Skocz do zawartości

Dyrektor Blogosfery

  • wpisy
    88
  • komentarzy
    1989
  • wyświetleń
    110834

Weekendowy Przegląd Blogów: Grać czy nie grać? Pisać przeglądy czy przeglądów nie pisać?


Demonir

3352 wyświetleń

Witam w kolejnej odsłonie Przeglądów, za które łapię się ja, imć Demonir. Kwestia sensu prowadzenia przeglądów jest niezwykle ciekawa i intrygująca, co jeszcze bardziej podjudza Soaps powyżej. Najzabawniejsze w tym jest to, że zależnie od waszej reakcji, ten, mój pierwszy przegląd może być i ostatnim. Znaczy, bawi to kogoś poza mną?

Nieważne, najpierw jeśli chcecie obejrzyjcie filmik, aby dokładniej zdać sobie sprawę czym jest ta inicjatywa, a moim nieskładnie pisanym literkom nada to dodatkowej warstwy interpretacyjnej. Czasem sam siebie zadziwiam. Zaczynamy.

We wszechświecie jest wiele rzeczy stałych, jak na przykład rok roczne wydawane Call of Duty, kolejne debilne talent show w telewizji, a na naszej Przenajświętszej Blogosferze też takie rzeczy się znajdą i nie będą przy tym prowadzone przez Krzysia Ibisza. Mowa m.in. o wpisach Bielika, który w pogardzie mając szpony mrozu i słońce pustyni, tytanicznie dokłada do swojego poletka kolejne wpisy ( w gwoli ścisłości, nie on jedyny). Tym razem kontynuując cykl Podążając za... Romanem Polańskim przybliży jego Dziecko Rosemary, klikajcie. I tak, nie jesteś jedynym, który w tym momencie pomyślał o słowie ?gwałt?.

Nie oddalając się zbytnio od tematyki filmowej napomykam o recenzji Croushynci, która opowiedziała o thrillerze Kruk. Zagadka Zbrodni. Według autorki warty obejrzenia, jeśli nie chcecie wierzyć, sami przeczytajcie, o, tutaj.

Kto by się spodziewał, że na forum Cd-Action, w zakładce blogi najwięcej uwagi poświęconej będzie grą? Na pewno, nikt przy zdrowych zmysłach. W ubiegłym tygodniu, to właśnie wokół nich kręciła się twórczość autorów.

W klasycznych opisach/recenzjach DiegoTan omawia kontynuację DragonAge: Origins, czyli Dragon Age 2, coby nie zdradzić wielkiej wolty fabularnej odsyłam do wpisu i przypominam, że zbliża się trzecia część, która w nazwie zamiast trójki, ma Inkwizycje. Co nieco o Hirołsach w wersji online opowiedział Kimarhi, i on będąc daleko od zachwytów. Dowody? Tutaj. Następny w mojej kolejce, nie tak długiej jak do lekarza, jest Zoldator, który po kilku miesiącach od premiery Dark Souls II uznał, że przegrał już tyle, że warto napisać dłuższy tekst. Jeśli ktoś jeszcze nie kupił i nie zagrał, bo nie przekonany, może zaglądnięcie w to miejsce pomoże. Albo nie pomorze, ponieważ ja wciąż nie zgrałem i wcale nie ma to powiązań z moją niechęcią wydawania kasy na grę, która udowodni mi, że jestem skończonym noobem. Mimo to, że nim właśnie jestem.

Szerzej na gry spojrzał DJUDEK, opisując historię marki GTA pokazując, że kradzieże aut to niezły sposób na świetlaną przyszłość. Autor więcej miejsca poświęca na pierwsze odsłony serii i wspominana także o mniej popularnych produkcjach na konsole przenośne. Zaciekawieni? Klikać! Natomiast Rankin, kolejny weteran naszych blogasków, opowiada o mechanice walki bronią białą w grach. Dla zaintrygowanych praniem wrogów narzędziami nie tylko gospodarstwa domowego, jest ten adres.

W grach został nam FaceDancer. Używając dyplomatycznego stwierdzenia, niezbyt zadowolony z Rome II, odnalazł sens życia, a przynajmniej grania w produkcję Creative Assembly, w modzie Divide et Impera, o czym opowiada tutaj, a następnie rozpoczyna swoje sprawozdanie ze swych starożytnych podbojów jako Marek Antoniusz, w pierwszej części dziennika. W tym miejscu przeczytacie, a zróbcie to, żeby nadrobić sobie zaległości, w przypadku publikacji kolejnych części.

Jeśli czujecie się humanistami, to mam coś dla was. W zasadzie, to nie ja, a Hakken, który ponownie przybliży wam zagadnienia matematyczne, w tym przypadku będą to grafy, w najbardziej hipsterskim blogu w tym miejscu (znaczy najmniej mainstreamowym). Jak to mawiał w co trzecim zdaniu mój, już były, wykładowca matematyki ?Kto bogatemu zabroni.?. Wchodzicie tutaj.

Zostaje nam jeszcze filmoteka, gdzie już wspominany Rankin w tym miejscu gra w Ys, a Mariusz Saint ukazuje u siebie kultową część The Legend of Zelda, Ocarina of Time.

No nic, tego by było na tyle w ostatnich dniach. Czekamy na wasz odzew, życzę miłego weekendu, a pytania zadawajcie w komentarzach. Żegnam was tradycyjnym cieszyńskim przysłowiem: ?Przeglądów ni ma w piątki, bo mam szychta wtedy.?

Za złe odmiany nicków przepraszam i żałuję, a w niedzielę nawet pójdę do kościoła!

59 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Cytując klasyka "No i z takiej retrospekcji coś wynika", bardzo ładna forma. Może faktycznie zacznę czytać te przeglądy bogów ? A może to po prostu wczorajsza pizza rzuca mi się na mózg ( bo na kiszki już poszła... i w zasadzie wyszła :( )

Link do komentarza

A ja pamiętam jak jeszcze była gorączkowa dyskusja na temat "blogi umierają" 2 lata temu... I co? Blogi nadal żyją.

Ja tylko żałuję, że tyle wspaniałych blogerów uciekło ...AAA..., Qbuś, DracoNared i wielu, wielu innych. Powodem jest spadek popularności po boomie w 2010 roku, ale na to nie ma lekarstwa...

  • Upvote 1
Link do komentarza
Nieważne, najpierw jeśli chcecie oglądnijcie filmik,

Dostałem raka mózgu, trzustki i wątroby z przerzutem do jąder.

Powodem jest spadek popularności po boomie w 2010 roku, ale na to nie ma lekarstwa...

Nie, powodem jest nieopłacalność blogowania na FA. Co z tego, że łatwo wylansować swojego bloga, skoro nie można na nim zarabiać? Skoro nie można zarabiać na pisaniu, to dlaczego ktoś spoza FA i niezwiązany z tą społecznością ma tu założyć konto i pisać? Dla sportu?

Prawda jest taka, że blogowanie na FA to hobby albo zabawa. Bo autorzy perspektyw rozwojowych nie mają żadnych - brak monetyzacji, brak wsparcia, hermetyczna społeczność.

  • Upvote 4
Link do komentarza

@Soaps

Czemu po domu chodzisz w czapce? :P

@blogi

Dobijmy je i tyle. Niech się nie męczą. I tak wszyscy siedzą w LJ. A jak mają coś sensownego do przekazania (vide ...AAA... czy Salantor), to mają zewnętrzne blogi, nijak z tymi nie powiązane.

Lubię oczywiście nasze blogowisko, ale jak mam kolejny raz czytać o próbach jego reanimacji/kolejnej blogowej dramie, to mnie prostata się zaczyna rozrastać... A na redakcję coś nie ma co liczyć.

  • Upvote 4
Link do komentarza
Nie, powodem jest nieopłacalność blogowania na FA. Co z tego, że łatwo wylansować swojego bloga, skoro nie można na nim zarabiać

a tam pieniążki. ta blogosfera po prostu się niezbyt rozwija i osiągnąć pewien pułap popularności/uznania jest zbyt łatwo :P

Link do komentarza
Skoro nie można zarabiać na pisaniu, to dlaczego ktoś spoza FA i niezwiązany z tą społecznością ma tu założyć konto i pisać? Dla sportu?

Ty serio uważasz, że pierwszy lepszy bloger na zewnątrz zarabia? No cóż, nie chcę burzyć Twojej wizji, ale nawet przy kilku tysiącach wyświetleń dziennie ciężko coś uciułać =).

Owszem, blogowanie to przede wszystkim zabawa i jeżeli ma być zdrowe to zabawą powinno pozostać. Inaczej otrzymujemy kolejnego bloga lajfstalowego autorstwa gościa znanego z tego, że jest znany, ze stroną główną przypominającą sklep internetowy. Zdecydowana większość blogów jest założona z chęci podzielenia się swoimi opiniami - a do tego potrzebna jest społeczność. Z doświadczenia wiem, że w takim ujęciu CDA wypada - a raczej wypadało - całkiem nieźle i zapewniało ruch.

Problemem było i jest brak wsparcia, pomocy w promowaniu tego co tu się dzieje. Ale zgadzam się ze Stillbornem, że nie ma już co na to jojczeć i należy pogodzić się z rzeczywistością. A pada nie tylko blogosfera, lecz całe FA.

  • Upvote 7
Link do komentarza

Ty serio uważasz, że pierwszy lepszy bloger na zewnątrz zarabia? No cóż, nie chcę burzyć Twojej wizji, ale nawet przy kilku tysiącach wyświetleń dziennie ciężko coś uciułać =).

Okej. Tym niemniej postaw się w sytuacji kogoś, kto chciałby zacząć blogowanie. Wybór między platformą dającą możliwość monetyzacji a uniemożliwiającą ją jest dość prosty, bo nawet jeżeli będziesz ciułał grosze, to masz szanse że kiedyś się dociułasz.

Nie mówiąc już o tym, że poważne blogowanie to praca. Często na cały etat i jeszcze kawałek. Nawet te grosze mogą działać mobilizująco.

Nie żebym był łasy na kasę z Google Ads - sam już dłuższy czas nie bloguję ani tu ani nigdzie indziej. Jednak zauważ, że temat monetyzacji wpisów pojawia się prawie przy każdej dramie blogowej. I za każdym razem słychać to samo.

Wróćmy zwłaszcza do reformy blogowej. Wprowadzono obostrzenia w treści notek, uzasadniając to próbą podniesienia poziomu i powolnego zamieniania blogów w zaplecze tekstowe dla strony głównej. Dalej monetyzacja nie jest potrzebna?

Owszem, blogowanie to przede wszystkim zabawa i jeżeli ma być zdrowe to zabawą powinno pozostać. Inaczej otrzymujemy kolejnego bloga lajfstalowego autorstwa gościa znanego z tego, że jest znany, ze stroną główną przypominającą sklep internetowy. Zdecydowana większość blogów jest założona z chęci podzielenia się swoimi opiniami - a do tego potrzebna jest społeczność. Z doświadczenia wiem, że w takim ujęciu CDA wypada - a raczej wypadało - całkiem nieźle i zapewniało ruch.

Przepraszam - skoro blogi były dla community, więc dlaczego społeczność została rozbita? Na blogach było BARDZO fajnie póki były one przedłużeniem postów - tu ktoś trollował, tu ktoś pisał poważnie, ale jakoś żyliśmy w zgodzie i, przede wszystkim, BYŁ RUCH. Nagle mamy wyższy poziom, ale zero ruchu.

Problemem było i jest brak wsparcia, pomocy w promowaniu tego co tu się dzieje. Ale zgadzam się ze Stillbornem, że nie ma już co na to jojczeć i należy pogodzić się z rzeczywistością. A pada nie tylko blogosfera, lecz całe FA.

FA pada, buhuhu. Tylko że robi to od jakoś niedawna. Tak mniej więcej od powstania Luźnej Jazdy. Dodaj dwa i dwa.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Pytanie o to czy przeglądy blogowe są potrzebne? Moja odpowiedź brzmi...

Nie.

Dziwne? Nie koniecznie.

Na początku inicjatywa rzeczywiście wyglądała fajnie, ale zwykle odzew pod kolejnymi przeglądami, które nie starają się w żaden sposób wybiegać poza swoją podstawową rolę jest mikry i nie wiem jak bardzo wspomnienie jakiegoś tekstu w przeglądzie przekłada się na jego wyświetlenia. Przeglądy blogów na blogach zdają się w zasadzie niczemu nie służyć.

Co zrobić aby to się zmieniło?

Przestać wrzucać przeglądy tam gdzie są niepotrzebne, a zacząć forsować je w miejscu, w którym są ludzie do których można nimi dotrzeć. Tacy, którzy na co dzień nie siedzą na blogach i nie przejrzeli już wcześniej wszystkiego o czym przegląd wspomina. Mowa oczywiście o stronie głównej i forum.

IMO, jeśli przeglądy mają mieć sens to trzeba starać się je forsować właśnie tam i sprawdzić, czy jest szansa aby coś z tego wynikło.

Zdaje się, że kiedyś przeglądy lądowały na głównej. Dlaczego przestały?

  • Upvote 12
Link do komentarza

Myślałem, że nadal są... Serio - bardzo rzadko na główną zaglądam. Ostatnio gdy były przeglądy na głównej właśnie. Z rok/półtora roku temu. Dziwię się, że przegląd nie ląduje na głównej w formie newsa. Przecież to nie kosztuje ani czasu ani wysiłku. Tym bardziej, że blogerzy sami przeglądy robią. Co za problem to skopiować i na główną wrzucić?

  • Upvote 4
Link do komentarza

@blogi

Dobijmy je i tyle. Niech się nie męczą.

Ale po co? Jeść wołają? Niech sobie będą. Ja często wpadam, od czasu do czasu skrobnę i podejrzewam, że takich ludzi jest dużo więcej. Że nie ma szampana i gold coinów - trudno. Nigdy nie było z blogami super, ale zawsze jakoś to się toczyło.

Link do komentarza

Spokojnie. Napisałem to trochę w nerwach, bo mam dość zamieszania wokół nich. Zamieszania, które jakoś nic dobrego nie przyniosło. Sam zaglądam tutaj co dzień i mam swoich ulubionych blogerów.

Link do komentarza

Należy też zwrócić uwagę, że pewna część osób przestałą tutaj pisać, po zaostrzeniu/ zmianie ( niepotrzebne skreślić ) regulaminu. Mam wrażenie, że obecnie nasza blogosfera się strasznie "ugrzeczniła"... Ale pewnie to tylko moje odczucie.

AHA i bardzo brakuje mi Przeglądu Anime według Xerbera.... Ale rozumiem, że mu się nie chce... chlip :(

Link do komentarza

Po prawdzie to te przeglądy tylko... przeglądam. Bez obrazy, ale jeśli znajdzie się coś, co może mnie zainteresować, po prostu to czytam, więc w sumie średnio tych przeglądów potrzebuję. :P Ale rozumiem, w czym rzecz, bo już od dwóch miesięcy prowadzę przegląd prozy zamieszczanej na forum, ale na razie też nie czuję, żeby to w jakikolwiek sposób przyczyniało się do wzrostu zainteresowania tematem. No cóż - FA to nie jest forum literackie, podobnie jak blogosfera stanowi tylko część FA. Czyli kto chce, niech pisze/bloguje, ale jeśli ktoś myśli, żeby robić to na poważnie, to nie wiem, czy powinien się ograniczać tylko do tego forum.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...