Skocz do zawartości

Japonia i inne sprawki

  • wpisy
    69
  • komentarzy
    112
  • wyświetleń
    91079

Małpa na dworze klanu Oda ? ?Ambicja Ody Nobuny?


Gavron88

1077 wyświetleń

230px-Oda_Nobuna_no_Yabou_light_novel_cover.jpg

Japońscy licealiści nie mają lekko. Jeśli aktualnie nic nie próbuje ich wszystkich pozabijać, zniewolić lub poślubić (co w sumie jest tym samym co zniewolenie) to w wyniku ?niezwykłego zbiegu okoliczności? przenoszeni są do innych wymiarów i traktowani jak zwierzęta przez różowo-włose dziewczyny które przy każdej próbie stawiania się traktują owego delikwenta z pejcza lub wysadzają go w powietrze za pomocą czarodziejskiej różdżki.

Główny bohater Oda Nobuna No Yabou (Ambicja Ody Nobuny) na szczęście wysadzany w powietrze nie jest, jednak przytrafiają mu się czasem solidne kopniaki. Owy licealista o imieniu Sagara Yoshiharu podczas grania w nową grę strategiczną traktującą o okresie Sengoku, przeniesiony zostaje do owego okresu (kolejny dowód na to że gry to ZŁO), gdzie już od pierwszych sekund jest zmuszony do walki o życie, gdyż uczynna gra przeniosła go w sam środek bitwy (pisałem już że gry to ZŁO?). Yoshiharu nie jest na szczęście typowym japońskim nieudacznikiem i dzięki jego (do tej pory bezużytecznemu) talentowi do uników (niech żyją Dwa Ognie!) udaje mu się unikać włóczni każdego żołnierza w okolicy. Gdy jednak sytuacja staje się beznadziejna, zostaje uratowany przez jednego z żołnierzy klanu Imagawa. Po konwersacji zawierającej w sobie umowę dotyczącą dzielenia się kobietami po połowie (zapomniałem dodać że każdy japoński licealista to skryty zboczeniec), obaj postanawiają dołączyć do klanu Oda, jako że w służbie w owym klanie dużo łatwiej o awans osobom nisko urodzonym. Niestety w drodze do obozu klanu Oda towarzysz naszego bohatera zostaje śmiertelnie postrzelony z arkebuza i ginie. Jako że Yoshiharu chce swojemu wybawcy zapewnić chociaż godny pochówek, chce poznać chociaż jego imię. Ten mówi mu że nazywa się Kinoshita Toukichirou ? znawcy historii Japonii i fani różnorakich gier tego typu mogło zapamiętać go po jego bardziej znanym imieniu ? Toyotomi Hideyoshi, człowiek który ostatecznie podbił całą Japonię i zakończył okres Sengoku. Yoshiharu postanawia zająć jego miejsce i udać się pod służbę Ody Nobunagiego i pomóc mu podbić całą Japonię wykorzystując wiedzę zdobytą podczas setek godzin spędzonych przed komputerem nad wspomnianymi na początku grami. I tutaj historia ponownie daje naszemu herosowi w twarz ( to nie raz):

1.
Liderem klanu Oda nie jest Oda Nobunaga, lecz Oda Nobuna;

2.
Jest kobietą;

3.
Na dodatek tsundere;

4.
Prawie wszyscy znani mu możnowładcy i generałowie w Japonii to kobiety.

Co gorsza Oda Nobuna uważa go za skończonego głupka mówiącego w małpim języku (współczesny japoński) i dlatego dostaje przydomek Saru (małpa). Yoshiharu stara się więc zyskać sławę w służbie ?głupiej księżniczki?, urosnąć do statusu człowieka (aczkolwiek przezwisko Saru tak łatwo nie zniknie) i co najważniejsze ? zapobiec transformacji swojej nowej władczyni w bezdusznego demona jakim stał się Oda Nobunaga pod koniec swojego życia. Dochodzą oczywiście uczucia jakie Saru żywi do Nobuny i różnice klas jakie para musi przezwyciężyć by być razem. Dolejcie do tego wszystkiego sporo elementów komediowych i otrzymacie całkiem strawną nowelkę, idealnie nadającą się do poczytania w wolnych chwilach.

Książka trzyma się najważniejszych (przynajmniej do czasu) wydarzeń z okresu Sengoku, przeplatając to sporą liczbą wydarzeń od początku do końca wymyślonych ? wszystko to jest jednak zgrabnie ze sobą powiązane.

Postaci to cała plejada mniej lub bardziej stereotypowych bohaterów anime. Oda Nobuna to jak już wspomniałem tsundere (a przynajmniej tak się zachowuje w obecności Saru), Shibata Katsuie poza tym że rozbija w puch wszystkich wrogów w swoim zasięgu, nie grzeszy jednak inteligencją. Co robią Japończycy z postacią kobiecą która oprócz brutalnej siły niczym się nie wyróżnia? Dają jej ATRYBUTY ? parę Wielkich, Niebieskich Oczu (wszyscy chyba wiedzą o co chodzi). W kręgu najbardziej zaufanych ludzi Nobuny znajdują się jeszcze niepokazująca swoich emocji Inuchiyo Maeda - jedna z najlepiej władających włócznią wojowników w klanie Oda, wystawiająca wszystkiemu oceny Nagahide Niwa oraz była towarzyszka Kinoshity Toukichirou ? shinobi Goemon Hachisuka, która pomimo drobnej budowy jest dobrym szpiegiem i nienajgorszym wojownikiem.

Autorem serii jest Kaługa Mikage, natomiast za ilustracje odpowiedzialny jest Miyama-Zero. Liczy ona już 11 tomów (nie licząc spin-offów).

W 2012 roku powstało 12 odcinkowe anime na podstawie 4 pierwszych tomów nowelki. Co można o nim powiedzieć? Wyróżnia się dobrą kreską (studia Studio Gokumi i Madhouse) i dobrą ścieżką muzyczną skomponowaną przez Yasuharu Takanashiego, który tworzy muzykę do takich serii jak Naruto Shippuuden czy Fairy Tail. Jeśli chodzi o fabułę, to trzyma się nowelki, lecz jest utrzymana w bardziej poważnym tonie niż nowelka, a niektóre sceny zostały zmienione lub pozamieniane miejscami, co mnie osobiście denerwuje gdy lubiana scena z nowelki czy mangi zostaje ni z gruchy, ni z pietruchy zmieniona ? jednak dla osób które będą chciały obejrzeć tylko anime lub tylko przeczytać nowelkę, nie będzie miało większego znaczenia. Anime ma swój urok i poza bardziej poważną otoczką dodaje także swoją porcję epickości.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Opening do anime

Youtube Video -> Oryginalne wideo

utwór Tenka Fubu

Powstały także dwie mangowe adaptacje. Za dużo o nich nie napiszę, ponieważ czytałem tylko jedną, która nieco odstawała poziomem od nowelki czy anime. Obie adaptacje powstały w roku 2011 w różnych magazynach ? Comp Ace (ilustrowana przez Aobę Shigure) oraz Age Premium (narysowana przez Fugato Minazukiego). Osobiście czytałem tylko pierwszą adaptację wydawaną w magazynie Comp Ace. Fabularnie bliżej jej do nowelki niż adaptacji anime. Jest jednak sporo uproszczeń, na przykład przy scenach batalistycznych, które potraktowane zostały po macoszemu. Aoba Shigure postanowiła zapewne bardziej skupić się na relacjach między postaciami niż na wojennej otoczce. W przeciwieństwie do anime, które wybrało bardziej poważną formę, manga przekazuje historię w jeszcze lżejszy sposób niż pierwowzór ? posiada większą liczbę gagów, a główny bohater jest przedstawiony bardziej? ?frywolnie? niż w nowelce. Ogólnie nie jest najgorzej, ale mogłoby być lepiej.

Ogólnie serię fajnie się czyta (i ogląda) i mogę polecić ją fanom ciekawych historii z komediowymi elementami. Nowelka jest nieco podobna do Zero no Tsukaima. Jeśli ta ci się spodobała, to Oda Nobuna no Yabou jest dla ciebie.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Na dodatek tsundere

I w tym momencie każdy normalny facet powinien wiać jak najdalej smile_prosty.gif

Z LNką nie miałem do czynienia, ale animu całkiem fajnie się oglądało. Nic wybitnego, ale taki przyjemny średniaczek. Jakby powstała druga seria to chętnie bym zobaczył.

Ale pewnie prędzej za książki się zabiorę.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...