Skocz do zawartości
  • wpisy
    34
  • komentarzy
    98
  • wyświetleń
    41410

Dark Souls i Dark Souls 2


PeaceMaker

834 wyświetleń

500 godzin w Dark Souls, 150w Dark Souls 2... W końcu czuję się na siłach by móc z czystym sumieniem porównać obie produkcje i powiedzieć wam która moim skromnym zdaniem jest lepsza.

dark-souls-pictures-id-games-sling-649903.jpg?533a08

Gra kultowa już w momencie wydania. Dla mnie pierwsza gra z serii w którą zagrałem (niestety Demon Souls mnie ominęło bo nie jestem posiadaczem PS3) i jedna z niewielu gier w ogóle którą zacząłem przechodzić od nowa zaraz po jej ukończeniu. Dark Souls wciąga niczym bagno. Jest gameplay dopieszczony na japońską modłę (pomijając ragdoll tongue_prosty.gif) , walka ma swój ciężar i jest wprost idealnym połączeniem strategii i akcji, klimat jest gęsty a fabuła i historia świata przedstawionego są ciekawe i wciągające. I jest też innowacyjny multiplayer oraz legendarny już poziom trudności. Ta gra nauczy cię grać na nowo. Najpierw zrówna z ziemią, zdepta niczym niedopalonego peta i doprowadzi do łez. A potem da w zamian niesamowitą satysfakcję z pokonywania kolejnych trudności jak i przekraczania własnych ograniczeń, głównie nerwowych. I jest tak zaprojektowana że nawet jeśli spędziło się w Lordran setki godzin, gra nadal stanowi (może troszkę mniejsze ale jednak) wyzwanie. I nie ma że jesteś kozak. Jeden zły krok i zostaniesz zmielony niczym pierwszy lepszy noob. I nie ma że boli tongue_prosty.gif

yjwrYAf.jpg

Dark Souls: To jak bycie mężem kobiety, która jest atrakcyjna, urocza, zabawna, inteligentna i jesteście pokrewnymi duszami i wszystko jest idealne, nie? Jest idealną kobietą. Nie mógłbyś oczekiwać od świata lepszej kobiety. Kochasz ją, a ona ciebie. Ale ma jedną wadę: co 5 minut uderza cię w twarz. Bez powodu, po prostu uderza cię w twarz co 5 minut. Nawet w nocy ? budzisz się, ona uderza cię w twarz. Ogarniasz się, masz 3 minuty 38 sekund snu, a wtedy ona znowu uderza cię w twarz. A ty ją kochasz.

Najtrafniejszy opis tej gry jaki widziałem. Thx Nadgodziny

biggrin_prosty.gif

No i coś co budzi największy podziw: konstrukcja świata. Ci ludzie którzy projektowali mapę krainy Lordran powinni dostać jakąś nagrodę (i pewnie dostali tongue_prosty.gif). Projekty lokacji i ich połączenie w taki sposób w jaki zrobili to Japończycy z FromSoftware ustawiło poprzeczkę na tyle wysoko że nawet oni sami nie dali rady jej przeskoczyć w części drugiej. I te widoki. Ja do dziś pamiętam pierwszy raz gdy para skrzydlatych demonów zaniosła moją postać do Anor Londo i to jak zbierałem moją szczękę z podłogi. I to jak po raz pierwszy trafiłem do Ash Lake i zobaczyłem hydrę majestatycznie szybującą nad plażą (bez podpowiedzi można nawet całkowicie ominąć tą lokację!). Albo jak schodziłem w głębiny Ruin Demonów i kierowałem się do Izalith. Tak samo w Grobowcu Gigantów (stąd widać Ash Lake! I Ruiny Demonów!!!). Mogę tak wymieniać długo a za każdym razem gdy widzę te krainy nie mogę się napatrzeć.

8273077773_678c7a7390_z.jpg

Ash Lake, jedna z najładniejszych lokacji w grze. Którą prawdopodobnie dużo z graczy ominęło grając po raz pierwszy.

Nie można nie wspomnieć o fabule. Fabule której pozornie nie ma. Ale jest, ukryta i porozrzucana w opisach przedmiotów i szczątkowych dialogach które z początku przypominają bełkot. Jest intrygująca, wielowarstwowa, zawiła i zmusza do myślenia. Ma dużo dziur ale tutaj działa to na plus, ponieważ te dziury zostały zostawione specjalnie by dać ludziom miejsce do własnych interpretacji. Ilu graczy, tyle interpretacji fabuły Dark Souls. A dla leniwych mamy youtuberów takich jak EpicNameBro czy Vaatividya którzy w swoich filmikach wyjaśnią wszystkie meandry histori.

Oczywiście nie obyło się bez krytyki. Pomijając tych co narzekali na poziom trudności (TAK, odezwali się tacy którzy nie zrozumieli tego że gra została zaprojektowana z myślą o wysokim poziomie trudności ale większość to chyba zwykłe trolle były), gracze narzekali głównie na ragdoll, multi i epicko sprataczony port gry na PC. Ragdoll psuł immersję tym, że po pokonaniu ciała przeciwników, lubiły się zaplątać między nogami postaci i radośnie sobie pląsać niczym podlotki w ciepłym letnim deszczu biggrin_prosty.gif Trzeba przyznać że nie pasuje to do ciężkiego klimatu zaszczucia i strachu przed śmiercią który unosił się nad grą. Z multi mimo całej jego rewolucyjności, też było kilka problemów. Prawie niemożliwe było wezwanie ducha znajomego do swojej gry, pojedynki z najeźdzcami często i gęsto przez lagi zamieniały się w walki Nostradamusów. A o porcie na PC napisano już tyle że tylko wymienię najważniejsze bolączki: mało fps'ów, sztucznie podbita rozdzielczość, niska jakość tekstur, słabe sterownie na myszy i klawiaturze (chociaż niektórzy masochiści przechodzili grę w ten sposób) no i Games for Windows Live. Które to w moim przypadku już nie działa i musiałem grę zintegrować ze steamem żeby dało się zagrać...

