MÓJ TOP 10,5 gier ostatnich lat
Początek: Są ludzie, którzy przestają czytać dłuższe teksty ze względu na to, że nie zgadza się z ich światopoglądem i uznają je za głupie. Często opisując daną rzecz staram się objąć ją jak najbardziej obiektywnie, ale niemal zawsze spotyka się to z krytyką, wyśmiewaniem i pukaniem się w czoło. Dlatego też od razu napiszę, że poniższy TOP jest MOIM topem i opiszę gry, które DLA MNIE się podobały. Będzie też parę wzmianek o grach, które się tu nie pojawiły oraz o powodach w których się tu nie pojawiły. Jeśli nie wymienię jakiejś gry ostatnich lat ani w liście ani w pominiętych to... ja już nie wiem. Wpis powstał na prośbę HunteraST.
10,5. Superhot (PC)
Miejsce "dziesiąte-i-pół" należy się dla tej oryginalnej, polskiej, genialnej w swojej prostocie gry. Jest to strzelanina FPP w której czas porusza się równolegle do poruszania się gracza. Proste - robisz krok o 2 metry w przód - czas leci, zatrzymujesz się - czas też. Gra nie jest jeszcze w pełni ukończona, a twórcy udostępnili jak na razie wersję demonstracyjną gry, w którą możemy zagrać bez konieczności instalowania gry, w oknie przeglądarki. SUPERHOT.
10. Saints Row 4 (PC, PS3, 360)
Muszę przyznać, że nie grałem w poprzednie części SR, ale czy straciłem aż tak dużo? Sama rozgrywka w Saints Row 4 bardzo przypominała mi tą z Prototype. Jest miasto, jest rozwałka, są misje poboczne. Bardzo humorystyczna gra, z odwołaniami do innych dzieł popkultury, jak np. film Matrix czy gra Space Invaders. Dubstep Gun nie sprawił mi tyle radości ile zakładałem, ale sama eksploracja miasta mi się podobała. Rzadko która gra potrafiła mnie zachęcić do brania udziału w misjach pobocznych jak Saints Row 4 właśnie.
9. Heavy Rain (PS3)
To typowa gra z serii "hate it or love it". Ten tytuł wzbudził spore kontrowersji, bo według niektórych za mało było tutaj samego grania, a za dużo filmu. Jak dla mnie - gra była tym czym miała być już od pierwszych zwiastunów - świetnie opowiedzianą historią, z twistami oraz kilkoma niezapomnianymi momentami. Gra wspierała też żyroskop pada od PS3 i np. w scenie, w której trzeba było głównym bohaterem przyłożyć komuś "z główki" robiliśmy zamach padem imitując taki zamach. Jak dla mnie bomba.
8. Max Payne 3 (PC, PS3, 360)
Po ujrzeniu pierwszych zapowiedzi Maxa 3 miałem wątpliwości czy ta historia będzie jeszcze kiedykolwiek dobrze opowiedziana? Na szczęście się myliłem i Max mnie nie zawiódł, a wręcz zaskoczył np. rozdziałem w którym Max był oszołomiony, i kuśtykał odbijając się od ściany do ściany. Dość realistycznie to wyglądało i był to jeden z ciekawszych momentów, jakie widziałem w ostatnich latach. Sam Max Payne 3 nie kojarzy mi się z tym co wypluwa wyszukiwarka obrazów w Google. Nie zapamiętałem tej gry, jako gry o chodzeniu w hawajskiej koszuli po Brazylii. Znaczna część fabuły to ten sam niezgolony na łyso Max Payne co w poprzednich dwóch odsłonach.
7. Red Dead Redemption (PS3, 360)
Gra zaskoczyła mnie swoim klimatem. Mnie - człowieka, który nie przepada za westernami. Ogromnie dopracowany sandbox z kilkoma detalami, jak np. możliwość obejrzenia dziesięciominutowego filmu w kinie w grze. Sama postać Johna Marstona jest solidnie dopracowaną postacią, a dialogi w grze bywają i zabawne i inteligentne. Co więcej, gry zazwyczaj pod koniec nie mają jakichś mądrzejszych dialogów, widać, że scenarzyści najlepsze pomysły powkładali na początek, bo większość graczy i tak nie dojdzie do napisów końcowych. Tutaj tak nie ma. Tutaj dialogi potrafią zainteresować nawet pod koniec. A mój kolega mówił, że gra ma najlepszą końcówkę jaką widział w grach. Ja nie podzielam tego zdania, ale rozgrywka w RDR była czymś wyjątkowym.
