Behemoth - The Satanist REcenzja
Tiaaa... tytuł chyba zdradza tematykę kolejnego krążka grupy popularnego "Nergala". Mimo, że nigdy nie sympatyzowałem ani z Behemothem, ani z black metalem to jakoś tak z ciekawości wysłuchałem jak brzmi nowa (no może już nie taka nowa ale najnowsza) płyta najpopularniejszych polskich wykonawców tego gatunku.
Jestem zaskoczony bardzo pozytywnie. Wszyscy fani black metalu dostają bardzo porządną porcję darcia się i przestrojonych gitarowych brzmień. Mamy tu sporo spokojniejszych momentów np. początek piosenek "Blow your trumpets gabriel" i "Ora pro nobis lucifer". Całość brzmi baaardzo mrocznie i ciężko, no bo w końcu tak miało być.
Generalnie, wszystko jest lepiej zagrane niż w poprzednich płytach, poza "przemówieniem" jakie było wygłoszone przed jedną z piosenek. Pasowało do klimatu, ale jakoś wybiło mnie z rytmu. Nie ma słabych piosenek, są tylko dobre i lepsze. Piosenki zapadają w pamięć, no może oprócz... tytułowego "Satanist"... no cóż nie ma płyt idealnych. Mimo wszystko kawał dobrej, ciężkiej muzyki.
Ocena:8,5/10
Plusy
- Najlepszy album od Behemotha
- Zapadające w pamięć kawałki
- Świetna gitara !
- Nieco inaczej niż zwykle
Minusy
- "Tylko" niezła piosenka "The Satanist"
- Niepotrzebna (moim zdaniem) przemowa w środku płyty
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze