Skocz do zawartości

Skład Gier Sergiego

  • wpisy
    161
  • komentarzy
    916
  • wyświetleń
    178005

Gry jak kiełbasa, czyli o odświeżaniu


Sergi

1641 wyświetleń

4557_023c.jpeg

Gry, podobnie jak wiele innych dóbr, są po części dziełami sztuki i po części wytworami technologii. A im szybciej ta technologia się rozwija, i im bardziej wartość gry wynika z tego jej aspektu, tym szybciej i gorzej się starzeje. Na szczęście gry można stosunkowo łatwo odświeżyć.

Może się wydawać, że to bez sensu - gry nie są materialne i - jeśli nic nie stanie się ze sprzętem, na którym je odpalamy - możemy w nie grać do upadłego. Kto chciałby więc kupować drugi raz to samo? Okazuje się, że w świecie silnych sentymentów i jednoczesnego wyścigu zbrojeń jest sporo miejsca na powtórne wydania i odświeżone wersje gier. Niestety wydawanie tego samego po raz drugi to delikatna kwestia i liczbie fanów takich edycji dorównuje grupa przeciwników powtórnych wydań. Rzućmy więc okiem na spotykane w branży metody i przykłady odświeżania.

GOTY

Game Of The Year to bodaj najsubtelniejszy sposób przypomnienia o grze, a jednocześnie jeden z najpopularniejszych. W kilka miesięcy po premierze gra zostaje wydana powtórnie, w niższej cenie, za to z patchami i dodatkami, które ukazały się od jej premiery. Obowiązkowym elementem na opakowaniu takiej wersji są mnogie loga i "odznaczenia" jakie gra zdołała zebrać za bycie grą roku.

Batman-Arkham-City-GOTY.png

Sławetna okładka drugiego Batmana - chyba najbardziej zapchana w historii

Redux | Remastered

Redux to kolejny krok w przypominaniu tytułów. Jeśli pomiędzy premierami kolejnych odsłon upłynęło już trochę czasu (albo wyszła nowa generacja sprzętu), ale nie trzeba jeszcze robić "generalnego remontu", wydaje się wersje Redux, często zawierające więcej niż jedną część serii. Można w takiej sytuacji odświeżyć oprawę albo przenieść pierwszy tytuł na silnik sequela, a przy okazji dodać nowe tryby, np. multi.

maxresdefault.jpg

Ta sama gra, ta sama scena, a różnica w wyglądzie kolosalna

HD Edition

Czyli rzecz związana z przeskokiem rozdzielczości. Podobna sytuacja jak w przypadku Remasterów (trudno zresztą zaznaczyć twarde granice). Gry wydane na krótko przed zakończeniem epoki jednej rozdzielczości (np. PAL) wydawane są powtórnie, tym razem z obsługą nowego standardu. Oprócz podbitej rozdziałki dodawane są czasami nowe efekty i ostrzejsze tekstury. Ze względów technologicznych najczęściej takie edycje można spotkać na konsolach - wersje pecetowe mają duże możliwości regulacji szczegółowości obrazu.

030201.jpg

RE 4 - graficznie przestarzały już w momencie premiery na PC i słabo odnowiony

Anniversary

Czyli po naszemu rocznica. Rzadko spotykana, ale wraz ze "starzeniem się" branży będziemy widzieć takich wydań coraz więcej. Przeważnie w formie kombinacji wymienionych wyżej - bo przez te 10 lat zmieniły się silniki, konsole, a i nowe odsłony zagościły już na rynku. Różnica w mocach jest tak duża, że twórcy mogą sobie pozwolić na różne finezyjne sztuczki - jak np. Halo, które w dowolnym momencie pozwala przełączyć oprawę na tę z oryginalnej wersji.

halo-anniversary-61596089766.jpeg

Antyki

W przypadku gier jeszcze starszych kończą się "standardowe" nazwy, bo i standardowe metody na niewiele się zdają - sprite'ów z kilkudziesięciu pikseli nie można bezkarnie rozciągać do rozdzielczości HD. Chyba że - jak w przypadku Another World - mamy grafikę wektorową. Ta, jak wiemy z lekcji informatyki, daje się skalować do dowolnych rozmiarów bez utraty jakości.

Ale i w przypadku grafiki rastrowej jest droga. Grafiki można po prostu narysować na nowo, czego dowiódł Capcom brawurowo odświeżając klasyczne DuckTales. Zachowano oryginalne mechanizmy i styl postaci oraz obiektów. Wszystko natomiast narysowano albo wymodelowano na nowo. O krok dalej poszła Sega ze swoim Castle of Illusion Starring Mickey Mouse z 2013 roku. "Castle..." jest odświeżoną wersją klasycznej platformówki z 1990 roku. Odświeżoną nietypowo, bo większość dwuwymiarowych grafik zmieniono w stylizowane, trójwymiarowe modele. Sam mechanizm pozostał dwuwymiarowy, ale praca kamery i układ poziomów sprawia wrażenie trójwymiarowego.

Przy tych wszystkich innowacjach udało się jednak zachować klimatu oryginału, co wbrew pozorom nie jest takie proste.

fota_start.jpg

Jazda dowolna

To wszystko było raczej proste (nawet jeśli nie jest łatwe). Niektórym to jednak nie wystarcza i idą o krok dalej. Przykładem Black Mesa Source. O co chodzi? Grupka zapaleńców postanowiła przenieść pierwszego Half-Life'a na silnik Source. Ale Half Life Source już istniał (i był taki sobie), więc podnieśli poprzeczkę - cała gra, na najnowszej wersji silnika, bez kopiowania choćby bajta oryginału. Wszystko od zera. A skoro robimy wszystko, czemu by czegoś nie ulepszyć? I tak zmieniono szereg detali - od modyfikacji niektórych potyczek po zmianę wielkości magazynków kilku broni. Prace trwały długo (to już chyba tradycja w grach spod znaku lambdy), ale efekt spełnił oczekiwania. Może poza tym, że etapy na Xen zostawiono na kolejną odsłonę.

bms-004.jpg

W drugą stronę

Tyle o odświeżaniu. A gdyby tak grę postarzyć? To powinno być prostsze - nie trzeba rozwijać technologii, wystarczy okaleczyć już istniejącą. Skompresować tekstury, usunąć efekty, uprościć modele. W ten sposób łatwo stworzyć past-genową wersję nowej gry.

