Skocz do zawartości

Recenzje gier by FrasT

  • wpis
    1
  • komentarze
    2
  • wyświetleń
    2826

Watch Dogs - Recenzja PC


frast

1008 wyświetleń

Watch Dogs - Recenzja PC

670px-0,800,0,449-Aiden_Pearce-(92-FS_Demarco_Assassination)-WatchDogs.jpg

Producent: Ubisoft

Dystrybutor: Ubisoft

Wersja językowa: Napisy PL

Data wydania: 27 maja 2014

Single-Player oraz Multi-player

Platformy: PC, Xbox One, PS4, Xbox 360, PS3

Recenzja oparta na PC

Gatunek: Sandbox z elementami skradankowym

Kiedy w 2012 roku na targach komputerowych E3 w Los Angeles Ubisoft zaprezentował swoje najnowsze dzieło, szczęki opadły. Przepiękna grafika, przyjemna, dobrze zrealizowana rozgrywka i hacking, który nie był w historii gier często wykorzystywany, a miał potencjał. Watch Dogs dawał znać, że nadeszła pora na next-genowość. Jak wygląda sytuacja teraz, w 2014 roku, po premierze? Opinie ludzi zmieniły się kompletnie. Watch Dogs został znienawidzony i jest wyśmiewany na forach przez graczy. Czy na pewno sobie na to zasłużył?

Watch Dogs to kolejna wielka produkcja, wielce wychwalanej i lubianej firmy Ubisoft, tworzącej gry już od wielu lat. Sam Watch Dogs to nowa marka nie mająca (teoretycznie) nawiązań do żadnej innej gry Ubisoftu. Watch Dogs ukazał się na 5 platformach: PC, Xbox 360, PS3, PS4 i na Xbox One. Ja ograłem Watch Dogs'a jedynie na PC i z tego co wiem wersja na Xbox'a One i PS4 została dobrze zrealizowana, zaś wersja na Xbox'a 360 i PS3 grafiką nie zaskakuje (nawet jak na możliwości tych konsol). Na Watch Dogs'a czekałem już od pierwszego gameplayu zaprezentowanego na E3 w 2012 roku. Wyglądało to przepięknie, efektownie i dobrze zrealizowane. Mój apetyt zmniejszał się, kiedy pojawiało się coraz to więcej obaw o jakość nadchodzącej gry. Kiedy kilka miesięcy temu ktoś porównał najnowszy zwiastun z tym z E3, zdałem sobie sprawę, że nie będzie to gra której oczekiwałem. Może właśnie to sprawiło, że po zagraniu we wspomnianego "next-gena" nie byłem zawiedziony tak jak inni. Po prostu spodziewałem się, że nie będzie to tak dobre jak zapowiadało się na początku. Uważam jednak, że Watch Dogs ma dużo dobrej zawartości aby chociaż odrobinę odbić się na gorszej grafice.

Watch Dogs został przeze mnie zamówiony przed premierą - jako Pre-order. Rzadko zamawiam pre-ordery ze względu na fakt, że nie lubię ryzykować. Cóż, tym razem podjąłem ryzyko. Problemów z dostawą nie miałem, a grę uruchomiłem nawet dzień przed premierą - co trochę mnie zdziwiło. Myślałem że Ubisoft zablokuje takową możliwość. Nie miałem problemu z uruchomieniem gry - co nie czyni tą grę z miejsca grywalną i bezproblemową. Wiem, że pojawiło się wiele osób z pewnymi problemami ale były to głównie problemy typu. źle zainstalowane sterowniki, brakujące pliki w systemie, błędy w rejestrze itp. zresztą, nie ma gier bez problemów a Watch Dogs nie jest jedną z tych gier, które działają poprawnie tylko nielicznym. Na miejscu tylko wspomnę o problemach z AMD - nie uwzględniam tego w recenzji. Sam mam kartę od Nvidii więc nie miałem okazji dokładnie sprawdzić problemów opisywanych na forach, związanych z AMD. Nie są również dla mnie tragedią nie działające serwery Ubisoftu na premierę (jak już wspomniałem, moje pierwsze bezproblemowe uruchomienie było dzień przed premierą), każdemu może się to zdarzyć (chodź wolałbym uniknąć takiej sytuacji w przyszłości), single-player był normalnie grywalny, jedynie multi-player trzeba było odłożyć na inną okazję. W Watch Dogs'ie spędziłem około 30 godzin, z czego 13 na przejście kampanii. W przyszłości chciałbym przejść go jeszcze raz i wymaksować.

Watch_Dogs_13988029401629.jpg

Fabuła

Głównym bohaterem jest Aiden Pearce. Haker (tak, jest hakerem. Pomimo że głównie posługuje się swoim telefonem, który ma wszystko wbudowane, w grze kilka razy wspominane jest co nieco o jego umiejętnościach - nie jest najlepszy, ale co nieco o hackowaniu wie) i zabójca - nie jest jednak tak złą osobą na jaką wygląda. Wszystko zaczyna się kiedy z jego przyjacielem Damien'em Brenks'em obrabują konta bankowe ludzi w hotelu, włamując się w ich telefony. Nagle Damien zdaje sobie sprawę że w hotelu znajduje się jeszcze jeden haker i będąc ciekawski próbuje się dowiedzieć czegoś więcej. Aiden nie podoba się ten pomysł i gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, ucieka z hotelu. Jakiś czas później kiedy wiezie swoją siostrzenice, atakują go płatni zabójcy. W wypadku ginie jego siostrzenica a on postanawia zemstę.

Fabuła może wyglądać na prostą i mało wciągającą. Są sprawcy zabicia bliskiej osoby, a my szukamy ich i wreszcie zabijamy. Nie do końca wygląda to w taki sposób. Gra powoli pokazuje nam kto był hakerem w hotelu i dlaczego w ogóle nasłano na nas płatnych zabójców. Powraca również Damien Brenks który tylko uprzykrzy życie głównemu bohaterowi. Powiem szczerze, grając w tyle gier w swoim życiu, umiem docenić dobrą fabułę. Nie była to fabuła cudo, fabuła którą będę wychwalał i porównywał ale na pewno o niej nie zapomnę. Przez 13 godzin grania w kampanię ciekawiło mnie co będzie dalej. Twórcy zepsuli jednak trochę wątek fabularny wciskając tutaj wspomnianego już Damien'a który cały czas wydaje naszemu hakerowi rozkazy. Sam Aiden Pearce jest jedną z tych postaci które są przeze mnie lubiane a nienawidzone przez wszystkich innych. Tak jak np. Max Payne jest cichą osobą, która wyznacza sobie cel i do niego dąży. Nie jest zbyt gadatliwy, ciężko opisać jego charakter. Ktoś powiedziałby - kiepsko wymyślona postać, ja powiedział bym - taki smaczek tej postaci. To właśnie takiego hakera bym sobie wyobrażał. Nie obchodzi mnie co myśli o otaczającym go świecie. Obchodzi mnie czy wykona postawione mu przez siebie zadanie. Jest to jednak element który można lubić jak i nie. Zależy to już jedynie od upodobnień grającego.

m_watchdogs_judgment.jpg?width=640&height=360&crop=true&quality=.91

Grafika

Jak już wspomniałem grafika została znacząco pogorszona od czasów pierwszego zwiastunu. Nie ma co ukrywać, chciało by się osobiście zapytać szefów Ubisoftu, kto na to wpadł i kto poniesie ewentualne konsekwencje. Takie chwyty nie są przeze mnie lubiane i tak jak teraz mogę odrobinę przymknąć na to oko, tak za kolejnym razem nie wybaczę tego Ubisoftowi. Pomimo tego, grafika Watch Dogs'a wcale nie jest najgorsza. Nie nazwał bym jej next-genowej ale twórcy trochę się postarali. Watch Dogs ma jednak dziwny problem. Jeżeli chodzi o noc, wygląda przepięknie, jakość odbić świateł, same światła, rozmazanie - wygląda to naprawdę dobrze, do tego wybuchy, odpadające elementy przy uderzeniu aut wyglądają naprawdę next-genowo. Problem pojawią się przy jakości textur, cieni, drzew i ogólnie otoczenia kiedy patrzymy na nie w dzień. Smutno się robi że Watch Dogs momentami potrafi wyglądać bardzo dobrze a momentami średnio.

Jeżeli chodzi o optymalizacje to szczerze powiem że widziałem o wiele gorzej zoptymalizowane gry w otwartym świecie. Watch Dogs chodzi naprawdę dobrze z wyjątkiem jednego elementu czyli jazdy autem. U mnie problem nie jest aż tak widoczny ale zdaje sobie sprawę że problem jest trochę popularny. Chodzi tutaj o przycięcia (tzw gubienie klatek fps) klatek. Jest to element który Ubisoft mógł dopracować, i jest to również dość irytujący problem. Samo Chicago nie zostało wcale tak źle zrobione. Nie jest to Los Angeles(Los Santos) czy New York(Liberty City) z GTA, ale dalej trzyma się dość dobrze. Może to przez fakt że możemy sprawdzić każdego przechodnia, wszędzie pełno misji dodatkowych czy randomowych wydarzeń a sam wygląd miasta również trzyma dobry poziom.

watch_dogs_4_1367421214.jpg

Rozgrywka

Watch Dogs to sandbox(czyli styl GTA) z elementami skradanki(odrobinę skojarzeń do Ubisoftowego Splinter Cella nie zabronione) i minigierek. Z miejsca powiem, że Watch Dogs nie jest grą dla wszystkich. Z pozoru może wydawać się, że to kolejne GTA. Różnicą nie jest fakt, że Watch Dogs jest gorszy, chodzi o fakt, że Watch Dogs w dużej mierze to również skradanka. Nie mogę zapewnić, że przechodząc całego(a przynajmniej większość - zdarzają się misje które trzeba zrobić po cichu) Watch Dogsa "głośno" odczuje się takie same wrażenia jak grając po cichu. Do tego Watch Dogs to nie sandbox w którym będziemy godzinami strzelać do policji, zabijać cywilów dla rozrywki czy po prostu jeździć po mieście. To nie GTA. Pomimo tego jest tutaj też dużo do roboty. Główną rozgrywką Watch Dogs'a jest kampania. Trwająca około 15 godzin. Jest to dla mnie dość optymalny czas. Przyznaję, że gdyby trwała dłużej mogłaby stać się za bardzo monotonna i mogłaby tylko zniechęcać. Mamy tu jednak ogrom misji dodatkowych i multiplayer, ale o tym potem. Nasza kampania to elementy strzelane, skradankowe, pościgi piechotą jak i samochodem, hakowanie, trochę wybuchów i biegania po mieście. Aby w pełni odczuć wrażenia, trzeba nauczyć się jak w to grać. Umieć się skradać i korzystać ze swojego telefonu czy korzystać z elementów otoczenia. Jeżeli wpadniemy w grupkę przeciwników i od tak po prostu ich wybijemy nie będzie to tak efektowne i fajnie jak gdybyśmy użyli naszego telefonu. Trzeba o tym pamiętać, inaczej gra szybko nam się znudzi.

