Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470608

Podążając za... Hayao Miyazakim - Smutne, lecz szczęśliwe zakończenie (Wind Rises, dodatki, koniec sezonu)


bielik42

2244 wyświetleń

Podążając za... Hayao Miyazakim - Smutne, lecz szczęśliwe zakończenie (Wind Rises, dodatki, koniec sezonu)

q2xOTEE.jpg?1

Wind Rises/Kaze Tachinu

Występują(głosy): Miori Takimoto, Hideaki Anno, Mirai Shida, Hidetoshi Nishijima

Dzisiejszy odcinek jest ostatnim odcinkiem siódmego sezonu ?Podążając za??. Słów podsumowujących oraz przyszłych planów szukajcie na końcu tekstu, teraz zaś zajmiemy się ostatnim filmem Miyazakiego, który w zeszłym roku ogłosił ostateczne przejście na emeryturę, na której to (częściowej, lecz zawsze) znajdował się od 1997 roku. Miyazaki ma dziś 73 lata i łatwo zrozumieć jego decyzję ? wszakże tworzenie filmów animowanych wymaga ogromnego wysiłku twórczego. Jego ostatni film okazał się zaś? wyjątkowy.

KAZE-TACHINU.jpg

?Wind rises?, znane na zachodzie jako ?Kaze Tachinu? to film animowany, lecz jak na twórczość studia Ghibli i Miyazakiego ? nietypowy, albowiem możemy go nazwać filmem historyczno-biograficznym. Głównym bohaterem filmu jest Jiro Horikoshi ? uznany twórca japońskich myśliwców, spod którego ręki wyszły m. in. maszyny używane przez pilotów Kamikaze. Zanim jednak stał się sławny i doceniany musiał zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu, zarówno typowo ludzkimi, jak i dość szczególnymi, np. trzęsienie ziemi. Młody Jiro to pracownik idealny ? żyje swoją pracą, stawiając ją ponad wszystko. Jego pasją są samoloty i to właśnie one nadają sens jego życiu, którego nie przyćmiewa nawet miłość do uroczej, lecz śmiertelnie chorej Naoko.

kaze-tachinu-7.jpg

Przez całe dwie godziny obserwujemy pełną poświęceń i wymogów podróż Joriego do stworzenia idealnego samolotu, zdolnego osiągnąć niesłychaną prędkość bez żadnych uszkodzeń i kłopotów ? wszystko inne to sprawy podrzędne. Jori marzy, a marzenia stają się jego siłą i podpowiedzią, choćby za sprawą snów, w których spotyka się ze słynnym włoskim konstruktorem, z którym dzieli swój sen. Z czasem coraz więcej powagi zyskuje temat nadchodzącej drugiej wojny światowej, a także koalicji z trzecią rzeszą, lecz o dziwo wciąż i wciąż marzenie bohatera górują ponad wszystkim. Jego pragnienia stają się tak ważne, że potrafią bardziej nas zaabsorbować niźli fakt, że Naoko kaszle krwią na swe płótno malarskie.

kaze-tachinu-3.jpg

To jest dosyć dziwaczny film, choć nie ma w nim absolutnie żadnej dziwności, tak typowych dla poprzednich produkcji Miyazakiego ? zero magii, potworów, bogów, smoków, klątw i w sumie akcji. Ten specyficzny klimat zachodniego wariactwa oddał pole lekkim, onirycznym odczuciom wprost ze snu, odpowiadającym za wspomniane dominujące wszystko marzenia. Problem w tym, że istnieje także świat poza marzeniami i wielokrotnie nasz bohater się z nim styka ? wtedy też film staje się ciężki, przytłaczający, wprost nie do zniesienia! Reżyser próbował zachować równowagę między jawą a światem, lecz niestety poległ sromotnie w tym zamierzeniu, przez co oglądając ten tytuł nasze odczucia wariują jak w kalejdoskopie. Nie ma czasu na smutek, gdy na ekranie promienieje szczęście, lub sytuacja wzmaga napięcie. Przez nadmiar zdarzeń w filmie tym panuje nieprzyjemny chaos, który rozwiązać musimy sami.

kaze-15.jpg

Miyazaki być może starał się oddać sprawiedliwość człowiekowi, którego dzieje postanowił przedstawić. Osobiście niewiele wiem na temat mentalności i codzienności typowego Japończyka, co może znacząco wpływać na odbiór tego filmu. Nadmiar ludzkich dziwactw oraz pewne decyzje bohatera, z którymi w życiu bym się nie zgodził sprawiły, że film mnie znudził. Na całe szczęście nuda znika, gdy tylko rysownicy zyskują szansę, by pochwalić się swoimi zdolnościami. Niesamowite trzęsienie ziemi, doskonałe przedstawienie prujących powietrze myśliwców, urokliwe zakamarki Tokio z lat 20-tych ubiegłego wieku ? to wszystko zachwyca i uprzyjemnia odbiór filmu. Kompozytorzy filmowi także nie zawiedli, dając z siebie wszystko, co najlepsze. Czy powinienem wspomnieć o czymś jeszcze? Raczej nie, bo choć film ten stanowi pożegnanie Miyazakiego, to w żaden sposób nie prezentuje tego, czym reżyser ów nas zachwycał przez trzydzieści(!) lat swej działalności. Brak magii, osobliwych stworów, akcji i nawet Miyazaczki czynią z tego filmu raczej dziwną ciekawostkę niźli zwieńczenie kariery wielkiego artysty. Szkoda, tymczasem miejmy nadzieję, że studio Ghibli znajdzie godnego następcę na stanowisko reżysera.