Tylko po co? Trudno zarobić na sentymencie do nowej gry, zwłaszcza gdy chcemy wcisnąć ją na martwy sprzęt. Taki tytuł nie będzie miał zresztą żadnej wartości dodanej. A jednak coś takiego istnieje.

Demastering, bo tak nazywa się postarzanie gier, to stosunkowo nowa moda. Znane i lubiane tytuły z siódmej generacji zostają tak przerobione, by działały na PS2 i PC z GeForcem MX.

i6D0LgkRkH3Rw.jpg?4223c3

Gdyby Jaka i Daxtera nie wymyślono, a Drake'a opoźniono, prawdopodobnie tak wyglądałoby The Last of Us

Jest tylko jedno ale - te perełki nie powstają naprawdę. Screeny i filmiki prezentowane na forach graczy są tylko sprawnymi montażami i skleconymi w domowym zaciszu kawałkami kodu imitującymi takie tytuły. A trochę szkoda, bo czasami chciałoby się spróbować takich odsłon.

Koncepcja odświeżania jest jeszcze stosunkowo młoda i trudno powiedzieć, jak się rozwinie. Kto na początku XX wieku sądził, że filmy będą podkolorowywane, przerabiane na 3D albo kręcone od nowa, w innych językach albo przez innych aktorów? Tak samo trudno już dziś powiedzieć, jakie będą odświeżane gry za Y lat. Kto wie, może nasze dzieci będą znały zupełnie innego Mario niż my? :)

14 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Dla mnie remaki to dobra rzecz. Ja nowsze wersje gier poznaję głównie na 3DS-ie. Świetnie wypadła Ocarina of Time, Etrian Odyssey Untold i Ace Attorney również, odświeżone Pokemony też są udane. Nie ma na co narzekać, kupować tych świeższych wersji nie trzeba.

Link do komentarza

Tak mi się skojarzyło...

Zastanawiałem się niedawno, czy nadejdą czasy, w których to programy komputerowe, a nie ludzie, będą tworzyć filmy, muzykę itd., celujące prosto w gust danej osoby.

Link do komentarza

GOTY to dobry sposób na oszczędzenie kasy i nerwów, sam jestem ich zwolennikiem. Ale Reedycji HD nie lubię, traktuje je jako wyjątkowo chamskie wyciąganie kasy. I z tego powodu mam taki problem z PS 3, co spojrzę w sklepie z używkami na półkę z grami z tej konsoli, to widzę Remaster edition, albo HD edition, cholera, nawet Wipeout przenieśli....

Link do komentarza

Na PS3 wyszło parę kultowych tytułów z PS2, jak Okami, dwupak od team ICO, czy stare God of Wary w fajnych paczkach. Acz faktem jest, że niewiele się przy nich narobili.

BTW - Teraz mi przyszło do głowy, że należało wspomnieć o nowej wersji Abe's Oddysey ;)

  • Upvote 1
Link do komentarza

Właśnie to mnie boli, że zamiast tworzyć nowe tytuły, oni wolą odgrzewać, smaczne bo smaczne, kotlety z PS 2... I to jest jeden z głównych powodów, dla których panuje kupno WiiU

Link do komentarza

Ja nie mam absolutnie nic przeciwko takiemu odświeżaniu gier, dzięki temu mogłem nadrobić kilka naprawdę fajnych klasyków z PS2 już na PS3 już ze wsparciem trofeów i innych bajerów, które lubię. No i są jeszcze tak wspaniałe edycje jak Silent Hill HD, który właściwie wywala wszystko co było w SH dobre...

BTW - Teraz mi przyszło do głowy, że należało wspomnieć o nowej wersji Abe's Oddysey wink_prosty.gif

*cough* Metal Gear Solid HD Collection *cough*

  • Upvote 1
Link do komentarza

nawet Wipeout przenieśli....

Wipeout HD to nie jest reedycja lol. To zupełnie nowa odsłona serii. Na dobrą sprawę reedycją Wipeouta HD (i dodatku Fury) są DLC do 2048 na Vitę. Tyle, że one były za darmo dla posiadaczy HD+Fury na PS3.

I to jest jeden z głównych powodów, dla których panuje kupno WiiU

Fun fact - WiiU ma tyle samo remasterów od 1st party co PS4.

1

Link do komentarza

Właśnie to mnie boli, że zamiast tworzyć nowe tytuły, oni wolą odgrzewać, smaczne bo smaczne, kotlety z PS 2...

Remasterami przeważnie zajmują się inne zespoły w obrębie firmy, albo w ogóle inne studia. Więc "odgrzewa" inna kucharka, spokojna głowa :)

A ci odcinający kupony od serii akurat remasterami nie są zainteresowani. Widziałeś CoD HD albo Fifę remaster? :trollface:

Link do komentarza

MW skonczylo sie 2 lata temu? Nie bylo za bardzo czasu na remastering (bo az do PS4 nikt nie robil remasteringow ani remakow gier, ktore jeszcze nawet wersji GOTY nie mialy...)

Ani kiedy go wydac tak, zeby nie wlazl na premiere DLC albo kolejnej czesci :P

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...