6. Bulletstorm (PC, PS3, 360)
Gra stworzona przez Polaków, ale za którą hajs zgarnęli amerykanie (Epic Games). BTW wiedzieliście, że People Can Fly pracowało też przy Gears of War 2? Pojawiają się w napisach końcowych. Sama gra zaskoczyła mnie humorem i bonusami w rozgrywce za zabicie przeciwników w konkretny sposób. O dziwo, chciało się to robić. A i przyznam, że od razu, że na Xboksie wykorzystałem błąd w grze w celu nabicia achievementa. Trzeba było czegoś tam uzbierać chyba 20 sztuk. Odkryłem, że jeśli się zbierze taką jedną sztukę, a potem wczyta się grę, to licznik tych rzeczy się nie cofa.
5 L.A. Noire (PC, PS3, 360)
Niesamowity klimat pierwszej połowy XX wieku w Los Angeles. Ciekawa fabuła, świetnie rozwiązana sprawa z prowadzeniem śledztwa, przesłuchaniami, szukaniem poszlak. Pościgi, pełno bardzo filmowej akcji. Tak, ten blockbuster był jedną z najlepszych gier, w jakie grałem. Gra ma swój własny, oryginalny styl. Sam główny bohater - Cole Phelps był odpychający, ale należy przyznać, że gra ma najlepszą animację twarzy w grach wideo ever.
4 Zaginięcie Ethana Cartera (PC, wkrótce PS4)
Świetnie opowiedziana historia bez sztucznego przedłużania fabuły. Polska, świetna gra, której oceny oscylują w granicach 8-9/10. Fabuła, w której nie brak zaskoczeń i sposób jej opowiedzenia są chyba największym plusem gry.
3 Bioshock (PC, PS3, 360)
Gra posiada swój specyficzny klimat. Ja sam grałem na Xboksie, na padzie, po nocach przy zgaszonym świetle. Charakterystyczny kowyt Big Daddy'ego - ogromnej postaci widocznej na screenie oraz wibracje na padzie, gdy jesteśmy w pobliżu i Big Daddy stawia kroki dały piorunujący efekt. To naprawdę było dla mnie fascynujące - każdy krok tego ogromnego potwora to jedno wibrowanie pada. Jak ktoś super to obmyślił. Do tego dołożyłbym szoker w środku gry i tym sposobem mamy jedną z najlepszych gier na Xboksa 360, w jakie grałem. Dwójka mnie już tak nie porwała.
2 GTA V (PS3, 360, wkrótce PC, PS4 i jeszcze jakaś tam konsola, której nie lubię)
Bałem się tej gry. Z uwagi na wszędobylskie reklamy i cały ten zgiełk myślałem, że ja nie poczuje tego całego klimatu i otoczki. Ale pobiegłem do sklepu, kupiłem, wróciłem... Odpaliłem i odpłynąłem. Dla zaskoczyła mnie dbałością o szczegóły, sposobem poprowadzenia fabuły, przejściami pomiedzy grą a cutscenkami (są płynne, a nie jak np. w The Last of Us - dochodzimy do jednego miejsca, czarny ekran na pół sekundy, filmik) i wieloma innymi rzeczami. Czytając recenzje zapamiętałem określenia takie jak "Świat w GTA V jest stworzony do odkrywania"
1 Sleeping Dogs (PC, PS3, 360)
Grę dostałem gratis i zaskoczyła mnie swoją historią, systemem walki oraz kilkoma smaczkami, jak np. strzelanie podczas jazdy samochodem - bardzo efektywne. Wyszła ostatnio Definitive Edition i być może kiedyś sobie ją kupię. Sama fabuła kojarzy mi się trochę z filmem Donnie Brasco. Sterowanie potrafi być kapryśne, zwłaszcza ze sterowaniem na PC mogą być problemy, jest jedna przegięta akcja w fabule zakłócająca wczutę w grę, a sama gra pozbawiona bugów nie jest, ale świat dosłownie wessał mnie klimatem, bohaterami, fabułą, dialogami czy drobnostkami, jak np. kiedy bohater ma wypadek na motorze i się przewraca przechodnie wyciągają smartfony i nagrywają zdarzenie. Dziś mam 44 godziny na liczniku na Steamie, a grę przeszedłem tylko raz. Czasem po prostu wchodzę do gry, żeby pobiegać po świecie, pojeździć, popodziwiać widoki. Znalazłem nawet jakąś wyspę, która została dodana ot tak, żeby pokazać możliwości graficzne. W wątku głównym nic na tej wyspie się nie dzieję (może w DLC coś, ale DLC nie kupowałem), jakichś przedmiotów też tam nie ma, ot taki mały popis grafików. Gra mnie zmiażdżyła wykonaniem, chyba nigdy nie wczuwałem się w rozgrywkę tak jak tutaj. Czasami po prostu zamiast biegać chodziłem bez Shifta, żeby tylko ruchy bohatera wyglądały tak filmowo i po prostu cool. Świetna gra.
