Skocz do zawartości

RetroSzmelc

  • wpisy
    157
  • komentarzy
    461
  • wyświetleń
    88548

Electro Body/Electro Man (xLand Games, 1992)


LaserGhost

1340 wyświetleń

I znowu zaglądamy do prehistorii polskich gier komputerowych. Electro Body jest być może, obok Robbo, najpopularniejszą krajową produkcją z początku lat '90 - na pewno wiele osób pamięta granie w nią, ale nikt nie posiadał oryginalnej kopii, zgodnie z duchem czasów wink_prosty.gif Zresztą, niech się wypowie autor tego przeboju, Maciej Miąsik:

Gra powstała w ciągu 9 miesięcy, z inicjatywy jej producenta i wydawcy ? Marka Kubowicza, który zdecydował się w 1991 roku na bardzo odważny krok, czyli stworzenie od podstaw firmy zajmującej się tworzeniem i wydawaniem oprogramowani pudełkowego na PC, w czasach, w których nie istniało pojęcia praw autorskich w odniesieniu do programu komputerowego, a piractwo formalnie uprawiało się jedynie na odległych akwenach. Marek zaproponował mnie i Januszowi Pelcowi przejście do jego nowej firmy i wyprodukowanie dla niego pierwszej gry, którą mógłby wstawić na półkę.

Gra praktycznie w całości (mieliśmy małe wsparcie z doskoku), łącznie z przygotowaniem i promowanie produktu powstała w naszym dwuosobowym zespole, na jednej maszynie XT or jednej AT, które w sumie posiadały 3 MB RAMu. Musieliśmy zaprojektować grę, napisać cały kod, narzędzia, oraz stworzyć grafikę, animacje, ułożyć z niej poziomy wraz z rozgrywką, a potem wszystko przetestować i następnie przygotować produkt do wydania ? napisać i złożyć podręcznik, przygotować projekt pudełka (tzw. trumienka), oraz zapewnić materiały reklamowe. Muzykę skomponował i nagrał Daniel Kleczyński, z który współpracowałem jeszcze wielokrotnie.Chcieliśmy, aby gra oferowała nabywcom specjalne zalety, których nie miała przecież wersja piracka (nawet wtedy nie nielegalna), więc w pudełku ukazała się kaset magnetofonowa ze ścieżką dźwiękową gry. Czyli od razu była to wersja kolekcjonerska.

A jak się gra w Electro Body? Biegamy koleżką dziwnie podobnym do RoboCopa po niekończących się korytarzach jakiejś anonimowej bazy/fortecy/fabryki konserw, eliminując wrogie roboty, zbierając power-upy i błądząc radośnie, aż dojdziemy do końca albo się poddamy. Standard sięgający jeszcze ośmiobitowych krajowych "labiryntówek", których ukazał się multum na Atari i Komodę.

Gra odniosła dość niezły sukces, pojawiła się poza polską na rynku niemieckim, angielskim, a potem USA, gdzie wydaniem zajął się Epic MegaGames (ten sam Epic Games, który jest obecnie znanym graczem na rynku gier wideo). W Polsce gra niewątpliwie uzyskała status gry kultowej, która wzbudza nad wyraz dużo pozytywnych emocji i wspomnień wśród tych, którzy w nią grali. To miłe.

Ano właśnie, Electro Body (oraz PC-towa wersja Robbo oraz Heartland) zawitały do Ameryki, rozsławiając polską myśl programistyczną, czego rezultatem był wydany parę lat później, również przez EMG, Fire Fight. Wersja "eksportowa" miała zmienioną (moim zdaniem ładniejszą) grafikę, dźwięk (moim zdaniem denerwujący), oraz tytuł na Electro Man... z powodu.

Była mowa o sequelu, do którego nigdy nie doszło, xLand potem przemianował się na Chaos Works, tworząc wspomnianego Fire Fight, Excessive Speed i prawdopodobnie kończąc swe istnienie na tragicznej platformówce Akimbo: Mistrz Kung-Fu. Chętni dowiedzieć się więcej mogą poczytać o historii xLand na Polygamii. A Electro Body doczekało się darmowego releasu na licencji CC, remake'u od pewnego zdolnego Rosjanina oraz ciekawej fanowskiej odsłony. Ja mogę w takim razie już tylko podlinkować poniżej wersję "amerykańską" sprzężoną z dosboxem (wystarczy wypakować i uruchomić dosbox.exe, reszta stanie się automagicznie), opublikować ten wpis i zwiewać do pracy. Ciao.

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

na pewno wiele osób pamięta granie w nią, ale nikt nie posiadał oryginalnej kopii, zgodnie z duchem czasów

I tu się mylisz Grucha, do dziś mam oryginalne zarówno EB jak i Robbo. Na dyskietkach, więc nawet nie mam jak tego odpalić, zaś od EB zginęła mi papierowa instrukcja, która, jak pamięta każdy grający, jest do przejścia pewnego etapu BAAARDZO pomocna ;]

Link do komentarza

Heh, też dalej mam dyskietkę z EB. Nawet od czasu do czasu lubię sobie w to pograć. Jedna z moich ulubionych DOSowych gier, zaraz obok Nebulusa i Paratroopera (i pewnie paru innych).

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...