważne strony.

Link do komentarza

Ja generalnie uznaję wyższośc przedmiotów ścisłych nad humanistycznymi, głównie dlatego, że zwykle nich właśnie da się zarobić na chelb smile_prosty.gif

Co do tej całej gadki religijne: religia to opium dla mas, to robienie ludziom wody z mózgu i wsączania im bzdur w ceu zyskania darmowego seksu, darmowj siły roboczej, lub pieniędzy od tej "owczarni". Albo czekaj, nie sama religia, ale to w jaki sposób człowiek nagina ją do swoich potrzeb. A później się dziwicie, że kolejny wągik w kopercie lub zamachowiec samobójca...

I jeszcze jedno: czemu trzy największe religie świata powstały w krajach, gdzie średnia temperatura powietrza oscyluje w granicach 30 stopni ? Może fakt, że słoneczko przygrzało ma jakiś związek z powstawaniem różnego rodzaju oszołomów z wizjami ?

Aha, w kwesti wiedzy ŚJ: kiedyś do mnie zapukali i chcieli porozmawiać o diable. Po kilku minutach dyskusji ze mną zmyli się sami, nie z pod mych drzwi, ale w ogóle z mojego bloku smile_prosty.gif Od tamtej pory mam spokój. Ich poziom wiedzy o diable oceniam na 2 w skali od 1-6.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...