Misje nie mają może takiego rozmachu jak te w GTA ale hakowanie robi swoje. Przez pierwsze godziny uczymy się z niego korzystać, powoli odblokowując funkcjonalność, aż wreszcie zaczynamy korzystać ze wszystkich smaczków. Właśnie, jak w ogóle wygląda hakowanie. Aiden cały czas ma ze sobą swój telefon. Elementy z którymi możemy coś zrobić są odpowiednio oznaczone, wystarczy tylko na nie namierzyć i kliknąć klawisz. Ktoś powiedziałby - nierealne, za proste, ja powiedziałbym - takie są gry i mi to nie przeszkadza. Gdy za szybko hakujemy zbyt dużą ilość elementów może rozładować nam się bateria, wtedy musimy odczekać chwilę aż nie wróci nam chociażby jedna kreska - niektóre elementy zabierają jedną kreskę, niektóre dwie, a niektóre nawet 3 .Hakować możemy jak i chodząc piechotą, jak i będąc w aucie. Możemy wysadzać studzienki, skrzynki a nawet granaty zaczepione o spodnie przeciwników. Możemy również odwracać ich uwagę hakując telefony czy wyłączając światło. Będąc w aucie możemy zablokować drogę, włączyć zielone światła na skrzyżowaniu przez co pościgi potrafią być naprawdę efektowne. Nie zmienia to jednak faktu, że twórcy mogli nam dać trochę więcej możliwości do hakowania.

Watch-Dogs-Boxart-600x369.jpg

Oprócz telefonu mamy oczywiście bronie. Zaczynając od pistoletów z tłumikiem kończąc na granatniku. Mamy pistolety, karabiny, Strzelby, snajperki czy właśnie granatniki. Elementy strzelane mogłyby jednak zostać lepiej zrealizowane. Potrafią przynudzić kiedy wokół nie ma elementów do kontroli a my nie skradamy się tylko strzelamy. Jeżeli chodzi o elementy skradane to jak już mówiłem możemy odwrócić uwagę przeciwników, możemy rzucić wabik, wyłączyć prąd na całej dzielnicy(co wygląda naprawdę świetnie), przesuwać się od osłony do osłony zabijając przeciwników wręcz, strzelając im w głowę z tłumika czy wysadzając coś z otoczenia. Dużą rolę odgrywa tutaj przeskakiwanie przez kamery. Czasami powinniśmy to zrobić aby widzieć lepiej otoczenie, wiedzieć/widzieć co zhakować a czasami gra po prostu wymaga od nas tego. Watch Dogs pełen jest jednej dość irytującej minigierki. Zdarza się że musimy ją wykonywać aby dalej zajść z fabułą - musimy obracać "obwody elektryczne" tak aby doprowadzić sieć/prąd do głównego punktu. Tak jak na początku nie jest to aż tak denerwujące, tak przy dalszej rozgrywce może irytować. Przez większość rozgrywki zabijając przeciwników wcale nie musimy się nudzić, o ile wiemy jak zrobić to ciekawie i efektownie. Tak przedstawia się wątek główny. Misje poboczne zostały zrealizowane w inny sposób. Albo mamy misje które widzimy normalnie na mapie, przyjeżdżamy i realizujemy je lub nagle zaczynają się one kiedy jesteśmy blisko i coś się dzieje lub gdy czytamy czyjeś telefony i dowiadujemy się czegoś specjalnego.