Zwiastun

ghibli-all-characters.jpg

I tym sposobem żegnamy się z Hayao Miyazakim ? człowiekiem, który zrewolucjonizował mangę i zrobił bardzo wiele dobrego dla całego przemysłu artystycznego. Jego filmy są nie tylko ucztą dla oczu, ale również i rozumu, poprzez zręcznie wplecione w fabułę głębsze zagadnienia natury filozoficznej. Miyazaki łączył ogień z wodą, zapewniając nam inteligentne produkcje, cieszące zarówno małych, jak i dużych. Pełne ciepła, emocji i uczuć, oferowały nam wycieczki do nieznanych, cudownych krain, pełnych wiatru i ciszy. Reżyser ów nie tylko doskonalił szkołę rysunku, ale i odważnie przeciwstawił się postępowi technologicznemu, absolutnie przestrzegając wyznaczonego limitu korzystania z technologii komputerowej przy tworzeniu filmu animowanego (jedynie 10% filmu mogło zostać wykonane technologią komputerową). Artysta, marzyciel, reformator i gawędziarz ? Hayao Miyazaki od zawsze bujał w obłokach i tam też zapewne pozostanie, wśród swoich marzeń.

1.png

Ten sezon był dosyć odmienny od swych poprzedników ? nie tylko dotyczył filmu animowanego (a więc odpadała mi ocena chociażby aktorstwa), lecz dodatkowo był to film produkcji japońskiej, co pomimo upływu wielu lat od sukcesu tychże produkcji wciąż jest raczej ciekawostką w Europie niźli pełnoprawnym gatunkiem filmowym. Sytuacja ta jest niesprawiedliwa, owszem, ale jednocześnie trudno o większą popularność tego gatunku, zważywszy na fakt, iż dominują w nich seriale, których żadna typowa stacja telewizyjna nie kupi, chyba że taka seria zyskała sławę np. w Stanach Zjednoczonych.

anime-hayao-miyazaki-miyazaki-Favim.com-229869.jpg

Sezon ten różnił się od innych też tym, że nie objąłem w nim produkcji krótkometrażowych, których Miyazaki stworzył kilkanaście. Zazwyczaj zrobiłbym to z przyjemnością, problem w tym, że znaczna większość owych filmików jest możliwa do zobaczenia wyłącznie w Muzeum studia Ghibli, które to znajduje się w Japonii? Niemniej jednak widziałem jedno z owych krótkich arcydzieł ? teledysk do utworu ?On your mark? i polecam go każdemu wielbicielowi Miyazakiego.

http://www.youtube.com/watch?v=ZtELjQdJzQQ

Tradycyjnie po zakończeniu kolejnego sezonu ?Podążając za?? pojawia się pytanie ? kogo śledzić następnego? Kim powinien być ów reżyser. Osobiście z wielką chęcią wybrałbym któregoś z polskich reżyserów, albowiem kino polskie ma chyba jeszcze mniejszą widownię w Polsce niż seriale anime, co jest dosyć krzywdzące według mnie. Niemniej jednak rozważam również kilku ?głośnych? reżyserów: Luc Besson, Fellini, Ridley Scott, Del Toro, Roman Polański, Alfred Hitchcock. Pomóżcie mi wybrać, drodzy czytelnicy, bądź zaproponujcie własny wybór ? rozważę każdą propozycję, a tymczasem zapraszam na tydzień bądź dwa z Historią Kina.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Mam pytanko

Jakie filmy Miyazakiego-sana poleciłbyś na początek, by się zapoznać z jego twórczością? Słyszałem o nim wiele dobrego, nawet kiedyś widziałem urywki "W krainie bogów" na Jedynce oraz "Ruchomego zamku Hauru" na TVP Kultura, ale wtedy mnie japońszczyzna nie interesowała, a nie chciałbym się teraz zrazić.

Link do komentarza

@dsobczak

Proponowałbym się zapoznać z całym tym sezonem - teoretycznie najmniej "japoński" jest "Castle of illusion", później można już nieco z grubszej rury - "Nausicaa z doliny wiatru" i dosyć łagodna, lecz efektowna "Laputa". Absolutnie najważniejsze są trzy filmy- "Księżniczka Mononoke", "Spirited Away" i "Ruchomy zamek Hauru", lecz lepiej przygotować się na nie oglądając te wpierw wymienione, bo są dużo mniej, hm, uderzające. Jeżeli zaś chcesz zacząć od czegoś relaksującego, to polecam Totoro :D

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...