Enemy Front: Wstępnie? Mocny średniak
Źródło: MiastoGier.pl
Enemy Front to była jedna z tych gier na którą czekam z niecierpliwością. Wiem, że od kilku dni można ją kupić, ale poczekam jak stanieje do trzydziestu złotych. Dawno nie było gry poważnej w realiach drugiej wojny światowej. Każda tematyka wraca jak bumerang i CI chce znaleźć swoją niszę.
Najpierw oglądałem pewne materiały u Roja (to był cud, bo zrobił pierwszy raz jakiś w miarę dobry filmik) i TV.Gry. Później jeszcze kumpel mi mówił, że da mi pograć więc poprosiłem go o małą misję (do głowy mi wpadła ta misja którą widziałem na YT) i zacząłem pykać.
Oczywiście zagranie w mały epizodzik, a całą grę to pewna różnica, ale jedno jest pewne. Pod względem gameplayu nie zmieniło się nic od czasów Mortyra: Akcje Dywersyjne.
Czyli dostaniemy: Fajną rozgrywkę na jeden wieczór (przejście gry to 5 godzin podobno), dużo błędów i nie równą sztuczną inteligencję. Silnik gry to Cry Engine (raczej pierwsze jego wersja) i muszę przyznać, że jest całkiem przyzwoicie. Krajobrazy, pojazdy i budynki to elementy zrobione na bardzo dobrym poziomie, ale mimika twarzy pozostaje wiele do życzenia (szczególnie w stawkach filmowych wygląda to śmiesznie). Modele postaci się powtarzają, ale do tego się zdążyłem się już przyzwyczaić. Jak ktoś grał w Specnaz 2 czy właśnie wspomnianego Mortyra, to będziecie wiedzieć o co mi tak dokładnie chodzi. Muzyka nie przeszkadza i odgłosy pukawek brzmią bardzo realistycznie.
Multiplayer podobno nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem (według jednego z redaktorów w niedziele było tylko 6 osób...)
Kilka materiałów oraz zagranie w jeden etap u kumpla dało mi kilka myśli z którymi chciałbym się podzielić. Po pierwsze kilka elementów zostało poprawionych. Oczywiście pomogła zmiana silnika , bo grafika z wiadomych względów wygląda zupełnie inaczej. Radość z grania taka jak u Mortyra z 2007 roku. Czyli jak nie masz wysokich wymagań, to mile się rozczarujesz.
Czy City zrobiło postęp? Na pewno pomogło zmienienie nazwy studia i odcięcie się od słabych gierek na rzecz zmian w dziale: Ilość/jakość/cena. Owszem to nie jest jeszcze dobry poziom europejski, ale ich gry przynajmniej to mocne średniaki, które chce się grać. Owszem cena musi być lekko obniżona, bo danie 79 złotych za 5 godzin grania, to masakra...
Wstępna ocena 6,5/10
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze