Słaby wpis: Kiedyś było lepiej cz.1
Źródło: CD-Action
18 maja 2004 roku wyszedł setny numer CD-Action. Wtedy byłem dzieckiem szczęścia, chodziłem do podstawówki i oglądałem podczas obiadku, Adama Małysza. Nie przeszkadzało mi to, że nie było Facebooka i nie miałem internetu, bo go na tamte czasy nie potrzebowałem ponieważ ''Facebook'' był na podwórku wraz z kumplami. Jako młody gracz miałem większe możliwości wyboru i było po prostu lepiej...
Ale wracając do CD-Action (a później do konkurencji jaka wtedy istniała) to było naprawdę świetnie. Pełne wersje były znakomicie dobrane. Po pierwsze Warcraft, a po drugie Deus Ex. Dzisiaj pewnie taki zestaw gier na nikim nie zrobiłby większego znaczenia, ale wtedy to było coś! Dodatkowo setny numer. Owszem 10 lat temu rozumiałem mniej i nie rozumiałem do końca fenomenu Cd-A, ale wtedy byłem dzieciakiem i cieszyło mnie więcej rzeczy niż dzisiaj
O numerze nie będę zbytnio się rozpisywał, ale powiem, że do Tispomaniaka zawsze będę wracał z otwartymi ramionami. Pierwszy Tipsuś jakiego miałem w rękach i jakiego widziałem na własne oczy. Zestaw redakcyjny setki najlepszych gier w przeciągu dziesięciu lat. Owszem zabrakło kilka ważnych tytułów i było trochę beki związanej z Deluxe Ski Jump i jego wysokiego miejsca, ale zdecydowanie pierwsze miejsce dla Heroesa się należało! . Co do samego numeru to było: Historia CD-A, Gejmwalker którego uwielbiałem, dycha dla Far Cry (chociaż dla mnie niezasłużona), świetny Sacred oraz Syberia 2. Była też zapowiedź Brother In Arms. Sama gierka całkiem niezła z perspektywy czasu, ale oczekiwałem więcej po samym tytule!
W tamtych czasach jeszcze internet nie był aż tak rozwinięty, ale konkurencja w porównaniu do dzisiaj była zupełnie inna! Inna znaczy lepsza!. Po pierwsze:
Click
Play
KŚG
Cybermycha
Gry komputerowe
Oraz wydania: Dobrej Gry (Painkiller!) i od CDP, Ekstra Gra która kosztowała 29.99 zł.
Dodatkowo warto dodać o znakomitych tanich reedycjach. Do dziś miło wspominam Ekstra Klasykę w której wtedy znajdowały się: Robin Hood, ID, Baldur's Gate czy Desperados
Dzisiaj z pism pozostały: PSX Extreme i CD-A właśnie. Największym rywalem jest jednak wspominany przeze mnie internet. Po pierwsze szybciej można wyczytać daną zapowiedź gry która nas interesuje, czy też ''gejmerzy'' z YT którzy serwuje swoje filmiki. Internet ze wszystkim jest dzisiaj szybszy, czy komuś się to podoba czy też nie.
Dlatego milej wspominam czasy dzieciństwa. Był większy wybór i były lepsze gry! I czasu miało się więcej niż dziś
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze