Skocz do zawartości
  • wpisy
    34
  • komentarzy
    98
  • wyświetleń
    41413

Transformers: Wiek zagłady


PeaceMaker

546 wyświetleń

122349993.jpg

Oj Bay, Bay, to pojechałeś...

Transformers: Wiek Zagłady. Najnowszy odcinek serii filmowych transformersów. Michael Bay po skończeniu części 3 stwierdził że kończy z wielkim robotami. Ale gdy studio Paramount Pictures postanowiło stworzyć reboot filmowej trylogii (kto zabija kurę znoszącą złote jaja?) Bay postanowił wrócić na stanowisko reżysera. Pewnie pomógł mu w tym worek pieniędzy przekazany przez studio na jego skromniejszy projekt pod tytułem "Sztanga i cash" pod warunkiem że wyreżyseruje nowy film z robotami z kosmosu. Ale jak sam stwierdził w jednym z wywiadów, nie chciał żeby jego trylogię popsuła cudza wizja artystyczna. Więc postanowił samemu nakręcić cześć 4 żeby mieć kontrolę na kierunkiem w którym pójdą kolejne filmy. I co z tego wyszło? Najpierw małe przypomnienie. Cześć pierwsza, zdaniem wielu najlepsza broniła się scenami akcji, humorem i efektami mimo kilku wad typowych dla filmów Baya (ubóstwianie "amerykańskich chłopców" aż do porzygu). Cześć druga została dosłownie zmiażdżona zarówno przez krytykę jak i przez fanów którzy między innymi zarzucali jej skrajny rasizm (bliźniacze autoboty Mudflap i Skids), dziury fabularne wielkości Wielkiego Kanionu, ogólne zidiocenie fabuły (Megatron komuś służy?! LOL!). Względny poziom trzymały tylko efekty specjalne jeszcze lepsze niż w części pierwszej. Mi mimo wszystko się podobała. Nie był to najlepszy film jaki kiedykolwiek widziałem ale jako typowy film rozrywkowy dawał radę. Część numer 3 (jak to bywa z częściami numer 3) stanęła rozkrokiem pomiędzy poprzednikami. Skala jeszcze większa niż w "Zemście..." efekty jeszcze bardziej "efektowniejsze" ale fabuła trzymała poziom jedynki i miała podobny klimat. Tylko kończyła się za szybko. Jakby po super szybkim sprincie po prostu padła na twarz. I napisy końcowe. To miało być zakończenie trylogii. Ale nadal była lepsza od "Zemsty Upadłych" i niestety gorsza od jedynki.

A teraz nadeszła pora na nowy początek. Nowa fabuła, nowe postacie, nowe zagrożenia. Czy ten film jest dobry? Zależy to od człowieka i jego podejścia do tych filmów. Dla mnie te filmy zawsze były i będą przyjemnym odmóżdżaczem. Filmami które się puszcza, wyłącza mózg i jakikolwiek myślenie i, z otwartymi w błogim zachwycie ustami ogląda orgię wybuchów, strzelanin i rozrywanego metalu. Jak chcę pomyśleć, zreflektować się czy wzruszyć odpalę sobie coś innego. I ludziom takim jak ja nowa część przypadnie go gustu. A przynajmniej powinna... Chyba... Dlaczego? Już mówię.

Ten film jest z jednej strony jest przepiękny, zachwycający, zaje&*sty i ogólnie rozwala mózg. Efekty specjalne, animacje (tylko nie podobały mi efekty zmiany formy "nowych i ulepszonych" wersji transformersów "made on earth"), sceny akcji, wybuchy, i przede wszystkim DINOBOTY (których było zdecydowanie za mało). Dla takiego dużego dziecka jak ja, które kocha bezmyślne efekciarstwo, oglądanie tego filmu wywołuje orgazm przez oczy tongue_prosty.gif Dlatego twierdzę że tylko i wyłącznie IMAX nadaję się żeby go wyświetlać.

Z drugiej strony film leży i kwiczy. Jest straszny, okropny, normalnie dno rowu mariańskiego i jeszcze metr mułu. Nawet gdy wyłączyłem mózg, niedoróbki fabularne i inne głupoty tak biły mnie po oczach że po prostu kilka razy wybuchałem śmiechem: "To wy na serio? LOL!" A to chyba nie było zamiarem twórców. Główna oś fabuły leży i prosi o dobicie. Mamy za dużo wątków które prowadzą donikąd, lub są urywane w połowie. Mnóstwo dziur i nielogiczności. Milion pięćset sto dziewięćset płaskich i słabo zagranych postaci. 3/4 z tych postaci jest zbędnych i są wciśnięte tam chyba tylko po to by ładnie wyglądać i głośno krzyczeć (na przykład słabe role Nicoli Peltz i Jacka Reynora) Chociaż trzeba przyznać że aktorstwo nigdy nie było mocną stroną tej serii.

Więc dla niektórych osób film ten będzie najlepszą i najładniejszą częścią serii a dla innych ten film stanie się nową puentą dowcipów o upadku kina i nadejściu ery tworów filmopodobnych. A ten tytuł odbierze "Zemście Upadłych ' tongue_prosty.gif

Dla mnie z jednej strony Michael zrobił dobrą robotę w czystym Bayowskim stylu, z drugiej odlał się ciepłym strumieniem na wszystkich tych którzy wierzyli że filmowe Transformersy wyjdą poza ramy pięknych ale pustych tworów filmopodobnych. Ja liczyłem tylko na epicką dawkę wybuchów i efektów komputerowych i to dostałem. Więc jestem zawiedziony ale tylko troszeczkę tongue_prosty.gif

1st-week-box-office-collection-of-transformers-age-of-extinction.jpg

Z tym filmem jest tak jak z tym obrazkiem: efekty są, wybuchy są tylko dziur i chaosu za dużo

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...