Ale to nie przeszkadzało mi w graniu przez kilkaset godzin w jedną z najlepszych gier poprzedniej generacji biggrin_prosty.gif

A po kilku latach nadeszła pora na...

nat-games-Dark-Souls-II-2-Logo-790x484.jpg

Hype który rozpętał się przed premierą drugiej części Dark Souls bardzo mnie zdziwił. Może dlatego że całą serię Souls uważałem że niszową a może dlatego że ominął mnie hype (o ile jakiś był) przed konsolową premierą DS1, bo przy pecetowej premierze nic dużego się nie działo. Ale podniecenie było duże, oczekiwania też. Więc teraz, sporo czasu po premierze, kiedy już ludzie się uspokoili, można w końcu przyjrzeć się trzeźwym okiem czy oczekiwania zostały spełnione.

Gra jak każda cześć druga realizuje odwieczną zasadę sequeli: lepiej, bardziej, mocniej oraz więcej tego samego. No więc mamy więcej bossów, więcej ekwipunku, większy świat, i ogólne ulepszenie formuły pierwszej części. Więc zacznijmy od tego co się Japończykom udało poprawić (niewiele tego było smile_prosty.gif): w multi nie mamy lagów, ulepszony i lepiej przemyślany system bractw w których m.in. w końcu można toczyć pojedynki 1 vs.1 nie musząc liczyć na cud że kogoś znajdziemy, port PC jest wyraźnie lepszy (ulepszona grafika, więcej efektów, 60fps i inne usprawnienia) od wersji konsolowej, system przyzwań duchów innych graczy też działa lepiej. Do poprawy FromSoftware nie miało dużo, ale zepsuć mogli naprawdę wiele. I niestety nie wszystko się udało, chociaż wątpię czy zdawali sobie sprawę z tego że ulepszając jednak psuli. Więc pora ponarzekać. Konstrukcja świata jest prosta jak budowa cepa, brak genialnych skrótów i widoków zapierających dech w piersiach (może oprócz Dragon Aerie i zamku Drangleic), a miejscówki nie zapadają w pamięć.

darksouls2-02.jpg

Jedna z kilku lokacji które najbardziej zapadły mi w pamięć. Jest jeszcze pare ładnych ale daleko im do poziomu oryginalnego Dark Souls.

Również ułatwienia związane z zachowaniem człowieczeństwa które pozwalają przejść prawie całą grę w pełniutkiej i różowej wersji do mnie nie przemówiły. Oczywiście jest to krok w stronę dotarcia do szerszej publiki ale sprawia to że do każdego bossa można przyzwać dwóch dodatkowych graczy co jak dla mnie całkowicie eliminuje wyzwania stawiane przez bossów. Można zawsze grać solo ale gra z serii DS2 powinna być trudna z zasady a nie wymuszać utrudnianie sobie życia na siłę. Na szczęście dodano bractwo Company of Champions które pozwala grać z odpowiednim poziomem trudności tongue_prosty.gif Wróćmy jeszcze na chwilę do bossów. Tutaj sytuacja wygląda podobnie jak w części pierwszej. Mamy zarówno bossów z którymi walki naprawdę wymagające i są pomysłowo zaprojektowane jak np: walka z Lustrzanym Rycerzem który przyzywa wrogich graczy na pomoc czy walka z Demonem kuźni który podpala każdego kto odważy się do niego podejść. I są też walki zupełnie bezpłciowe przy których ma się wrażenie że zostały wrzucone tylko po to by były np: Mag grasant i Kongregacja czy inny Smoczy Jeździec.

kXuUUsC.jpgZnany z licznych prezentacji przedpremierowych Lustrzany Rycerz daje nam jedną z najlepszych i wymagających walk w grze.

Tutaj fabuła też trzyma wysoki poziom części pierwszej. Jest równie zawiła, równie intrygująca i równie głęboko zakopana. Tylko że tu dodatkowo można doszukiwać się smaczków dotyczących powiązań z DS1 biggrin_prosty.gif I dla leniwych znów z pomocą przychodzą wymienieni wcześniej youtuberzy biggrin_prosty.gif

Gra nadal jest świetna ale jak dla mnie brakło jej tej iskry geniuszu, tego czegoś co przyciągało do części pierwszej tak że nie potrafiło się od niej odejść. Za dużo ułatwień, za dużo chodzenia pod publiczkę po to żeby "się sprzedało". I jak dla mnie główną winę ponosi za to brak głównego projektanta DS1 Hidetaki Miyazakiego który z powodu prac nad Bloodbornem nie miał czasu na prace przy części drugiej. I niestety to widać. Dlatego po dwukrotnym przejściu grę odstawiłem i oczekuję na zbiorcze wydanie DLC The Lost Crowns Trilogy które jak wiem z pierwszych opinii trzyma poziom i w swojej konstrukcji przypomina jedynkę.

Podsumowując. Dark Souls jest nadal bezkonkurencyjne. Dark Souls 2 jest super duper i w ogóle ale to już nie ten poziom na który Japończycy weszli robiąc DS. Grze brakło tego palca Bożego który popchnąłby ją szczebelek wyżej aby mogła stanąć obok swojej genialnej starszej siostry.

Mimo wszystko polecam obie biggrin_prosty.gif

1377926401244.jpg

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...