Mamy misje w których musimy zabić dowódcę/dowódców, zniszczyć konwój, wywieść auto, zabić pewną osobę czy uratować cywila. Pomimo że misje te wyglądają na proste i nudne, potrafią być wymagające i ciekawe, wszystko zależy od nas. Misji dodatkowych jest od groma, a jeżeli nauczyliśmy robić efektowną rozwałkę możemy do nich przystąpić i szybko nie powinniśmy się znudzić. Oprócz tego mamy tutaj jeszcze znajdźki czy mini-gierki takie jak poker, kulki, bieg na czas, strzelanie do obcych czy jedna z 4 gier wywoływana narkotykiem:Alone(coś w rodzaju skradanki z obcymi), Spider-Tank(będąc pająkiem terroryzujemy miasto), Psychedelic(odbijamy się od kwiatków...), Madness(coś w stylu Carmagedonu). Jeżeli chodzi o sklepy to na mapie znajdziemy miejsca do zakupu broni, ubrań, materiałów do tworzenia specjalnych urządzeń, czy od razu stworzonych rzeczy. Jeżeli chodzi o specjalne urządzenia to mamy tutaj wabiki(o których wcześniej wspomniałem), granaty, semtexy, zagłuszacze(gdy np. cywil chce dzwonić na policję w naszej sprawie) czy urządzenie pozwalające nam na wyłączenie prądu. Urządzenia te możemy od razu kupić lub kupić materiały do ich tworzenia. Wtedy w środku strzelaniny kiedy zabraknie nam wspomnianych już urządzeń, po prostu je zrobimy. Urządzenia, jak i materiały do ich tworzenia możemy też po prostu po drodze gdzieś znaleźć i zebrać. Jeżeli chodzi o jeżdżenie autem,możemy jeździć tutaj samochodami, motorami, motorówkami. Przyznam szczerzę że jazda została zrobiona fatalnie. Co prawda po 10 godzinach jeździ się lepiej niż na początku ale dalej nie jest to zbyt komfortowe. System jazdy jest aż za bardzo arcadowy. A szkoda, bo pościgi samochodowe pełnią tutaj również dużą rolę, a gra oferuje nam nawet kamerę z pierwszej osoby(która rzeczywiście mogła by być lepiej zrobiona, ale jest, a w sandboxach rzadko się coś takiego widzi). W pojazdach możemy słuchać muzyki (zresztą nie tylko w pojazdach, chodząc na piechotę również możemy puścić sobie muzykę). Nie mamy stacji radiowych ale możemy wybrać sobie np. jakiś rodzaj muzyki który chcemy słuchać lub dokładnie określić jakie utwory mają pojawić się w liście do odtwarzania. Mamy tu dość dobre kawałki, problem jest tylko taki że jest ich za mało i przy spędzaniu większej ilości czasu przy WD zaczynają nas przynudzać.

Watch-Dogs-2.jpg

Ciekawie został jednak zrealizowany system moralności. Możemy tutaj zabijać kogo popadnie (zabijanie policiantów strzelających do nas rownież jest przestępstwem), grać "głośno" a będą o nas mówili w telewizji jako o przestępcy, do tego gdy tylko ktoś nas zobaczy od razu będzie dzwonił na policię. Kiedy jednak będziemy starali się być tym dobrym, będzie mniej problemu z policją, będą mówić o nas jako o bohaterze a ludzie widząc nas będą robić zdjęcia. No i mamy jeszcze multiplayer. Multiplayer został wbudowany w single-player. Kiedy my biegamy sobie po mieście, nagle z boku może wyskoczyć nam drugi gracz próbując nas zhakować. Jest to dość ciekawy pomysł, nie raz byłem zaskoczony kiedy dowiedziałem się, że od kilku minut ktoś mnie śledzi. Tak samo działa to w drugą stronę, kiedy to my próbujemy kogoś dorwać. Musimy się do niego zbliżyć i zacząć hakować. Na czas hakowania musimy zachowywać się jak bot (i tak wyglądamy. My widzimy siebie jako Pearce'a drugi gracz jako zwykły model bota). Do tego dochodzą jeszcze wyścigi (w które nikt nie gra, chodź nie zostały aż tak źle zrealizowane), otwarty świat (w którym trzeba spędzić naprawdę dużo czasu aby odnaleźć innych graczy nie pokazanych na mapie), tryb w którym próbujemy zdobyć specjalny telefon (tryb z ogromnym potencjałem, dzieją się tutaj strzelaniny, pościgi, wybuchy a jednak gra w ten tryb najmniej osób) czy tryb polegający na połączeniu gracza z PC z tym na telefonie (również tryb z potencjałem, ale gracz grający na telefonie musi najpierw odblokować więcej rzeczy, na początku po prostu trudno jest być lepszy niż ten na PC). Do "dodatkowej zawartości" dochodzą jeszcze drzewka rozwoju.Mamy tu drzewko rozwoju za punkty zdobywane w czasie rozgrywki, robienia misji dodatkowych, drzewo za misje dodatkowe i drzewko związane z multiplayerem. Warto odblokować wszystko (przynajmniej w tym pierwszym) gdyż dane drzewka mają w sobie dość ciekawe elementy, jak pewne funkcje, bronie, samochody czy ułatwienia.