Chyba jest kontrowersyjnie. To chyba jedyny ranking na którym Sleeping Dogs jest przed GTA V, ale jak mówiłem - to mój wpis i mój werdykt. Mialem też wspomnieć o tytułach, które z jakichś powodów się nie pojawiły.
Gry, które są jednymi z moich ulubionych, ale się nie zmieściły:
Prototype 2 (gra bardzo zbliżona do Saints Row 4, ale juz widziałem ją w jednym rakingu, a ja nie chciałem się powtarzać)
Castlevania: Lords of Shadow - gra dobra, zwłaszcza pamiętny pierwszy boss, ale nie aż tak dobra, żeby znaleźć się wśród najlepszych
Forza Horizon - chyba moja ulubiona samochodówka, dynamiczna, świetnie wyważone zadania poboczne, ale gra zawiodła mnie tym, że nie można jej scalakować bez wydawania hajsu na mikropłatności. Za takie postępowanie powinni na Microsoft nałożyć jakieś kary!
Call of Duty: Black Ops - tak, tak. Nie Modern Warfare, a właśnie Black Ops zaskoczył mnie fabułą, której tutaj nie będę zdradzał. Powiem tylko tyle: nie spodziewałem się takiego rozwoju wydarzeń. Kto grał w singla ten wie.
Portal 2 - kontynuacja gry logicznej, która ma swój specyficzny klimat. Wciąga już od pierwszych chwil. Gra dość krótka (ale w pewnym momencie czułem jak jest "wydłużana") - udało mi się ją ukończyć w jeden weekend.
Dust: Elysian Tale - świetna metroidvania z bajkową grafiką.
Poza tymi pominąłem bardzo wiele innych gier. Tworząc ten ranking zauważyłem dwie rzeczy: po pierwsze - lubię gry z dobrą fabułą i być może zostałem przyzwyczajony do jednego rodzaju sandboxów i nie lubię takich światów jak np. w Assasin's Creed czy Skyrimie. Do wydawcy AC - Ubisoftu w ogóle mam bardzo negatywne odczucia - ich ostatnie gry są takie, że... można pograć, ale czegoś tam w nich brakuje, coś jest niedopracowane, coś mnie w nich drażni. Z rankingu można wywnioskować jaką firmę uważam za przeciwieństwo Ubisoftu, bardzo wiele gier tej firmy zostało wypisanych w tekście, czy wie ktoś o jakiej firmie mowa? Poniżej lista gier, które są obiektywnie dobre, spotkały się z pozytywnym odbiorem recenzentów/graczy, ale mi się nie podobały (tzn nie na tyle, żeby rzucać im od razu 10/10, ale tak na 7-9/10 zasługują):
The Last of Us (niestety w trailerach i let's playach zobaczyłem wszystko i gra mnie nie zachwyciła)
Skyrim (wkurzyła mnie w jednym momencie, w którym w wątku głównym sztucznie przedłużono fabułę - Smok atakuje świat i zaraz bedzie wielka rozpierducha, więc idziemy do Jarla po pomoc i mówimy mu, żeby nam pomógł. On powiedział, że pomoże, ale teraz toczy jakąś tam wojnę polityczna z innymi królami i najpierw musimy mu z tym pomóc, wtedy on nam pomoże ze smokiem. Wybiło mnie to z rytmu i to był dla mnie taki strzał w ryj mówiący "to jest TYLKO gra RPG")
Guacamelee (dobra metroidvania, ale bez przesady. Humor do mnie nie trafił)
Rayman Origins (dobra platformówka, piękne lokacje. TO najlepsza gra Ubisoftu, w jaką grałem, ale to jeszcze nie to)
Diablo 3 (chodzisz i zabijasz potwory, no i co?)
Gears of War (ot, strzelanka)
Far Cry 3 (Odepchnął mnie brak możliwości zmiany kamery podczas jeżdżenia autem. Na piechotę nie chciało mi się takich odległości przemierzać. Gdyby tego nie było to grałoby mi sie w to lepiej i mniej irytująco, bo to nie była zła gra. Postać czarnego charakteru tak zachwalana przez wielu też do mnie do końca nie trafiła, chociaż monolog o definicji szaleństwa był interesujący. No, i cycki były. Gra dobra, ale zaledwie dobra przez kilka niedopracowań made in Ubisoft)
Gry po których spodziewam sie, że będą dobre, ale nie skończyłem ich:
Singularity (Strzelanina FPP, w której możemy oddziaływać na przedmioty - przenosić je w czasie w przód i w tył. Intrygujące.)
Uncharted (nie skończyłem pierwszej części, trochę odpycha mnie zbyt wiele strzelania, a każdy fan strzelanek wie, że na konsoli strzela się gorzej niż na kompie)
The Walking Dead (bardzo dobry klimat)
Little Big Planet (świetne do co-opa, ale nie skończone)
Limbo (klimatyczna, prosto-trudna logiczna zręcznościówka)
Dark Souls (grałem dosłownie chwilę, grało się fajnie, ale nie odczułem, że ta gra jest strasznie trudna)
Wiedźmin (grałem chwilę i mi się podobało)
Blur (bardzo fajna samochodówka typu arcade)
Dishonored (ciekawy RPG FPP, grałem chwilę i urzekła mnie kolorowa grafika)
Batman: Arkham Asylum (grałem chwilę i mi się podobało)
Trine (grałem 3 levele i mnie nudziło ze względu na niski poziom trudności)
Payday 2 (grałem w darmowy weekend i urzekło mnie techno w tle i rozgrywka stawiajaca na współpracę czterech osób. Dziwne, bo po kupnie nie spotkałem tylu osób, z którymi zgranie byłoby tak dobre. Spotkałem za to wulgarnych rusków (teksty w stylu "pomóżcie mi chuje", ocb), więc póki co mam mieszane uczucia. BTW, jakby ktoś chciał zagrać to ja bardzo chętnie.
Gry nie zaczęte, unikałem ich (lubię wiedzieć o grze jak najmniej przed ograniem) i nawet nie wiem jak niektóre wyglądają w rzeczywistości:
Podróż (hit na PS3, bijący się o grę roku z The Walking Dead S01)
Enslaved (podobno ładna grafika)
Remember Me (podobno ciekawe rozwiązania)
Tomb Raider (podobno mniejsze silikony Lary nie wpływają ujemnie na rozgrywkę)
Mass Effect (podobno bardzo rozbudowane)
Dragon Age (podobno dobra gra RPG)
Child of Light (podobno ładna grafika i ciekawa rozgrywka)
Fallout (nie grałem w żadną część, ale kiedyś zanurzę się w ten postapokaliptyczny świat)
To tyle. Idę grać w Darksiders, do którego się momentami zmuszam, ale gram bo było okazyjnie w Hmble Bundle, a "dwójka" w tym miesiącu w GWG. Peace.
18 Comments
Recommended Comments