Podsumowanie

Misje dodatkowe, znajdzki, mini-gierki jak i multiplayer pozwalają na wiele godzin dobrej zabawy nawet po ukończeniu głównego wątku. Na koniec również stwierdzę pewną rzecz - Watch Dogs jest gorszy od GTA. Powtórzyłem to kilka razy i mam nadzieje że wszyscy zapamiętają to sobie na zawsze. Nie zmienia to jednak faktu że w porównaniu z innymi sandboxami wychodzi i tak dobrze.

Ocena: 8/10

Grywalnośc: 8/10

Fabuła: 7/10

Grafika: 8/10

Plusy:

+system skradania się

+hakowanie

+otwarty żyjący świat (nie tak jak w serii GTA ale wciąż dobrze zrobiony)

+wiele świetnie zrobionych elementów

+pościgi za ludzmi piechotą jak i autami z hakowaniem

+różnorodność misji

+ogólna zawartość gry

Minusy:

-wiele elementów które można by zrobić lepiej

-jakość grafiki która zmieniła się od czasu pierwszych zwiastunów

-system jazdy

-elementy strzelane mogłyby być lepiej zrealizowane

-niedopracowania i bugi

To moja pierwsza recenzja którą wysłałem w internet. Mile widziane byłyby komentarze informujące mnie o rzeczach na które powinienem w przyszłości zwracać uwagę, rzeczy które źle piszę i komentarze informujące mnie czy się do tego nadaję. Wiem że Watch Dogs posiada jeszcze kilka elementów o których nie powiedziałem, wiem jednak że nikomu nie będzie chciało się czytać tekstu jaki napisałem teraz a co dopiero gdybym miał dopisać jeszcze kilka rzeczy. Jeżeli ktoś nie zgadza się z oceną czy moją opinią, ma pytania na temat gry, niech pisze śmiało, z chęcią odpowiem na wszystkie komentarze. Pozdrawiam

FrasT

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Fajnie że tak lubisz gry że chcesz być "bardziej" w branży poprzez recenzje. Według mnie nie potrzebnie zrobiłeś porównania do GTA - w ogóle. Ale może uznałeś że to jest wymagane i ok. I jeszcze takie drobnostki w samym tekście jak to że czasem przed nawiasem lub myślnikiem nie ma spacji. I w ogóle jest inny sandbox w którym możesz słuchać muzyki nie tylko w samochodzie - Saints Row IV.

Link do komentarza

Fajnie że tak lubisz gry że chcesz być "bardziej" w branży poprzez recenzje. Według mnie nie potrzebnie zrobiłeś porównania do GTA - w ogóle. Ale może uznałeś że to jest wymagane i ok. I jeszcze takie drobnostki w samym tekście jak to że czasem przed nawiasem lub myślnikiem nie ma spacji. I w ogóle jest inny sandbox w którym możesz słuchać muzyki nie tylko w samochodzie - Saints Row IV.

Bardzo dziękuje ci za twój komentarz, daje mi chęci do pisania kolejnych recenzji. Porównania do GTA wolałbym uniknąć lecz byłem do nich zmuszony poprzez ludzi w internecie którzy tak bardzo lubią porównywać te dwie różne od siebie gry(pomimo ich wspólnego typu). Na drobnostki o których wspomniałeś będę starał się w przyszłości uważać, dziękuje że o nich wspomniałeś. To o słuchaniu muzyki poprawię, całkowicie zapomniałem o SS. Pozdrawiam

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...